Biskupi francuscy przestrzegają przed otwarciem drogi eutanazji
Lekarze z kliniki uniersyteckiej w Reims podjęli decyzję o zakończeniu dalszej terapii sparaliżowanego pacjenta w stanie minimalnej świadomości.
Chodzi o Vincenta Lamberta, 42-letniego mężczyznę, który od 2008 roku pozostaje unieruchomiony w wyniku wypadku drogowego. Według niektórych lekarzy znajduje się on w stanie wegetatywnym, inni uważają, że znajduje się w stanie minimalnej świadomości oraz podkreślają jego zdolność do samodzielnego oddychania.
Komunikat został wydany przez lekarza prowadzącego, Vincenta Sancheza w liście skierowanym do członków rodziny pacjenta. Znajdujemy w nim następujące słowa: "Informuję państwa, że w wyniku decyzji konsilium lekarskiego począwszy od 20 maja zostanie wstrzymane leczenie oraz głębokie i ciągłe uśmierzanie bólu". Decyzja została podjęta pomimo interwencji Komitetu ONZ ds. praw osób z niepełnosprawnością, który zwrócił się do Francji z apelem o nieprzerywanie podawania leków, odżywiania i nawadniania.
Metropolita Reims, który od niedawna jest także przewodniczącym Konferencji Episkopatu Francji, abp Eric de Moulins-Beaufort, wraz ze swoim biskupem pomocniczym zareagowali na tę wiadomość w liście otwartym, w którym wyrażają swój niepokój oraz wielu innych osób z powodu przewidywanego zakończenia dalszej terapii Vincenta Lamberta. Hierchowie uznają wyjątkową złożoność sytuacji Lamberta i stwierdzają, że społeczeństwo powinno móc zawierzyć fachowości lekarzy oraz respektować ich kolegialne decyzje, ale z drugiej strony powinni brać oni pod uwagę opinię rodziny oraz kierować się zasadami etycznymi. Przywołują opinię specjalistów, którzy są zgodni, że pacjent nie osiagnął jeszcze kresu swojego życia. Biskupi zwracają uwagę, że pacjent nie został przeniesiony do placówki specjalizującej się we wsparciu pacjentów w stanie wegetatywnym lub w stanie minimalnej świadomości. Podkreślają, że pozostaje on w pełni człowiekiem, którego wielkość wyraża się również w tym, że pewnego dnia umrze.
Należy przypomnieć o tym w sytuacji, kiedy niektóre osoby przypisują sobie prawo do decydowania o swej śmierci, kiedy i jak ją sobie wybiorą - piszą biskupi. - Prawdziwie zhumanizowane społeczeństwo nie zostawia jednego ze swoich członków, aby umarł z pragnienia i głodu, ale udziela mu odpowiedniej pomocy. Wielkość człowieczeństwa polega na uznaniu niezbywalnej oraz nienaruszalnej godności wszystkich należących do wspólnoty, szczególnie najsłabszych. Społeczeństwo francuskie nie powinno wchodzić na drogę prowadzącą wprost do eutanazji - podkreślają biskupi.
Skomentuj artykuł