Bp Grzegorz Ryś: Bóg wybacza wszystko

We wtorek wieczorem w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach zakończyło się modlitewne "Jerycho 2015", które było duchowym przygotowaniem archidiecezji krakowskiej do Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia. "Bóg wybacza wszystko, także to, czego nie zrobiłem. Do poznania takiego Ojca zaprasza nas papież Franciszek w Roku Miłosierdzia" - powiedział w homilii do zgromadzonych bp Grzegorz Ryś, który przewodniczył uroczystej Eucharystii.

Odwołując się do odczytanych fragmentów Liturgii Słowa biskup Ryś przedstawił dwie drogi okazywania miłosierdzia przez Boga. Pierwsza to sytuacja biblijnego Adama - kiedy Stwórca okazuje swoją miłość po upadku. Drugą stanowi natomiast przykład Maryi, gdy Bóg jest zapobiegliwy wobec niej i zachowuje ją od grzechu, łącznie z grzechem pierworodnym. "Maryja może powiedzieć, że Bóg wybaczył jej wszystko. Ona wyśpiewując ‘Magnificat’ wychwala miłosierdzie Boga - nie potrafi opisać inaczej tego, co Bóg uczynił wobec niej" - stwierdził.

Hierarcha wskazał, że działanie Boga wobec Maryi sprawia, że ona "kocha Go do szaleństwa" - jest to dla niej wiadomość wstrząsająca. "Jakie słowo może mną wstrząsnąć? Właśnie to, że Bóg obdarza mnie łaską. To słowo, które może mną wstrząsnąć, to nie słowo Bożego wymagania, upomnienia, pokazania mojego grzechu i błędu. Nie, słowem, które wstrząsnęło Maryją było słowo o łasce - o miłosierdziu, które usuwa przeszkody" - nauczał.

Krakowski biskup pomocniczy zaznaczył, że każdy wierzący doznał niejednokrotnie jak Bóg leczy grzechy. Dodał jednak, że pewnie każdy ma też doświadczenie grzechów, których nie popełnił, gdyż Bóg je wcześniej usunął. "Ojciec jest tak miłosierny, że chroni nas przed naszymi własnymi głupotami i grzechami - to jest nowina wstrząsająca, że tak jesteśmy przez niego kochani - miłością uprzedzającą, zapobiegliwą i nieomylną" - mówił.

Bp Ryś zwrócił jeszcze uwagę, że Bóg zachowując Maryję od grzechu przygotowuje ją na misję, którą jej wyznaczył. "Potrzebujemy miłosierdzia Bożego, żeby podjąć misję. W zasadzie nie powinniśmy podejmować misji, jeśli nie pozwoliliśmy się Bogu oczyścić. Jeśli nie pozwoliliśmy miłosierdziu Boga być mocnym w nas" - przestrzegł. Uznał, że w samym posłaniu człowieka przez Boga również okazana jest Jego miłość miłosierna.

Hierarcha podkreślił, że wierzący mają przed sobą obecnie piękny czas odkrywania wspólnie z Kościołem Jezusa, który jest "twarzą miłosiernego Ojca". "Pozwólmy Bogu siebie kochać. Niech nami wstrząśnie to odkrycie, że On wybacza nam wszystko i ciągle nam ufa, zlecając kolejne misje w Kościele" - zakończył bp Ryś.