Bp Nitkiewicz: najpierw trzeba być człowiekiem, a potem księdzem
- Najpierw trzeba być człowiekiem, a potem księdzem – mówił bp Krzysztof Nitkiewicz 18 października podczas inauguracji roku akademickiego w Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu.
Mszę św. inauguracyjną koncelebrował biskup pomocniczy senior Edward Frankowski wraz licznymi kapłanami. We wspólnej modlitwie uczestniczyli m.in. proboszcz parafii prawosławnej ks. Marcin Chyl, siostry zakonne, parlamentarzyści, przedstawiciele władz samorządowych, wyższych uczelni kościelnych i świeckich, służb mundurowych i wierni.
Bp Krzysztof Nitkiewicz mówił w kazaniu, że seminarium duchowne jest szkołą Jezusa Chrystusa, podobną do tej w której dorastali Jego uczniowie. Podkreślał, że dużo zależy od wychowawców, podobnie jak i od studentów.
– Seminarium może być miejscem wyjątkowym albo całkiem zwyczajnym. Ta „różnica” jest istotna dla samych seminarzystów, ale także dla innych młodych oraz dla wiernych naszej diecezji. Bo efekty formacji seminaryjnej widzimy potem w parafiach – podkreślał ordynariusz.
Hierarcha wspominając niedawne spotkanie z Ojcem Świętym Franciszkiem, zwrócił uwagę, że jeden z biskupów poprosił o przesłanie dla kleryków. Papież udzielił wówczas rady, żeby kandydaci na księży zachowywali się normalnie i byli normalnymi ludźmi.
Bp Nitkiewcz: łaska Boża buduje na naturze
– Tak, łaska Boża buduje na naturze. Najpierw trzeba być człowiekiem, a potem księdzem. W przeciwnym razie będziemy żyli jakby zawieszeni w próżni i pozostaniemy niezrozumiani. Mamy dążyć do doskonałości, ale bez wmawiania sobie, że jesteśmy lepsi od innych. Niejeden raz spotykałem świeckich, którzy zawstydzali mnie swoim poświęceniem i pobożnością, ufając przy tym bezgranicznie Bogu – mówił biskup.
Kaznodzieja odwołując się do dzisiejszej Ewangelii przytoczył słowa Chrystusa: „Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie”.
– Po ludzku sądząc, przestrzeganie tych zasad jest niemożliwe. Niektórzy podchodzą podobnie do obowiązków kapłańskich, zaczynając już od okresu studiów w seminarium. Ile razy słyszę: to zbyt trudne, niemożliwe… Jeśli liczysz tylko na siebie, masz rację, niewiele uda się zrobić. My jednak zostaliśmy posłani przez Chrystusa i jesteśmy włączeni w Kościół, przez który nasz Pan urzeczywistnia swoje zbawcze dzieło. Tak więc jeśli Pan Jezus posyła, to zapewni wszystko czego będziemy potrzebowali i nigdy nas nie opuści. Zaufajmy Mu – podkreślił biskup.
Po Eucharystii w budynku seminaryjnym indeksy studentom pierwszego roku wręczył prodziekan ds. studenckich ks. dr hab. Mirosław Brzeziński, prof. KUL. Na pierwszym roku naukę i formację rozpoczyna sześciu alumnów.
Wykład inauguracyjny pt. „Formacja kapłańska w świetle Ratio Fundamentalis Institutionis Sacerdotalis” i Ratio Institutionis Sacerdotalis pro Polonia” wygłosił ks. dr hab. Ryszard Selejdak, długoletni pracownik Kongregacji ds. Wychowania Chrześcijańskiego i Kongregacji ds. Duchowieństwa.
Prelegent odwołując się do ostatnio wydanych dokumentów o formacji kapłańskiej podkreślił, że powołującym jest Jezus Chrystus, a odczytujący w swoim życiu głos powołania powinni stawać się na Jego wzór sługami i pasterzami. Podkreślił również, potrzebę zwrócenia uwagi na formację intelektualną która, ma pomóc w lepszym zrozumieniu otaczającej rzeczywistości.
Sandomierskie Wyższe Seminarium Duchowne powołał do istnienia biskup Prosper Burzyński w 1820 r. Obecnie mieści się ono w historycznych budynkach po klasztorze benedyktynek. Formacja seminaryjna trwa 6 lat i prowadzona jest na czterech płaszczyznach: intelektualnej, duchowej, ludzkiej i duszpasterskiej.
Źródło: KAI / kb
Skomentuj artykuł