Apel hierarchów z Bliskiego Wschodu do papieża i świata. "To znak hańby XXI wieku"
Ochrona obecności na Bliskim Wschodzie chrześcijan oraz rozdział państwa i religii w krajach Bliskiego Wschodu - to wybrane postulaty płynące z dorocznego spotkania Rady Patriarchów Katolickich Kościołów Wschodnich.
W komunikacie, podsumowującym trzydniowe obrady, katoliccy przywódcy religijni nazwali niemożność przywrócenia pokoju na Bliskim Wschodzie i powrotu uchodźców do swej ojczyzny "znakiem hańby XXI wieku".
Członkowie Rady Patriarchów Katolickich Kościołów Wschodnich, która w minionym tygodniu obradowała w libańskim Dimane, apelują o rozdzielenie państwa i religii w krajach Bliskiego Wschodu, a także o ochronę obecności w tej części świata chrześcijan, którzy od 2 tys. lat wnoszą swój wkład w ekonomiczny, społeczny i kulturalny rozwój regionu. Podsumowując doroczne obrady, członkowie Rady Patriarchów Katolickich Kościołów Wschodnich odwołali się do spotkania z prezydentem Libanu, Michelem Aounem, który w jasny sposób nawiązał do pięciu zagadnień, omawianych następnie przez uczestników zjazdu.
Wśród tematów poruszanych przez członków rady, znalazła się także refleksja nad specyfiką Libanu na tle pozostałych krajów Bliskiego Wschodu, jako kraju, który na mocy konstytucji i tzw. "paktu narodowego", gwarantuje rozdział państwa od religii, przestrzeganie zasad demokracji i poszanowanie praw obywatelskich, na czele z prawem do wolności wyznania. "Należy zachować Liban, aby ochronić jego rolę na Bliskim Wschodzie" - apelowali członkowie Rady Patriarchów Katolickich Kościołów Wschodnich, precyzując w dokumencie końcowym, że chodzi o ochronę "cennego przykładu równości pomiędzy chrześcijanami i muzułmanami, opartej na przynależności państwowej".
Wśród zagadnień, którym poświęcone były trzydniowe obrady zwierzchników wspólnot katolickich, znalazły się też kwestie wyzwań politycznych, ekonomicznych, społecznych i dotyczących bezpieczeństwa, związanych z dużą liczbą uchodźców i migrantów z regionu bliskowschodniego. Członkowie rady, wymieniając się doświadczeniem codziennego życia w poszczególnych krajach Bliskiego Wschodu, omawiali też wyzwania, jakie stoją dziś przed chrześcijanami w Jordanii, Ziemi Świętej, Iraku, Egipcie i Syrii.
W końcowym apelu, adresowanym do wszystkich chrześcijan wschodu, zachęcali do pielęgnowania przywiązania do "wschodniej tożsamości" i wierności apostolskiemu przesłaniu wspólnoty Kościoła. Wyrazili też ubolewanie z powodu opustoszałych wskutek migracji bliskowschodnich parafii.
Patriarchowie zwrócili się też do Ojca Świętego, przypominając, że jedynie Stolica Apostolska ma możliwość "upomnieć tych, którzy kontrolują ludzkie losy w kontekście przygotowywanego ludobójstwa chrześcijan". ONZ i krajom bezpośrednio zaangażowanym w działania wojenne na Bliskim Wschodzie przypomnieli natomiast, że "niemożność zaprowadzenia sprawiedliwego, globalnego i trwałego pokoju regionie i obojętność wobec kwestii powrotu migrantów i uchodźców są znakiem hańby XXI w."
W dorocznym spotkaniu Rady Patriarchów Katolickich Kościołów Wschodnich wzięli udział patriarchowie: Ibrahim Isaac Sidrak - aleksandryjski koptów; kard. Béchara Boutros Rai - antiocheński maronitów; Youssef Absi - antiocheński melchitów; Ignace Joseph III Younan - antiocheński syryjczyków; Louis Raphaël I Sako - babiloński chaldejczyków; Krikor Bedros XX Ghabroyan - cylicyjski Ormian oraz abp Pierbattista Pizzaballa - administrator apostolski Łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy. W ubiegłą środę w inauguracji kongresu wziął udział także nuncjusz apostolski abp Gabriele Caccia.
Skomentuj artykuł