Belgijski biskup wyjaśnia: to nie był pogrzeb psa

(fot. shutterstock.com)
KAI / ptt

Belgijski biskup Rémy Vancottem stanął w obronie księdza, który odprawił nabożeństwo przy trumnie psa.

Ordynariusz Namur wyjaśnił, że nie był to katolicki pogrzeb, a duchowny modlił się jedynie w intencji właścicieli czworonoga, którzy opłakiwali jego stratę, gdyż byli ze swym psem emocjonalnie związani, i chciał im okazać współczucie. Jednocześnie hierarcha przeprosił wszystkich, u których to wydarzenie wywołało niepokój.

DEON.PL POLECA

Ks. Francis Lallemand przewodniczył tej ceremonii 22 kwietnia w kościele pw. św. Wiktora w Auvelais około 30 km na południe od Brukseli. Zwłoki Miss Chiwy, 11-letniej suki rasy chihuahua spoczywały w białym koszu ustawionym na katafalku przed głównym ołtarzem świątyni. W kościele zgromadzili się miłośnicy psów wraz ze swymi pupilami.

Duchowny, który jest dziekanem w Auvelais, zgodził się na nabożeństwo na prośbę właścicieli psa, aby okazać "troskę Chrystusa o wszystkie osoby poranione". - Śmierć tego zwierzęcia was zraniła. Chcieliśmy wam pomóc odzyskać życiową siłę - mówił ks. Lallemand do właścicieli Miss Chiwy podczas modlitwy.

W rozmowie z portalem lavenir.net wyjaśnił, że nie była to Msza w intencji zmarłego. Decyzję o odprawieniu nabożeństwa podjął, wziąwszy pod uwagę popularność tego konkretnego psa. Miss Chiwa była bowiem wielokrotnie - wraz ze swymi właścicielami - gościem programów telewizyjnych w Belgii, gdzie stała się gwiazdą.

Ks. Lallemand sam jest właścicielem psa, wabiącego się Horace. Zapewnił, że nabożeństwo było inicjatywą jednorazową i więcej się nie powtórzy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Belgijski biskup wyjaśnia: to nie był pogrzeb psa
Komentarze (24)
A
a-psik
10 maja 2015, 04:02
Do takich ekscesów dochodzi gdy zamiast Boga stawia się w centrum człowieka i jego dobre samopoczucie, a jest to tendencja widoczna również i u nas - od oduczania ludzi klękania przed Bogiem do tańcowania w czasie Mszy Św. "Czyż nie wiecie, że odrobina kwasu całe ciasto zakwasza?" - no właśnie, czy św. Paweł się mylił? Bo tu raczej nie chodzi o samą tylko kasę jak niektórzy sądzą. Chodzi o to, że cały ten "postępowy" i "otwarty" katolicyzm razem ze swoimi "postępowymi" i "otwartymi" kapłanami jest tak pogubiony, że nie wiadomo czy w ogóle można go jeszcze nazywać katolicyzmem. Pojawia się kwestia jak długo jeszcze można kontynuować politykę udawania za wszelką cenę "jedności" i czy nastanie kiedyś papież, który odważy się postawić sprawę jasno, czy też może będzie się czekać aż wkrótce zostanie zagangrenowana całość. Zapowiedziana ohyda spustoszenia sugeruje wariant nr 2.
1
1713
11 maja 2015, 09:40
dokładnie "Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania". J 14, 15
9 maja 2015, 21:27
Popatrzecie zresztą na antropomirfiacje zwierząt domowych. To sa cyrki, jak kotek czy piesek staje się substytutem dziecka. A "katolicki pogrzeb" psa, który "odszedł" (d. zdechł) jest tylko tego kolejną konsekwencją.
W
Wioletka_blondynka
10 maja 2015, 00:06
Kiedyś o. Szustak w trakcie rekolekcji mówił co się dzieje, kiedy dziecko opuszcza dom i idzie na swoje. Syndrom opuszczonego gniazda daje o sobie znać w postaci zakupu psa albo kota. Pies, kot zastepuje dziecko które poszło na swoje, jest się znowu kim opiekować, karmić, wyprowadzać na spacerki. Tworzy się tak silna więź, że jak widać i pogrzeb ludzki dla Pikusia jest czym.s naturalnym
11 maja 2015, 10:08
Kompletna bzdura. Pisek, kotek, czy inne zwierzątko nigdy nie zastąpi dziecka i nigdy nie powinno ze zwierzęciem budować więzi "ludzkich". Pies czy kot są oczywiscie mile widzianymi, ale tylko zwierzętami. Cyrki, które widuję w sezonie letnim, kiedy pojawia sie u nas wysyp psich czy kocich "mamusiek" na urlopach pokazuje jak dalece postępuje patologia "miłości" do zwierzęcia. Zresztą jestem nieludzkim człowiekiem, bo zwracam uwgae na nietrzymanie psiaków na miejscach przeznaczonych dla ludzi (np. ławki). I aby było jasne - mieliśmy psa, któremu bardzo wiele zawdzieczamy, i który zresztą zdechł mi na rękach i będziemy na 100% mieli w niedalekiej przyszłosci psa.
N
nara
8 maja 2015, 23:07
spadam z tego kościoła,  nie zobaczycie ani złotówki i wtedy się okaże kto za Jezusem Chrystusem :)
WN
wkurzony na maxa
8 maja 2015, 22:59
co to k...wa jest? jak emocjonalnie związany? popier....ny biskup, jeszcze tłumaczy? - no, nie, mówili mi , że będą dla kasy psy bierzmować, do kotła z wariatami...
S
Staszek
10 maja 2015, 00:25
Za pogubionych belgijskich duchownych trzeba się modlić, a nie wygrażać
K
ktoś
8 maja 2015, 21:21
Pewnego razu wiejski proboszcz zapytał biskupa: - czy można kota przyjąć do pierwszej komunii? - zwariowaliście, przecież to świętokradztwo, - ależ Ekscelencjo, oni płacą za to 5000 zł, - zaraz po komunii przygotować kota do bierzmowania.
R
rew
8 maja 2015, 23:03
Wspaniałe !!!! Tez tak mysle, ze to tylko kwestia ceny, zeby określić, kto moze a kto nie moze .... Skądś pieniądze na te bryki trzeba znaleźć......
M
Mruczek
8 maja 2015, 23:27
Myśle, ze jeżeli to by było 5000 $ to nawet kot po rozwodzie mógłby śmiało przystępować do komunii ;)
W
Wioletka_blondynka
8 maja 2015, 23:31
:-)
K
kol
9 maja 2015, 18:35
Jak niemasz kasy to nawet Cie ksiadz nie pochowa... Sakramenty to towat, który można kupić..niestety. Dobrze, że Jezus nie brał kasy za cuda.
K
ktoś
9 maja 2015, 21:15
A gdyby to było np 50 mln USD, to nawet doczekalibyśmy się beatyfikacji..
S
stulat
9 maja 2015, 23:57
To tylko zazdrość....
J
Ja
8 maja 2015, 17:16
,,Nie dawajcie psom tego co święte''. Do tej pory nie zezwalano nawet niewidomym na wejście do Kościoła z psami, a tu msza z psami... ciekawe czy któryś zaznaczył teren ...w końcu to psy...
K
Katol
8 maja 2015, 17:05
Nie ,,zmarłemu'' tylko ,,zdechłemu'' - umierają ludzie a nie psy. A ten pseudoksiądz powinien być usunięty ze stanu duchownego za zbeszczeszczenie Świątyni. Nic dziwnego, że Belgia jest laicka skoro mają takich duchownych...
P
Pokorny
8 maja 2015, 19:14
Belgia jest laicka z zupełnie innych powodów. Ten ksiądz to tylko symptom, nie choroba.
&
<jerzy>
8 maja 2015, 16:02
Aha, jednorazowo, może przedszkolak w to uwierzy. To już kolejny raz - noga została wstawiona między drzwi. Historia zatoczyła krąg i mamy wtórne pogaństwo. Kolejny precedens; teraz czcimy psy, a od tego już blisko do czczenia psich odchodów. "A upadek jego był wielki".
Z
zgodny
8 maja 2015, 13:38
>Decyzję o odprawieniu nabożeństwa podjął, wziąwszy pod uwagę popularność tego konkretnego psa. Miss Chiwa była bowiem wielokrotnie - wraz ze swymi właścicielami - gościem programów telewizyjnych w Belgii, gdzie stała się gwiazdą.< Wniosek - w naszych czasach gwiazda telewizji, choćby była psem, może liczyć na katolicki pochówek.
M
mag
8 maja 2015, 14:05
@ zgodny  to nie zupelnie tak jak piszesz, trzeba jeszcze na to popatrzec przez pryzmat tego co dzieje sie w belgijskim kosciele, a niestety zle sie dzieje ..... 
A
Anakin
8 maja 2015, 14:08
przykład nie tak ekstremalny ale z naszego podwórka, kiedy kard. Dziwisz przesłał relikwię Jana Pawła II będącego  w ciężkim stanie Robertowi Kubicy.
W
Wioletka_blondynka
8 maja 2015, 23:33
;-)
K
kali
9 maja 2015, 23:59
co chcesz powiedzieć, bo nie rozumiem ?