"Byłoby koszmarem" zostać papieżem
Kanadyjski kardynał Marc Ouellet, wymieniany jako jeden z najpoważniejszych kandydatów do sukcesji po Benedykcie XVI, powiedział w wywiadzie radiowym, że są lepsi od niego kandydaci na papieża.
68-letni purpurat był w latach 2002-2010 arcybiskupem Quebecu we francuskojęzycznej części Kanady, a obecnie jest prefektem Kongregacji ds. Biskupów.
Kard. Ouellet, który w czerwcu skończy 69 lat, przyznał, że jest brany pod uwagę jako możliwy następca Benedykta XVI. - Nie mogę nie myśleć o tej możliwości.
Racjonalnie rzecz biorąc, kiedy idę na konklawe, muszę się zastanawiać: "Co będzie, jeśli...". Skłania mnie to do refleksji, do modlitwy i napełnia obawą. Mam świadomość ciężaru tego zadania. Jestem gotów na każde rozwiązanie, ale uważam, że są kardynałowie, którzy mają większe ode mnie szanse na wybór - powiedział hierarcha.
Przyznał, że Kościół i nowy papież powinni być bardziej obecni w mediach społecznościowych. Benedykt XVI w grudniu ub.r. zaczął korzystać z Twittera. Kard. Ouellet mówi, że jest bardzo zajęty, ale wie, iż powinien zacząć tweetować.
Agencja Reutersa przypomina, że kiedyś kard. Ouellet powiedział, iż "byłoby koszmarem" zostać papieżem. Powołuje się też na niewymienionego z nazwiska dziennikarza kanadyjskiego, który przeprowadził kilka wywiadów z kardynałem. Opisuje on prefekta Kongregacji ds. Biskupów jako skrzyżowanie Jana Pawła II z Benedyktem XVI: "bardziej powściągliwy niż pierwszy i bardziej fotogeniczny niż ostatni". - Jednak jego przyjaciele twierdzą, że nie jest charyzmatyczny - pisze Reuters.
Skomentuj artykuł