Bp Piotrowski: obyśmy mogli właściwie odczytywać nauczanie papieża Franciszka

Fot. EpiskopatNews / flickr / CC BY-NC-SA 2.0
KAI / kb

- Życzyłbym sobie i wszystkim, którym drogie są najwyższe wartości dobra, sprawiedliwości, wolności, szacunku dla każdego człowieka, abyśmy mogli właściwie odczytywać nauczanie Ojca Świętego Franciszka, które jest jasne i klarowne - mówił bp Jan Piotrowski. Ordynariusz diecezji kieleckiej w rozmowie z KAI po dzisiejszej audiencji u papieża Franciszka, która trwała 2 godz. 40 minut. Wzięło w niej udział 23 polskich biskupów z metropolii krakowskiej i katowickiej przebywających w Watykanie z wizytą ad limina Apostolorum.

"Audiencja u papieża Franciszka, była spotkaniem z ojcem, pasterzem Kościoła, następcą św. Piotra, który serdecznie i z troską przyjął swoich współbraci w biskupstwie. Była to już moja druga wizyta ad limina Apostolorum. Pierwszy raz byłem w 2014. Wizyta i spotkanie z Ojcem Świętym ma dla mnie osobiście inny wymiar. Przed siedmiu laty byłem biskupem pomocniczym a teraz ordynariuszem odpowiedzialnym za Kościół kielecki" - przypomniał hierarcha.

DEON.PL POLECA

Zwrócił uwagę, że "papież dostrzega zaangażowanie i oddanie biskupów, kapłanów, osób konsekrowanych i wiernych w pracę Kościoła w Polsce. Dostrzega też nowe wyzwania stojące przed naszym Kościołem związane z nową sytuacją kulturową, społeczną i polityczną. Widzi też wszystko co służy wspólnocie Kościoła, co ją umacnia, jak i to co ją osłabia, choćby panująca pandemia koronawirusa, która przyczyniła się do osłabienia więzów wiernych z Kościołem, mimo że starano się je podtrzymywać przez środki społecznego przekazu, czy fora internetowe. Zaznaczył, że w trosce o ewangelizację świata wszyscy biskupi muszą być odpowiedzialni razem z nim za obecną sytuację. Dlatego tak ważny jest nakaz misyjny w myśl słów Chrystusa: «idźcie i nauczajcie wszystkie narody». Głoszenie Ewangelii jest głównym zadaniem biskupa i kapłana. Ojciec Święty zaprosił nas do refleksji i zaangażowania w to co dzieje się w tzw. «wielkim świecie» jak i w naszym «małym świecie» - diecezjach, przede wszystkim zacieśniania relacji między nami biskupami, kapłanami i wiernymi, o potrzebie różnorakiej bliskości poprzez Słowo, słuchanie, częste spotkania, ogólnie - posługę duszpasterską" - relacjonował biskup kielecki.

Bp Piotrowski o spotkaniu z papieżem Franciszkiem

"W rozmowie z Ojcem Świętym pytałem o synodalność. Papież zaznaczył, że droga synodalna nie jest jakąś formą demokracji, ale jest to droga budowania wspólnotowych więzi, bycia wspólnotą dialogu, rozmowy przy zachowaniu oczywiście własnych zadań i kompetencji. Była też mowa o sprawach obyczajowych, takich jak nadużycia seksualne, ale nie był to jakiś nadzwyczajny temat naszej rozmowy. Każdy biskup wie, że zło jest złem. Jest ono niezwykle perfidne. Często powtarzam, że grzech nie zatrzymuje się przed drzwiami kościoła, ale jest wszędzie możliwy. Życzyłbym sobie i wszystkim, którym drogie są najwyższe wartości dobra, sprawiedliwości, wolności, szacunku dla każdego człowieka, abyśmy mogli właściwie odczytywać nauczanie Ojca Świętego Franciszka, które jest jasne i klarowne. Często dobitnie nam powtarzał: «przecież wy jesteście solą ziemi i światłością świata»" - powiedział bp Piotrowski.

Pytany o najważniejsze spotkania w watykańskich dykasteriach, wskazał na Papieską Radę ds. Nowej Ewangelizacji, której przewodniczącym jest abp Rino Fisichella. "Zwróciłem tam uwagę, że mamy różne narzędzia ewangelizacyjne: ruchy, stowarzyszenia, szkoły ewangelizacji, ale stawiam sobie pytanie nie tylko w Rzymie, ale i w Kielcach, jak poszerzyć warsztat duszpasterskiego oddziaływania. Oczywiście w to włączamy też środki społecznego przekazu, różne formy kontaktów, ale dla ludzi wierzących niezwykle ważna jest też łaska sakramentów świętych i Eucharystia, która buduje nasz Kościół i umacnia nas na drodze do Boga i to trzeba też podkreślać. Drugą bliską mi dykasterią była Kongregacja ds. Ewangelizacji Narodów, z którą przez lata byłem związany jako dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych i byłem jej członkiem przez sześć lat. Mówiłem tam o duchowym i materialnym zaangażowaniu Kościoła w Polsce w misje. Przypomnijmy, że Papieskie Dzieła Misyjne w przyszłym roku obchodzić 100-lecie istnienia. Jeśli chcemy mówić o misjach mówić, jak powtarzał św. Jan Paweł II, to nie jest to hobby, ale są przede wszystkim sprawą wiarę a ta umacnia się, gdy jest przekazywana. Kościół w Polsce może być dumny ze swego misyjnego zaangażowania, choć z drugiej strony maleje liczba misjonarzy. Ale cóż musimy prosić Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo".

"Niezwykle ważną poruszaną podczas spotkań w wielu dykasteriach była kwestia rodziny, gdyż bez zdrowej rodziny nie ma zdrowego społeczeństwa. Rodzina jest podstawowym miejscem ludzkiej formacji. Podkreślano, że musi ona być budowana na niezmiennych wartościach ewangelicznych" - powiedział ordynariusz kielecki.

"Wizyta w Rzymie umocniła mnie w tym, że w niektórych sprawach wybraliśmy dobre kierunki w naszej działalności duszpasterskiej, ale musimy też poszukiwać nowych dróg, nie tyle skutecznych, ale przede wszystkim ewangelicznych tak, abyśmy budowali wspólnotę będącą Ciałem mistycznym Chrystusa. Mamy głosić Ewangelię i jeśli to będziemy dobrze robić, to na pewno dostrzeżemy człowieka z jego potrzebami duchowymi i materialnymi. W rozmowie z Ojcem Świętym przypomniałem adhortację apostolską św. Pawła VI «Evangelii nuntiandi» z 1975 r., która jest stale aktualna. Mówi ona o wadze świadectwa wiary matki, ojca, dzieci, każdego ochrzczonego człowieka. W świadectwie wiary tkwi największa siła ewangelicznego przekonywania. I to jest właściwy kierunek dla życia Kościoła" - zaznaczył bp Piotrowski.

Źródło: KAI / kb

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Piotrowski: obyśmy mogli właściwie odczytywać nauczanie papieża Franciszka
Komentarze (1)
L-
~Leon -
28 października 2021, 22:44
Jak możecie próbować zrozumieć nauczanie papieża, jak nie umiecie odczytać nauczania Jezusa kierowanego do prostych ludzi? Najpierw chyba jest Ewangelia, a potem każde inne nauczanie... chyba że w polskim kk coś się zmieniło, o czym nie wiem.