"Ani słowa o sprawach problemów poznańskich!". Kard. Dziwisz miał blokować informacje o Paetzu

(fot. episkopat.pl)
wiez.com.pl / kk

"W ramach jednej z moich podróży do Rzymu w związku ze sprawą abp. Paetza rozmawiałem z obecnym kardynałem Dziwiszem, wtedy sekretarzem Jana Pawła II, i on zaprosił mnie na kolację do papieża. Przed wejściem na nią powiedział mi: «Ani słowa o sprawach problemów poznańskich!». Dziś rozumiem to dużo lepiej" - mówi prof. Tomasz Polak.

Tomasz Polak był gościem Piotra Augustyniaka w spotkaniu z serii Sztuka Myślenie, które organizuje Teatr Słowackiego w Krakowie. Prof. Polak, dawniej ks. Tomasz Węcławski, przed laty zajmował się sprawą abp. Paetza, który dopuszczał się molestowania kleryków.

"To, z czym się wówczas zderzyłem, należy do elementów, które rozsypały kościelną obudowę, w której żyłem" - twierdzi prof. Polak. Były duchowny twierdzi, że sprawa Paetza uświadomiła mu funkcjonowanie w Kościele "bardzo starej i bardzo dobrze rozwiniętej kultury korporacyjnej".

"Kiedy rozmawiałem z kard. Ratzingerem na temat sytuacji w Poznaniu, udzielił mi on rady, żebym napisał – razem z innymi zaangażowanymi w sprawę księżmi i świeckimi – list w trzech egzemplarzach i wysłał: do niego, do kard. Sodano i za pośrednictwem nuncjusza do papieża. Dodał wyjaśnienie: «Trzeba tak zrobić, ponieważ wtedy ci inni wiedzą, że inni też wiedzą, np. kardynał Sodano wie, że ja wiem, a ja wiem, że kardynał Sodano wie»" - wspomina Polak.

DEON.PL POLECA

Drugi przykład dotyczył rozmowy z kard. Dziwiszem, który przed wejściem na kolację z Ojcem Świętym powiadomił gościa z Polski o tym, by nie wspominał o "sprawach problemów poznańskich". "Chodziło o to, by uniknąć jakiś bezpośrednich reakcji [papieża], by sprawa się rozmyła. A nie rozmyła się, ponieważ osoba, która wchodziła na nie jedną kolację, przeniosła informacje bezpośrednio do Jana Pawła II" - mówił Tomasz Polak, wspominając działania Wandy Półtawskiej, która umożliwiła poznanie prawdy na temat abp. Paetza.

"Jak człowiek zobaczy z bliska ten rodzaj cyniczno-urzędowego pochodzenia do spraw, przestaje mu się udawać robić to, co robił dotąd jako coś naturalnego – że jak zgłasza problemy, to liczy, że przełożony zareaguje. Złudzenia o szlachetności systemu kościelnego jedne po drugich się rozsypywały, to nie był gwałtowny proces. Zobaczyłem z bliska jak to funkcjonuje, albo raczej – jak nie funkcjonuje" – ocenia dziś prof. Polak.

Pytany o to, czy Jan Paweł II wiedział o konkretnych przypadkach wykorzystywania seksualnego przez ludzi Kościoła, odpowiadał, że nie potrafi jednoznacznie stwierdzić ani co wiedział, ani czego nie wiedział papież. "Nie mogę powiedzieć, że papież nic nie wiedział i w swojej naiwności czy prostoduszności pozwolił działać wokół siebie przestępcom, nie zdając sobie z tego sprawy; nie mogę też jednak powiedzieć, że wszystko wiedział, bo doświadczyłem pewnych rzeczy bezpośrednio" - mówi były duchowny.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Ani słowa o sprawach problemów poznańskich!". Kard. Dziwisz miał blokować informacje o Paetzu
Komentarze (9)
BM
~Barbara Marzec
25 listopada 2020, 15:03
"Ani słowa" o deprawowaniu księży i kleryków przez Petza. To mówi samo za siebie. Z tych elementów jak z pasujących do siebie puzzli wyłania się prawdziwy obraz kardynała dbającego to, by zło w Kościele rozlewało się i było niezagrożone.
ZK
~zasmucony katolik
25 listopada 2020, 13:09
Kosciol polski opanowany przez biskupow TW, biskupow pederastow znajduje sie obecnie w klinczu. Kazdy broni swego, kazdy chce wygrac. Przeciwnicy wiedza kto kim jest, moga wiec mowic ksieza, Sowy,Lemanscy,ten z Krakowa Boniecki, jest ich duzo, moga mowic bo sa dobrze poinformowani, zadnej rewolucji nie bedzie, raczej ewolucja na wzro Irlandii, czy Francji, Kosciol tonie a pasterze jedni wylewaja z lodzi wode, drudzy kieruja lodz na mielizne, twierdzac ze na mieliznie nie utonie, a woda sama splynie jak woda w wannie.Nic sie nie zmieni wiec, tylko jedno sie zmieni widocznie, koscioly beda puste, mogo powstac oddolne sekty, czy zgromadzenia probujace zastapis skompromitowany kosciol.Rodzi sie tylko jedno pytanie, czy ci kardynalowie i biskupi wierza w Boga, albo zwyczajnie traktuja Kosciol jako firme majaca gwarantowac wygodne zycie. Czytam od niedawna Deon, czasem mysle ze to nic z katolicyzmem nie ma wspolnego, tyle roznych interpretacji, wlos sie jezy.
DS
~Dżon S.
28 listopada 2020, 22:36
' Rodzi sie tylko jedno pytanie, czy ci kardynalowie i biskupi wierza w Boga, albo zwyczajnie traktuja Kosciol jako firme majaca gwarantowac wygodne zycie. ' - myślę zasmucony katoliku, że to dobre pytanie, choć odpowiedź wydaje się być retoryczna. Jak się patrzy na żydowską hierarchię w czasach Jezusa, to nie ma wątpliwości o co im chodziło. Nie na darmo Jezus o nich mówił 'groby pobielane' , 'chciwi na grosz faryzeusze' , 'ludzie, którzy diabła mają za ojca' itd. Co opasłe gęby i brzuchy naszych niby 'pasterzy' mają nam do zaproponowania? NIC, jedynie kłamstwo. W tym są najlepsi..
JK
~Jerzy Komorowski
24 listopada 2020, 20:19
Może tak redakcja Deon zada pytanie Lechowi Wałęsie czy wiedział, czy też nie wiedział a jak wiedział, to co zrobił a jak nie wiedział to czemu był tak naiwny, o tym że Ks. Cybula był pedofilem. Tutaj nie potrzeba domysłów - można zapytać. Wałęsa żyje. A co więcej można też zapytać Mietka Wachowskiego czy wiedział, czy nie wiedział. A jak wiedział to czy powiedział. A może o pedofilii ks. Cybuli Donald Tusk wiedział i czy mu Mietek Wachowski nie zakazał o tym mówić Lechowi Wałęsie, jak ten wchodził na spotkanie do Lecha Wałęsy. Możliwości jest wiele. Ja bym w tej sprawie domagał się powołania jakiejś komisji i kolejnego odcinka serialu o pedofilii na szczytach władzy w wykonaniu "niezależnych dziennikarzy" TVN. To strasznie ciekawa sprawa. A panowie "dziennikarze" z Deon - to do roboty. Trzeba wyplenić pedofilę w każdym jej obszarze. Z Watykanu, z Hollywood, z kancelarii Prezydenta z Łódzkiej Szkoły Filmowej i gdzie tam jeszcze dusza zapragnie.
KS
Konrad Schneider
26 listopada 2020, 07:18
Nie zgodze sie z Panem. Po pierwsze: Dziennikarze Deonu to nie sa dziennikarze sledczy, to nie sa dziennikarze od "Watergate". Po drugie: Kazdy probuje posprzatac na swoim podworku. Jako ludzie wierzacy sprzataja w Kosciele. Od Mietka Wachowskiego i Filmowki lodzkiej to sa inni dziennikarze.
GR
~Głos rozsądku
24 listopada 2020, 15:02
Ksiądz Tomasz Węcławski był jedną z pięciu prawych osób, które podpisały się pod listem w tej sprawie skierowanym do papieża poprzez nuncjusza Kowalczyka. List ten utknął w nuncjusza, który powiadomił o nim abp. Paetza. Na czterech duchownych którzy się popisali pod nim spadły błyskawiczne kary (m.in. jeden z podpisanych księży został wysłany na misje do Zambii). Już nawet po tym jak abp Paetz złożył rezygnację z urzędu (luty 2002) nie naprawiono krzywd - nie przywrócono kleryków zmuszonych do opuszczenia seminarium, ani duchownych pozbawionych urzędów). Nie zajął się nimi ani JPII, ani nowy metropolita poznański abp Gądecki. Co więcej w czasie ingresu abp Gądecki dziękował de facto odsuniętemu biskupowi za "wierną służbę". Brak słów by to nazwać kulturalnie...
GN
~Gościówa Niegościnna
24 listopada 2020, 13:14
Chciałbym aby redakcja portalu Deon.pl odniosła się do faktu obrony kard. Gulbinowicza przez p. Frasyniuka et consortes. Nie zauważyłem w mediach takiego zmasowanego ataku na kardynała Gulbinowicza (PO, „GW” , TVN) jak w przypadku innych księży i biskupów, kardynała Dziwisza (gdzie na razie NIC niewiadowo) , biskupw, którzy nawet nie wiedząc czy kryjąc księży pedofilów byliby oszczędzani tak jak Kardynał Gulbinowicz. Dlaczego krakowski Deon.pl nie broni Kardynała krakowskiego. A tak a propos Wrocławia: Czyżby działał tam mechanizm: nasz homoseksualista i nasz pedofil i … wara wam od niego, bo tak dużo mu zawdzięczamy nawet osobiście i materialnie?
AM
~Andrzej Mackiewicz
24 listopada 2020, 08:51
I tu można zadać pytanie o potencjalne / teoretycznie możliwe intencje (TE POZORNE oraz te bardziej ukryte/zakryte) obywatela Polski i Watykanu - sekretarza/kamerdynera ...
KS
Konrad Schneider
24 listopada 2020, 18:43
W punkt ;-)