Abp Śmigiel: Idę do Szczecina z radością, moim oparciem jest Jezus

Fot. Frelichowski / YouTube
KAI / pk

Dziękuję Ojcu Świętemu za zaufanie, mam nadzieję, że z łaską Bożą uda mi się zrealizować to zadanie, które mi wyznaczył - powiedział Radiu Watykańskiemu nowy arcybiskup szczecińsko-kamieński Wiesław Śmigiel. "Przyjmuję to oczywiście z radością, z entuzjazmem. Zdaję sobie sprawę, że przede mną trudne zadania, bo zawsze, kiedy idziemy do nowego środowiska, to musimy pokonywać różne trudności. Ale z drugiej strony też jest we mnie entuzjazm i ogromna radość" - dodał abp Śmigiel.

Przyznał, że pokrzepienie znajduje w postaci św. Jana Chryzostoma, który jest dziś wspominany w liturgii. Przytoczył fragment jego homilii, który przewiduje na dziś brewiarz w godzinie czytań. "W tej homilii mówi, że właściwie niczego się nie boi, że jest przygotowany na wszystkie sytuacje: «Ubóstwa się nie boję, bogactwa nie pragnę, przed śmiercią się nie wzdrygam. Jeśli zaś pragnę życia, to tylko dla waszego pożytku». I mówi dalej, że jego oparciem jest Jezus Chrystus".

"Stawszy się wszystkim dla wszystkich"

Nowy metropolita szczecińsko-kamieński zapewnił też o swym głębokim przekonaniu, że w nowej archidiecezji znajdzie dobrych współpracowników, szlachetnych kapłanów, świętych i zaangażowanych w ewangelizację. - Jestem też przekonany, że jest tam wielu ludzi świeckich oddanych Kościołowi i gotowych współpracować w dziele ewangelizacji. A więc jest we mnie jakiś entuzjazm i cieszę się - dodał abp Śmigiel.

DEON.PL WSPIERA

Odnosząc się z kolei do faktu, że w dzisiejszym czytaniu mszalnym pojawia się jego biskupie zawołanie "Omnibus omnia factus" (Stawszy się wszystkim dla wszystkich), przyznał, że kiedy je wybierał, nie do końca sobie zdawał sprawę, jak jest trudne w realizacji. - Teraz już wiem, że jest trudne, ale jednocześnie nie wycofałbym się niego i uważam, że to jest to hasło na te czasy, jest ono bardzo potrzebne - podkreślił.

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Śmigiel: Idę do Szczecina z radością, moim oparciem jest Jezus
Komentarze (3)
S.
~Szczecinianka .
13 września 2024, 23:33
Cieszę się że mamy nowego biskupa.
JO
Jan Osa
13 września 2024, 20:45
Ani słowa o tym, że w latach 2017-2024 był ordynariusze diecezji toruńskiej, którą przecież "zaślubił" też z woli Franciszka. No ale to zaślubienie jest "czasowe". I jak tu potem mówić o trwałości małżeńskiej. Lepsza lub może nawet trudniejsza diecezja, ale przecież "opuszcza" to, czemu miał służyć. Kariera? Biskup a arcybiskup to trochę różnica. Nie było innego kandydata? Nie ma nikogo, kto mógłby godnie podjąć obowiązki ordynariusza w Szczecinie? Dziwne to. Przechodzenie z diecezji do diecezji, roszady, kalkulacje. Na przykład teraz kto do Warszawy, do Krakowa, itp. Czy tak ma wyglądać ten "nowy" Kościół synodalny?
KK
~karol karol
16 września 2024, 14:45
Mówi się, że nie ma chętnych na bycie biskupami. Ani to żaden powód do chwały, ani obietnica spokojnej emerytury (teraz jeszcze tak, ale co będzie za dekadę, kiedy diecezje będą bankrutować), ani "owieczki" nie chcą spokojnie dać się pasać i słuchać ubogacających historyjek, ani z tym PiSem to kurcze, niespecjalnie wyszło ;)