Bp Pindel: św. Andrzej Bobola pomaga przekraczać uprzedzenia
Do brania przykładu ze św. Andrzeja Boboli w przekraczaniu uprzedzeń i szukaniu ewangelicznego sposobu przekonywania do tego, co lepsze - zachęcił bp Pindel, który 25 czerwca przewodniczył uroczystościom jubileuszowym w kościele św. Andrzeja Boboli w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie złożone są najstarsze w Polsce relikwie znanego męczennika, kanonizowanego 80 lat temu.
Ordynariusz bielsko-żywiecki przypomniał w homilii, że św. Andrzej - gorliwy apostoł, "zdobywca dusz" - powinien być dla duchownych i zaangażowanych świeckich "wyrzutem, gdy jesteśmy zbyt łatwo zadowoleni ze stanu naszych rodzin i parafii".
Biskup zauważył, że wspominanie powrotu do Polski ciała św. Andrzeja Boboli jest okazją, by uświadomić sobie rangę tego wydarzenia sprzed 80 lat. "Powracał wielki Polak, zamordowany okrutnie przez Kozaków, święty i męczennik, przed niemal dwoma miesiącami kanonizowany w Rzymie. Radość musiała być tym większa, że wówczas była to pierwsza kanonizacja Polaka po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, a równocześnie w czasie, gdy wiele zapowiadało wojnę. Potrzeba było umocnienia na straszne lata okupacji niemieckiej i sowieckiej" - zwrócił uwagę biskup, odwołując się do wspomnień, mówiących o tłumach wiernych, którzy ustawiali się wzdłuż trasy przejazdu specjalnego pociągu od Zebrzydowic, przez Dziedzice i Oświęcim do Krakowa.
Najpotężniejszy polski święty? >>
Jak zauważył kaznodzieja, powitanie świętego w relikwiach, w osobnych wówczas Czechowicach i Dziedzicach, zaowocowało w przyszłości tym, że połączone w jedno miasto, w 1999 roku obrało sobie św. Andrzeja Bobolę za patrona. W nowym herbie miasta umieszczono postać świętego, a w drugiej połowie półorła śląskiego.
Biskup zachęcił, by zastanowić się nad tym, co Andrzej Bobola ma do powiedzenia ludziom współczesnym - "szukającym dziś wzorów i orędowników u Boga, za nami i naszą Ojczyzną".
"W obliczu agresji między Polakami, ale jeszcze bardziej wobec wrogości i zawiści, jaką wielu dziś nosi w swoim sercu, trzeba przywołać postać Andrzeja Boboli, który z natury był człowiekiem popędliwym i skłonnym do gniewu, przywiązanym do swego zdania i niecierpliwym. Jednak spisane świadectwa dowodzą, że usilnie starał się pracować nad sobą, w tym, co jest wadą, a rozwijać otrzymany dar przyjaznego obcowania z ludźmi" - przypomniał.
"Byśmy zdolni byli przekraczać uprzedzenia i szukać ewangelicznego sposobu przekonywania do tego, co lepsze" - dodał i wyjaśnił, że św. Andrzej był prorokiem, nawołującym do nawrócenia i wyzwolenia z niewoli nałogu, zyskując w ten sposób tytuł "apostoła Pińszczyzny i Polesia". "Niechże będzie dziś dla nas, i duchownych i zaangażowanych świeckich wyrzutem, gdy jesteśmy zbyt łatwo zadowoleni ze stanu naszych rodzin i parafii" - podkreślił bp Pindel, wskazując jednocześnie, że swe zdolności i pracowitość Andrzej rozwijał i podporządkowywał dobru Kościoła i Ojczyzny.
Jezuici upamiętnią 80. rocznicę kanonizacji św. Andrzeja Boboli >>
"Jego straszliwe cierpienia, jakich doznał od Kozaków, winny nas przygotować na prześladowanie, nawet gdy występujemy w słusznej sprawie, nawet gdy racja jest po naszej stronie, nawet gdy żyjemy w sposób godny ucznia Chrystusa" - stwierdził. Według biskupa, św. Andrzej, który przeszedł mękę "na wzór Chrystusa", jak zauważył Papież Pius XI w homilii kanonizacyjnej przed 80 laty w Rzymie, jest dobrym orędownikiem w modlitwie o mocną wiarę w Ojczyźnie.
"Módlmy się także za wszystkich wyznawców Chrystusa, którzy w różnych krajach dają świadectwo wiary, aż do utraty życia. O męstwo dla nich i o owoce ich świadectwa" - wezwał na koniec biskup.
Eucharystia w czechowickim kościele ojców jezuitów z okazji 80. rocznicy powrotu do Polski relikwii patrona Polski była transmitowana przez telewizję Trwam, Radio Maryja i diecezjalne radio "Anioł Beskidów". Wśród koncelebransów był ojciec prymicjant Damian Pawlik SJ - pochodzący z parafii jezuita, który kilka dni temu przyjął w Krakowie święcenia kapłańskie. Przy ołtarzu modlili się księża z dekanatu czechowickiego z dziekanem ks. Andrzejem Raszką.
Ten święty pomógł już wielu osobom w trudnych sytuacjach. Teraz kolej na ciebie [MODLITWA] >>
Przed liturgią wystąpiła Grupa Modlitewna Ojca Pio ze spektaklem słowno-muzycznym o życiu św. Andrzeja Boboli. W spotkaniu udział wzięli przedstawiciele Biur i Kół Radia Maryja z diecezji bielsko-żywieckiej oraz archidiecezji krakowskiej i katowickiej.
Św. Andrzej Bobola poniósł śmierć męczeńską 16 maja 1657 w Janowie Poleskim. Beatyfikacja odbyła się 30 października 1853 w Rzymie, zaś kanonizacja tamże 17 kwietnia 1938. 11 czerwca 1938 pierwszy postój pociągu, w którym po kanonizacji świętego przewożono jego relikwie z Rzymu do Warszawy, odbył się na dworcu kolejowym w Dziedzicach. W uroczystej procesji przeniesiono wtedy relikwie do kościoła pw. NMP Królowej Polski na Lesisku. Bp Stanisław Adamski z Katowic przewodniczył tam Mszy św. Po trzech godzinach trumnę ze szczątkami męczennika odprowadzono na dworzec kolejowy. Specjalny pociąg z relikwiami, w asyście kompanii honorowej Wojska Polskiego i tłumów wiernych, odjechał w dalszą drogę do Warszawy - przez Oświęcim, Kraków, Katowice, Poznań, Kalisz i Łódź.
Od 1999 r. św. Andrzej Bobola jest patronem Czechowic-Dziedzic.
Skomentuj artykuł