Bp Dajczak: wielki tydzień powinien być wielki w nas
- W Europie może jest jeszcze sporo ludzi religijnych, ale zdecydowanie mniej jest ludzi wiary, tych z osobistą relacją z Bogiem, z wiernością Ewangelii, z tym, co chce wybronić w człowieku idący na mękę i śmierć Jezus - powiedział bp Edward Dajczak.
Ordynariusz diecezji przewodniczył w koszalińskiej katedrze liturgii Niedzieli Palmowej.
Liturgia Niedzieli Palmowej zgromadziła 9 kwietnia koszalinian u wejścia do domu biskupiego. Tu bp Edward Dajczak rozpoczął liturgię, a zebrani usłyszeli Ewangelię o wjeździe Jezusa do Jerozolimy. Następnie bp Krzysztof Włodarczyk pobłogosławił przyniesione przez nich palmy wielkanocne. Obecni byli także biskupi Krzysztof Zadarko i Paweł Cieślik.
Następnie kapłani i wierni udali się w procesji do katedry, gdzie uroczyście odczytano drugą Ewangelię - Męki Pańskiej według św. Mateusza.
W homilii bp Dajczak powiedział, że liturgia słowa Niedzieli Palmowej jest wielkim wyznaniem miłości Boga do człowieka. W takie pojmowanie świętowania wprowadza wierzących starotestamentalna Pieśń Sługi Jahwe, ukazującą sługę, który idzie i bierze na siebie cały ciężar ludzkiej nieprawości i zła.
- On wie, że będzie szedł w opuszczeniu, że w chwilach trudnych porzucą Go wszyscy - mówił bp Dajczak. - Ale odkrywa przed nami tajemnicę mocy, która może być również naszym udziałem wtedy, kiedy także nas opuszczą i zdradzą ludzie.
Następnie biskup ukazał rys sługi Jahwe jako nasłuchującego Bożego słowa. To nasłuchiwanie daje słudze pewność, że Bóg jest z nim. Biskup wskazał na tę cechę, jako istotną dla współczesnych chrześcijan, którzy, szczególnie w Europie, stali się wierzącą mniejszością.
- Może jest tu jeszcze sporo ludzi religijnych, ale zdecydowanie mniej jest ludzi wiary, tych z osobistą relacją z Bogiem, z wiernością Ewangelii, z tym, co chce wybronić w człowieku idący na mękę i śmierć Jezus - powiedział biskup.
Przekonywał, że w tych świątecznych dniach chrześcijanie powinni karmić się Bożym słowem, zwłaszcza rozpamiętując chwile z życia Jezusa, począwszy od Jego wjazdu do Jerozolimy, aż po śmierć i zmartwychwstanie.
Ta lektura powinna ich prowokować do myślenia o miłości do Jezusa Chrystusa.
Prośbę o taką wędrówkę za Ewangelią bp Dajczak wyraził cytatem z Dzienniczka św. Faustyny o Królu Miłosierdzia, który pragnie napełniać dusze ludzi łaskami, lecz na próżno, bo nie chcą po nie przychodzić.
- Aż do bólu te słowa są dzisiaj aktualne. Bardziej niż kościoły dzisiaj pełne będą supermarkety. Bardziej niż chwile modlitwy, niestety, zajmie ludzi krzątanina. Może trzeba to dzisiaj sobie powiedzieć, by pójść pod prąd kultury świata, która Ewangelii nie słyszy i nie czyta. Również w naszej ojczyźnie, również w Koszalinie. A trzeba stać się tą wspólnotą uczniów Jezusa, którzy mają czas i przychodzą do Niego. Wtedy jest wielki tydzień. Powinien być wielki nie tylko w kalendarzu, ale w nas - zakończył homilię bp Dajczak.
Skomentuj artykuł