Biskup z Aleppo w Polsce: módlcie się za nas, abyśmy pokazywali cierpiącym oblicze Chrystusa

Biskup Georges Abou Khazen z syryjskiego miasta Aleppo odwiedził Legnicę. Z mieszkańcami miasta spotkał się w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa na osiedlu Piekary. Duchowny odprawił Mszę św. w intencji pokoju w Syrii, a także spotkał się z mieszkańcami w sali parafialnej. 

Podczas swojego pobytu w Legnicy syryjski duchowny opowiadał o ciężkiej sytuacji mieszkańców Syrii, a przede wszystkim o zniszczonym mieście Aleppo. Przez ostatnie 6 lata było ono najbardziej niebezpiecznym miastem świata.

Hierarcha opowiadał, że Aleppo jest bardzo zniszczone. - Zniszczone domy, kościoły i szpitale. Ludzie nie mają pracy, a życie jest bardzo drogie. W grudniu 2016, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, miasto zostało wyzwolone, a bombardowania ustały. Mieliśmy podwójne święto: Bożego Narodzenia i wyzwolenia. W centrum miasta została ustawiona choinka, która wzbudzała wielkie zainteresowanie, szczególnie wśród muzułmanów. Plac, na którym stanęło świąteczne drzewko, stał się też miejscem spotkania wszystkich sąsiadów po sześciu latach, którzy mogli się wreszcie ze sobą porozmawiać. Po latach życia w ciemności, od lipca tego roku mamy już prąd przez kilka godzin dziennie i jest woda - opowiadał.

Biskup Abou Khazen podziękował także biskupowi legnickiemu Zbigniewowi Kiernikowskiemu i wszystkim mieszkańcom diecezji za ofiary składane podczas zbiórki, jaka odbyła się na całym Dolnym Śląsku pod nazwą "Dar dla Aleppo". Uczestniczyły w niej także inne wspólnoty chrześcijańskie. W sumie udało się zebrać blisko 75 tys. zł, a w całej metropolii wrocławskiej 1 mln 100 tys. zł. Pieniądze trafiły do zbombardowanego najstarszego w Aleppo szpitala św. Ludwika, w którym posługują siostry józefitki.

Dziękując za okazane wsparcie finansowe, syryjski biskup dodał: "Ta parafia jest symbolem moich podziękowań dla całej diecezji. W Aleppo i całej Syrii możemy żyć dzięki waszej pomocy. To jest oczywiście pomoc ekonomiczna, ale dziękuję też za pomoc moralną, gdy o nas pamiętacie i się za nas modlicie. Czując waszą modlitwę i obecność z nami, nie czujemy się zostawieni sami sobie. Czujemy się jedną wielką rodziną, którą jest Kościół".