Bombardowanie w czasie modlitwy Taizé. Słychać było wybuchy zestrzelonych rakiet

Bombardowanie w czasie modlitwy Taizé. Słychać było wybuchy zestrzelonych rakiet
fot. Ivan Kmit / Depositphotos
KAI / pk

We Lwowie trwa spotkanie modlitewne w łączności z odbywającym się w Rostocku 45. Europejskim Spotkaniem Młodych, zorganizowanym przez Wspólnotę z Taizé. W czasie próby chóru przygotowującego poranną modlitwę w parafii św. Jana Pawła II kilka rakiet uderzyło na Lwów. Słychać było wybuchy zestrzelonych rakiet.

- Dzięki Bogu żadna nie uderzyła w ziemię. Całe spotkanie jest kontynuowane. Niektórzy uczestnicy spóźnili się, bo jakiś czas nie działał miejski transport. Alarm powietrzny odwołano i życie wraca do normy, jeśli tak można nazwać codzienną, wojenną, pełną strachu rzeczywistość - poinformował ks. Grzegorz Draus, proboszcz lwowskiej parafii.

DEON.PL POLECA

Pomimo trwania alarmu powietrznego biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej obrządku łacińskiego Edward Kawa rozwoził pomoc (żywność, generatory). Przywiózł ją też do kościoła św. Jana Pawła dla uczestników spotkania Taizé, wśród których liczną grupę stanowią młodzi Romowie, uchodźcy z okupowanych terenów i przyfrontowych miejscowości.

Po porannych spotkaniach w grupach - w kościele św. Jana Pawła II i greckokatolickiej cerkwi Mądrości Bożej - uczestnicy zgromadzili się na modlitwie w kościele św. Antoniego, który był też popołudniowym punktem ciszy, modlitwy, spowiedzi i dialogu. Po południu miało miejsce seminarium na temat żydowskich tradycji, prowadzone przez wspólnotę hebrajską. Były śpiewy, tańce, chanukowe świece i dźwięk szofaru.

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Brat Roger z Taizé

Kiedy gęstnieje mrok,
Jego miłość jest ogniem.
A ty wpatruj się w tę lampę
zapaloną w ciemnościach,
tak długo, aż w twoim sercu
zaświta brzask
i wstanie nowy dzień.

...

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Bombardowanie w czasie modlitwy Taizé. Słychać było wybuchy zestrzelonych rakiet
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.