Beatyfikacja włoskiej zakonnicy zamordowanej przez nastoletnie satanistki

Wczoraj w Chiavennie, we włoskiej diecezji Como, odbyła się beatyfikacja siostry Marii Laury Mainetti ze Zgromadzenia Córek Krzyża. Zakonnica 21 lat temu została zamordowana przez trzy nastoletnie satanistki. Umarła w wyniku uderzeń w głowę kamieniem i 19 dźgnięć nożem. W chwili śmierci prosiła Boga o wybaczenie swoim oprawcom.

Do zabójstwa zakonnicy doszło 6 czerwca 2000 roku. Wg mediów siostra Mainetti późno w nocy wyszła ze swojego domu zakonnego po telefonie jednej z młodych dziewcząt, która powiedziała jej, że zaszła w ciążę w wyniku gwałtu i potrzebuje pomocy.  

W dzieciństwie 75% jego ciała zostało sparaliżowane. Wczoraj spotkał się z papieżem

Kościół

Jak podała prokuratura, w umówionym miejscu siostra zakonna zastała trójkę nastolatek, które uderzyły ją kilkakrotnie kamieniem w głowę, a następnie dźgnęły 19 razy nożem.

Dwie z dziewczyn, które dokonały zabójstwa na zakonnicy miały 16 lat, trzecia 17. Za popełnione przestępstwo odpowiadały jako nieletnie. Zostały one zwolnione z więzienia po odbyciu wyroków od 8,5 do 12 lat. 

Jak podaje portal cruxnow.pl, w notatach nastolatek znaleziono zapiski na temat diabła, co skłoniło prokuratorów, do postawienia hipotezy, że fascynacja szatanem była oczywistym motywem zabójstwa. Włoska prasa podała również później, że jedna z nastolatek powiedziała śledczym, że zabiła zakonnicę, bo „chciała zrobić coś innego”.  

100 dni przed beatyfikacją kard. Wyszyńskiego i matki Czackiej startuje inicjatywa #Beatyfikacja

Kościół

Włoskie media podały, że sprawczynie zbrodni podczas przesłuchania opowiadały, że zakonnica poprosiła Boga o wybaczenie jej napastnikom. 

W niedzielę 6 czerwca włoska zakonnica została beatyfikowana i uznana jako męczennica Kościoła katolickiego. Papież Franciszek zwracając się do wiernych na Placu św. Piotra odniósł się do jej beatyfikacji. Jej zabicie nazwał „okrucieństwem”.

Dodał, że została zabita „przez trzy dziewczyny pod wpływem sekty satanistycznej”. Papież przypomniał, że spuścizną zakonnicy był jej „program życiowy”: „rób każdy drobiazg z wiarą, miłością i entuzjazmem”. Zabójców zakonnicy określił jako „więźniów zła”.

Podkreślił, że siostra Mainetti „kochała młodych ludzi bardziej niż cokolwiek innego” i wybaczyła swoim oprawczyniom.  

cruxnow.com/dm