Bp Galbas: jeśli w Kościele nie będziemy dbali o relacje, stanie się on zimny i nieprzyjemny jak prosektorium
- Oby duch miłości bez obłudy panował w naszych parafiach. Oby nasze relacje były bez obłudy: obyśmy umieli w parafiach szczerze rozmawiać, odważnie pytać, dzielić się swoim rozeznaniem i doświadczeniem - mówił.
Prośba o zdrowie, pomyślność dla rodziny i Boże błogosławieństwo. Z takimi intencjami po raz 15. pielgrzymowały w sobotę 18 lipca matki, żony i młode dziewczęta do Sanktuarium Maryjnego w Rajgrodzie. Tłumy wiernych uczestniczyły tam w Diecezjalnej Pielgrzymce Kobiet Katolickich do Matki Bożej Królowej Rodzin.
- Jeśli w Kościele nie będziemy dbali o relacje, o wspólnotę, o spotkanie, Kościół stanie się zimny i nieprzyjemny jak prosektorium – mówił podczas Mszy św. bp Adrian Galbas.
Od 15 lat w trzecią sobotę lipca w Rajgrodzie odbywa się Pielgrzymka Kobiet Katolickich. Tego dnia od 1 do 2 tysięcy kobiet i dziewcząt zjawia się u Rajgrodzkiej Pani, aby zawierzyć siebie i swoje rodziny, podziękować za łaski oraz prosić o dalsze błogosławieństwo. W tym roku ze względu na epidemię w spotkaniu wzięło udział ok. 750 osób. Panie przyjechały indywidualnie lub w grupach zorganizowanych. Pątniczki z sąsiednich parafii do Rajgrodu przybyły pieszo. Z bazyliki w Augustowie kobiety z kapłanami przyjechały rowerami. Udział wzięły także panie m.in. z Białegostoku, Ełku, Suwałk, Rydzewa, Wieliczek, Jamin, Janówki, Wiśniowa Ełckiego i Cimoch, Bakałarzewa.
Rajgrodzka Pielgrzymka Kobiet Katolickich łączy ludzi i pokolenia, dlatego można spotkać w tym wyjątkowym dniu kobiety w każdym wieku. Często towarzyszyły im rodziny.
„Jestem tu by dziękować, prosić i przepraszać. Pomodlę się w tym roku o zdrowie dla rodziny i boże błogosławieństwo” - mówi Nina Ambroziak, która do Rajgrodu przyjechała wraz z córkami.
„Jestem tutaj pierwszy raz. To zawsze było moje marzenie, żeby się tu znaleźć i cieszę się, że w tym roku mogę tu być” - mówi pani Katarzyna i dodaje, że jeżeli zdrowie pozwoli za rok przyjedzie z córką i synową.
Jezus mówi dziś do każdej z was: „córko” i chce leczyć wszystko co jest w Tobie poranione. Nie bój się, wierz tylko.
Spotkanie otworzył kustosz rajgrodzkiego sanktuarium i zarazem Diecezjalny Duszpasterz Kobiet ks. prał. Hieronim Mojżuk, który zaznaczył w swoim słowie, że na gruncie rodziny toczy się walka o utrzymanie chrześcijańskiej tożsamości i jak duża odpowiedzialność za bliskich, spoczywa na kobietach oraz przybliżył historie powstania rajgrodzkiej parafii.
W tym roku tematem przewodnim Pielgrzymki Kobiet były problemy, przed którymi stoi współczesny świat oraz Kościół, a szczególnie rola kobiet zaangażowanych religijnie i społecznie. Na spotkanie kobiet organizatorzy zaprosili rekolekcjonistę, wykładowcę teologii dogmatycznej, dyrektora domu rekolekcyjnego w Ząbkowicach Śląskich - ks. Marka Chmielniaka SAC.
Prelegent zwracając się do kobiet, wyjaśnił, ze przeciwieństwem lęku, który nas dzisiaj otacza, jest wiara. Tłumaczył, że Boże działanie w naszym życiu nie polega na tym, aby traktować Boga jak maszynki do spełniania życzeń i jedynie wtedy, gdy szczerze otwieramy serce na Boga i oddajemy Mu wszystko co nas boli, doznajemy pełnego uzdrowienia: „Przychodzimy tutaj, aby umocnić naszą wiarę, abyśmy mogli przetrwać lęki i doświadczenia. Jezus mówi dziś do każdej z was: „córko” i chce leczyć wszystko co jest w Tobie poranione. Nie bój się, wierz tylko. Mimo całej swojej grzeszności trzeba mieć zaufanie do Jezusa. Bóg wie co dzieje się w Twoim sercu”.
Centralnym punktem Pielgrzymki Kobiet do Rajgrodu była uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem bp. Adriana Galbasa, biskupa pomocniczego diecezji ełckiej. Poprzez scenę nawiedzenia św. Elżbiety przez Maryję, biskup ukazał spotkanie osób, którym jest ze sobą dobrze, które siebie potrzebują nie ze względu na to, co mogą dla siebie zrobić, ale ze względu na to kim dla siebie są: „Obie te kobiety pomagają sobie obecnością. Maryja poszła do Elżbiety przede wszystkim po to, by po prostu z nią być. By razem ucieszyć się tym, co każda z nich przeżywa. Tym, że Bóg jest, że one w niego wierzą i że Bóg robi takie wielkie rzeczy w nich i wokół nich. Są razem nie dlatego, że mają do siebie sprawę, ale dlatego, że tego chcą. Mam nadzieję, że wy też macie takie doświadczenie”.
Kościół nie może być Kościołem spotkania bez kobiety.
Zwrócił uwagę, że dziś nie Maryja do nas, ale my przyszliśmy do Maryi, „aby z Nią posiedzieć, pobyć u Niej, ale też, by pomyśleć, czy gdyby to dzisiaj miał być mój ostatni dzień na tej ziemi, czego bym żałował? Czego żałowała? O tym myślimy nie tylko w odniesieniu do naszego życia osobistego, małżeńskiego i rodzinnego, ale także do życia Kościoła”.
Bp Galbas podkreślając rolę kobiety w Kościele, zaznaczył, że Kościół to nie tylko instytucja, ale przede wszystkim wspólnota, w której ludzi łączą relacje, wyrastające z chrztu i żywej wiary w Chrystusa: „Relacje, w których każdy jest tak samo ważny i tak samo godny, choć mający do wykonania różne zadania: duchowni i świeccy, kobiety i mężczyźni”. Zaznaczył, że „jeśli w Kościele nie będziemy dbali o relacje, o wspólnotę, o spotkanie, Kościół stanie się zimny i nieprzyjemny jak prosektorium. A kto lubi przebywać w prosektorium?” – pytał.
Przypominając list św. Jana Pawła II o godności i powołaniu kobiety w Kościele (Mulieris dignitatem), stwierdził, że „kobieta w Kościele jest często bierna i niema, nie licząc publicznie wypowiadanych przez nią modlitw, które akurat są częstsze niż u mężczyzn”. Dodał, iż „Papież Franciszek powiedział nawet, że kobieta czasem spychana jest w Kościele "ku poddaństwu". Ale jest taką nie dlatego, że taką chce być, ale dlatego, że taką wyznaczono jej rolę: słuchaczki, wykonawczyni, gospodyni, a czasem nawet służącej”.
„Kościół nie może być Kościołem spotkania bez kobiety. Nie mógłby być Kościołem bez Maryi, która jest obrazem Kościoła i nie może być zdrowym Kościołem bez kobiet. Kobieta wnosi do Kościoła wiele wartości. Ale wśród nich jest jedna trudna do opisania i nazwania, a jednak oczywista i konieczna. I potrzebna w Kościele jak tlen! Tą cechą jest kobiecość, ów geniusz kobiecy! Oby kobiety miały w Kościele więcej do powiedzenia. Oby miały też więcej do znaczenia” – zaapelował biskup.
Biskup Galbas zwrócił uwagę, że żeby taki Kościół był jednak „w ogóle” trzeba go budować „w szczególe” i zachęcał do budowania zdrowych relacji przede wszystkim w parafiach: „Oby duch miłości bez obłudy panował w naszych parafiach. Oby nasze relacje były bez obłudy: obyśmy umieli w parafiach szczerze rozmawiać, odważnie pytać, dzielić się swoim rozeznaniem i doświadczeniem. Oby nasze parafie były pełne kobiecości i męskości. Oby były miejscem spotkania. Pierwszy krok powinni tu zrobić duchowni, bo oni mają w parafiach władzę. Ale gdyby tego kroku nie robili, bo nie wiedzieliby jak, albo nie mieli odwagi, albo uznali, że nie jest on potrzebny, zróbcie go wy. Budujmy relacje!” – zachęcał kaznodzieja.
W tracie Mszy św. kobiety dokonały aktu zawierzenia rodzin Pani Rajgrodzkiej. Spotkanie z Najświętszą Maryją Panną Królową Rodzin kobiety rozpoczęły modlitwą różańcową. Tajemnice światła odmawiane były w intencji godności życia. Po Mszy św. pielgrzymi zostali zaproszeni przez diecezjalnego duszpasterza kobiet i kustosza sanktuarium ks. prał. Hieronima Mojżuka na wspólna agapę. Zakończeniem spotkania było nabożeństwo Drogi Krzyżowej po ścieżkach Kalwarii Rajgrodzkiej.
Sanktuarium Pani Rajgrodzkiej – Królowej Rodzin, gdzie znajduje się słynący łaskami obraz Matki Bożej, jest szczególnym miejscem Jej kultu, a parafia od początku zaistnienia nosi tytuł Narodzenia NMP. W 1999 roku, Papież Jan Paweł II, 8 czerwca podczas Mszy św. w Ełku, pobłogosławił korony i w jubileuszowym 2000 roku wizerunek Matki Bożej Rajgrodzkiej Królowej Rodzin został przyozdobiony koronami papieskimi. Obok kościoła na obszarze 2 ha powstała kalwaria z kamienia. Świątynia cieszy się wciąż rosnącym zainteresowaniem wśród pielgrzymów.
Rajgród jest położony na Szlaku Papieskim „Tajemnice Światła”, nad malowniczym jeziorem Rajgrodzkim, nad którym kilkakrotnie spędzał wakacje ks. Karol Wojtyła późniejszy papież Jan Paweł II.
Skomentuj artykuł