Bp Adrian Galbas: Kościołowi potrzeba dziś modlitwy uwielbienia
"Po owocach się poznaje, a nie po zamiarach. Kto wie, może duchowe owoce tej pielgrzymki: bez hałasu, bez szumu, bez tłumu, okażą się większe niż wszystkich poprzednich" - mówił bp Adrian Galbas na rozpoczęcie pielgrzymki.
„Dziękujemy za Wolność” jako podziękowanie Maryi za dar wolności, jaki stał się udziałem wielu narodów Europu Środkowo-Wschodniej po rozpadzie ZSRR oraz „Nie lękajcie się” to słowa św. Jana Pawła II jako hołd w Jego 100-lecie urodzin, a także nawiązanie do sytuacji pandemii w jakiej w obecnie żyjemy – to hasła 30. Międzynarodowej Pieszej Pielgrzymki z Suwałk do Wilna, która wyruszyła dziś po Mszy św. spod kościoła Matki Bożej Miłosierdzia w Suwałkach.
Pielgrzymka ma już swoją piękną tradycję i na trwałe wpisała się w życie i misje Kościoła w Polsce. Wyruszyli z Suwałk, jeszcze dziś dojdą do Krasnopolu, a trzeciego dnia przekroczą granicę polsko-litewską. Z powodu koronawirusa w drogę udali się jedynie księża, przedstawiciele obsługi pielgrzymki oraz przewodnicy grup białej, czerwonej, zielonej, niebieskiej, żółtej, złotej i pomarańczowej. Będzie także ekipa medialna, dzięki której pątnicy w pielgrzymce będą mogli uczestniczyć wirtualnie. Do stóp Matki Bożej Ostrobramskiej pątnicy dotrą 24 lipca.
Mszy św. inaugurującej rozpoczęcie pielgrzymki przewodniczył bp Adrian Galbas, biskup pomocniczy diecezji ełckiej. Nawiązując do sytuacji związanej z pandemią koronawirusa, bp Galbas zauważył: „Dobrze, że nie poddaliśmy się, dobrze, że Trzydziesta wyrusza i dobrze, że w tej właśnie sytuacji chcemy mówić: «Uwielbiam Cię Ojcze!». Niektórzy powiedzą to przede wszystkim idąc, inni będą to mówić przede wszystkim klęcząc, adorując w swoich parafiach, tam gdzie jesteśmy, Jezusa w Najświętszym Sakramencie i w Jego Słowie” – stwierdził biskup pomocniczy diecezji ełckiej. Jak zaznaczył, jest to inna forma pielgrzymowania, ale treści zostają te same.
„Po owocach się poznaje, a nie po zamiarach. Kto wie, może duchowe owoce tej pielgrzymki: bez hałasu, bez szumu, bez tłumu, okażą się większe niż wszystkich poprzednich. Może te dni modlitwy nawrócą współczesną Betsaidę, Korozain i Karafrnaum, Suwałki i Wilno, ale przede wszystkim nas samych. Może pomogą nam zobaczyć co mamy, mając wiarę, mając sakramenty, mając Słowo Boże, mając Kościół. Mając Jezusa!” – tłumaczył biskup.
Bp Galbas zwrócił uwagę na wartość modlitwy i zachęcał do intensywnej modlitwy uwielbienia. Hierarcha podkreślił, że modlitwa uwielbienia jest najbardziej bezinteresowną ze wszystkich modlitw: „Przychodzimy w niej do Boga dlatego, że On jest Bogiem, a my w Niego wierzymy. Nie mamy żadnego „interesu” do załatwienia. O nic nie prosimy, nawet nie przepraszamy. Nie dziękujemy. Po prostu jestem przed Tobą Ojcze i cieszę się, że jestem i że Ty jesteś!”.
„Tak bardzo Kościołowi potrzebna jest dziś modlitwa uwielbienia. Im będzie jej więcej, tym Kościół będzie zdrowszy, im będzie jej więcej, tym zdrowsze będzie moje życie wewnętrzne, moje relacje i moje sytuacje” – stwierdził duchowny wskazując, że modlitwa uwielbienia uczy nas pokory, by umieć przyjąć to, co jest wbrew naszym planom i by w tym zobaczyć Boży plan: „Niech da nam siłę, by umiejętnie przeżywać nasze porażki. To jest wielka nauka dla nas. Dla Kościoła w ogóle, dla każdego z nas w szczególe. Porażki są częścią naszego życia. Ważne jednak co robimy, gdy one nas dotkną. Czy idziemy wówczas do Ojca, aby Go uwielbiać, czy idziemy »do siebie«, i jak mówi papież Franciszek »przeżuwamy nasze tragedie«” – podkreślił biskup zachęcając pielgrzymów, by nie żałowali czasu na modlitwę, kontemplację i poprawianie swoich relacji z Bogiem.
Co roku w pielgrzymce uczestniczą setki wiernych. To całe rodziny, grupy przyjaciół czy indywidualni pątnicy. Są tacy, którzy nie opuścili ani jednej pielgrzymki. W tym roku jednak nie pieszo, ale duchowo rozpoczęli pielgrzymkę. Zgłosiło się prawie 500 osób z różnych zakątków Polski i świata. Wszyscy otrzymali materiały formacyjne, książki z konferencjami oraz okolicznościowy znaczek z jubileuszowej pielgrzymki. Duchowni będą modlić się w intencjach duchowych pielgrzymów oraz relacjonować swoją drogę.
„Dzisiaj po raz kolejny w życiu otrzymałem dar od Pana Boga w postaci rekolekcji w drodze. Idzie nas pięciu księży. Niesiemy plecak intencji przesłanych przez duchowych pielgrzymów. Proszę o modlitwę w naszej intencji żebyśmy wytrwali. To inna pielgrzymka niż wszystkie dotychczasowe, w których uczestniczyłem. Dobra okazja do nawrócenia się. Tak kolejny raz w życiu chcę się nawrócić. Wszystkich, którym wyrządziłem jakąkolwiek krzywdę przepraszam. Mam nadzieję, że wrócę lepszy. Niech żyje Jezus i Maryja w moim sercu. Przez pierwszy etap łzy cisnęły się nam do oczu, kiedy myśleliśmy o tych, którzy musieli zostać w domu. Idziecie kochani w naszych sercach. Będziemy się za Was modlić w każdej chwili naszej drogi do ukochanej Ostrej Bramy!” – mówi ks. Jarosław Wąsowicz SDB.
Dzięki mediom pątnicy będą mogli pielgrzymkę przeżywać duchowo w swoich domach. Każdego dnia rekolekcji transmitowane będą Msze św., różaniec, Koronka do Bożego Miłosierdzia oraz Apel Jasnogórski. Na początku drogi pątnikom towarzyszyli: ksiądz Adrian Galbas, biskup pomocniczy diecezji ełckiej oraz licznie zgromadzeni wierni.
Księża, po pokonaniu 260 kilometrów, dojdą do Wilna 24 lipca. Tam o godzinie 11.30 litewskiego czasu odbędzie się uroczystsza Msza Święta przed obrazem Matki Bożej Miłosierdzia w Ostrej Bramie.
Suwalska pielgrzymka po raz pierwszy wyruszyła do Ostrej Bramy w 1991 r., po odzyskaniu przez Litwę niepodległości. Miała być dziękczynieniem za wolność narodów Europy Środkowo-Wschodniej i upadek reżimów komunistycznych w tej części świata. Organizacją pielgrzymki od początku zajęli się salezjanie inspektorii warszawskiej. Od 11 lat głównym przewodnikiem jest ks. Tomasz Pełszyk.
Obraz Matki Bożej Ostrobramskiej jest w Polsce drugim po częstochowskim – najbardziej znanym i cenionym wizerunek Maryi. Umieszczony jest w kaplicy w części muru obronnego wzniesionego na początku XVI w. Kult Matki Ostrobramskiej rozwijał się od stuleci nie tylko wśród Polaków, ale także Litwinów, Łotyszy, Białorusinów i Ukraińców.
Skomentuj artykuł