Brytyjski sąd zdecydował popołudniu czy Alfie Evans może lecieć do Rzymu [PILNE]

(fot. facebook.com/save Alfie Evans)
Lifesitenews.com / sz

Sędzia nazwał swoje orzeczenie "ostatnim rozdziałem w sprawie tego niezwykłego małego chłopca".

Jak donosi portal Lifesitenews.com sędzia odrzucił ostatecznie prośbę rodziców o wydanie zgody na przewiezienie Alfiego Evansa do Rzymu. Tom i Kate Evansowie stracili tym samym legalną możliwość na ratowanie swojego syna poza granicami Wielkiej Brytanii. Sędzia odniósł się zarówno do propozycji Włoch jak i Niemiec, gdzie również można spróbować innych metod leczenia nietypowej choroby Alfiego. Sędzia nazwał swoje orzeczenie "ostatnim rozdziałem w sprawie tego niezwykłego małego chłopca".

Nie wiadomo jak długo Alfie będzie żył w tym stanie. Nie pomogły apelacje rodziny, prawników ani prośby Ojca Świętego i dyrektor szpitala Bambino Gesu w Rzymie.

Prawnik państwa Evans, Paul Diamond, walczył do końca o możliwość przetransportowania chłopca. Jednocześnie sędzia nie zamyka drogi do tego, aby rodzice mogli zabrać Alfiego do domu, by tam mógł spokojnie umrzeć.

DEON.PL POLECA

Wiadomość o tym podają również inne brytyjskie i amerykańskie media. Staramy się na bieżąco aktualizować informacje.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Brytyjski sąd zdecydował popołudniu czy Alfie Evans może lecieć do Rzymu [PILNE]
Komentarze (2)
26 kwietnia 2018, 12:55
Choć jestem zwolennikiem eutanazji ale tylko na własne życzenie, to w tym wypadku to jest wręcz karygodne i nieprawdopodobne, że sąd, lekarze nie pozwalają ratować Alfiego,  stał sie ich zakładnikiem, skazali jego na śmierć. Jeśli jest szansa trzeba taka próbę podjąć. Czyżby szpital bał się ze badania mogą wykazać jakieś ich błędy?! Już raz pomylili się twierdząc że nie przeżyje odłączenia aparatury, twierdzili że przeżyje 3 min. Twierdzą że ma uszkodzony mózg, twierdzą, że nieodwracalne. Jaka jest pewność że tu również nie mylą się? Historia zna takie przypadki. Choćby ta o  dziecku, któremu przez chorobę zostało 1% mózgu. Było w podobnym wieku po 3 latach rehabilitacji (rodzice całymi dniami do niego mówili, uczyli w każdej minucie choć początkowo nie dawał znaku, ze coś rozumie) dziecku zregenerował się mózg. W wieku ponad 5 lat miał prawie 97% mózgu. Dziecko żyje jest całkowicie normalne i zdrowe.  Wszyscy lekarze nie wierzyli w to co widzieli... Mylili się bo kimże oni są, nie ma ludzi nieomylnych! Sędzia powinien być sądzony o umyślną próbę zabójstwa. Szkoda tylko, że darmozjady z rodziny królewskiej nie pokuszą się o interwencję w tej sprawie. Szczytem hipokryzji z ich strony jest radość z narodzin księcia, podczas gdy tu rozgrywa się taki dramat. Czy też nic by nie zrobili gdyby coś takiego spotkało księcia?! Trzeba podjąć próbę ratowania, zwłaszcza że nic nie wskazuje że cierpi. Jak można odmówić pomocy? Powinien ktoś wykraść dziecko i przewieść do normalnego kraju ale czy jest to możliwe, zapewne jak każdy więzień jest pilnowany...
25 kwietnia 2018, 01:23
Zupełnie nie rozumiem prawa sądu do decydowania o życiu dziecka i do tego wbrew woli rodziców. Co to jest? Oszczędzanie państwu wydatków? A sytuacja, gdy sędzia odmawia prawa do hospitalizacji w innym państwie,osoby, której to państwo przyznało swoje obywatelstwo, wbrew woli życia wyrażonej przez przedstawicieli ustawowych tej osoby - czyżby ktoś uważał, że jest bogiem? Panem życia i śmierci - ot tak? Bo jakie mogą być argumenty?... Panie Jezu, miej litość.... ! ps. Żeby nie było nieporozumień - jestem przeciw każdej  formie pozbawiania życia. Ale ta sytuacja po prostu zwala z nóg. Na kolana...