Biskupi Afryki solidarni z Sudanem Południowym
Nie może być zgody na sianie przemocy i śmierci. Wskazują na to w kontekście wybuchu z nową siłą wojny domowej w Sudanie Południowym członkowie Stowarzyszenia Konferencji Biskupich Afryki Wschodniej (AMECEA).
Wyrażając solidarność z cierpiącymi Sudańczykami, wzywają oni zarazem do zintensyfikowania wysiłków dla powstrzymania konfliktu i przywrócenia upragnionego pokoju. Przypominają, że ten najmłodszy kraj świata wiele już wycierpiał. "Nasi bracia potrzebują konkretnego wsparcia, by móc godnie żyć - piszą biskupi Afryki Wschodniej. - Dialog jest jedyną drogą mogącą położyć kres kolejnej wojnie".
7 lipca z nową siłą wybuchł w Sudanie Południowym konflikt między oddziałami wiernymi prezydentowi a tymi, które opowiedziały się za jego zastępcą. Tylko w stołecznej Dżubie spowodowało to śmierć co najmniej 300 osób. Dziesiątki tysięcy ludzi zostało w tym czasie kolejny raz zmuszonych do opuszczenia swych domów.
Sytuacja w tym kraju należy do najgorszych na świecie. Ponad 40 tysiącom ludzi grozi śmierć głodowa, podczas gdy aż jedna czwarta społeczeństwa pilnie potrzebuje pomocy żywnościowej. Wojna zaostrzyła też haniebny proceder wcielania dzieci siłą do wojska. Przypuszcza się, że walczy tam ponad 15 tys. dzieci-żołnierzy.
Skomentuj artykuł