Cała prawda o spowiadaniu dzieci. Ksiądz ujawnia, jakie pokuty zadaje najmłodszym

Ksiądz Rafał Główczyński SDS, znany jako Ksiądz z osiedla, podzielił się tym, co sądzi o pomyśle zakazania duchownym spowiadania dzieci. Aby być obiektywnym, porozmawiał o tym również z innym spowiednikiem, który m.in. wyjaśnił, co mówi najmłodszym i jakie zadaje im pokuty.
- Ks. Rafał Główczyński wskazuje na zmiany zachodzące na Zachodzie, takie jak identyfikacja ludzi jako zwierzęta. Wyraża obawy związane z wyrugowaniem wartości chrześcijańskich i zastąpieniem ich innymi modelami edukacji.
- Duchowny podkreśla, że sakrament spowiedzi jest wielką pomocą duchową i emocjonalną dla ludzi. Odrzuca oskarżenia, jakoby spowiedź szkodziła dzieciom, zaznaczając, że przynosi ulgę i przemienia życie penitentów.
- W rozmowie z innym spowiednikiem omówiono praktyczne aspekty spowiedzi dzieci, która opiera się na podstawowych zasadach moralnych i miłości.
- Ks. Główczyński odnosi się do argumentów o traumie dzieci po spowiedzi, wskazując, że podobne traumy mogą wynikać z lekcji matematyki czy wychowania fizycznego. Postuluje, aby reagować na konkretne problemy, zamiast wprowadzać ogólny zakaz praktyk, które w większości przypadków są pozytywne i wartościowe.
"Jestem kotem, więc chcę załatwiać się do kuwety i być leczonym przez weterynarza"
Ks. Rafał Główczyński SDS rozpoczyna swoją wypowiedź od odniesienia się do sytuacji, do których coraz częściej dochodzi na zachodzie. Opisuje przypadki ludzi, którzy twierdzą, że są zwierzętami i jeśli weterynarz odmawia im leczenia, traktują to jako przejaw dyskryminacji.
Duchowny wskazuje, że tego typu zmiany społeczne, chociaż mogą dziwić starsze pokolenia, dla ludzi młodszych są już naturalne.
- Jeśli ktoś identyfikuje się jako zwierzę, to dlaczego nie traktować go jako zwierzę? - pyta retorycznie ks. Główczyński, cytując dzieci znajomych, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii.
- Jeżeli chcemy wiedzieć, do czego zmierzają zmiany w Polsce, popatrzmy na zachód. Lekcje religii - dowolne, bez ocen, na ostatniej lub pierwszej lekcji - zakaz spowiadania dzieci, wyrugowanie wartości chrześcijańskich, a w to miejsce edukacja zdrowotna, której treści będą z czasem ewoluowały, podobnie jak stało się to na zachodzie - wyjaśnia duchowny.
Spowiedź pomaga, nie szkodzi
Ks. Główczyński porusza również temat, który w ostatnich dniach kolejny raz rozgrzał internet - powracający pomysł związany z zakazaniem dzieciom spowiedzi.
Duchowny najpierw odniósł się do tego, że sakrament spowiedzi jest przede wszystkim wielką pomocą i wszelkie insynuacje, jakoby miał on komukolwiek szkodzić, są absurdalne.
- Kiedy słyszę, jak ktoś mówi, żeby zakazać księżom spowiadania dzieci, bo komuś robią krzywdę, w sytuacji, w której jako księża nic z tego nie mamy, że poświęcamy ludziom czas, że im posługujemy konfesjonale, to mnie to naprawdę irytuje. Niesamowicie. Starasz się zrobić wszystko, żeby komuś pomóc, poświęcasz swój czas, swoje życie, żeby ludziom dawać Boga, aby ich rozgrzeszać, aby być dla nich wsparciem, a tu ci gadają, że kogoś krzywdzisz… Absurd, totalny absurd jak dla mnie - mówi ks. Główczyński i dodaje:
"Nie siedzę w konfesjonale po kilkanaście godzin, bo mi się nudzi, albo interesuje mnie, co ktoś w życiu zrobił, co nawywijał… Ja to robię tylko dlatego, że Jezus powiedział do apostołów: »Komu zatrzymacie grzechy, są im zatrzymane, a komu odpuścicie, są im odpuszczone«. I dlatego, że widzę, jak to ludziom rzeczywiście pomaga".
Duchowny przywołuje następnie przykłady tego, jak sakrament spowiedzi pomaga penitentom.
- Nieraz miałem taką sytuację, że przychodził ktoś, kto naprawdę miał ciężkie życie, zrobił naprawdę dużo złych rzeczy, z pustką w oczach, a później, po spowiedzi, po moim prostym nauczaniu, po prostym geście odpuszczenia grzechów, takim jaki czyni każdy ksiądz, widziałem jak w jego oczach, w których wcześniej był ból, pustka, pojawia się coś niesamowitego. I to jest coś, co sprawia, że nawet jak już jestem zmęczony, kiedy naprawdę już mi się nie chce, to i tak zawsze, jak ktoś poprosi mnie o spowiedź, to nigdy nie odmówię - dzieli się ks. Główczyński.
Jak wygląda spowiedź dzieci? Księża wyjaśniają
Aby porozmawiać o spowiedzi dzieci, duchowny zaprosił do swojego filmu innego spowiednika, którego zapytał o to, jak wygląda spowiedź w przypadku dzieci. Duchowny wyjaśnia, że podczas spowiedzi mówi o jednej z podstawowych zasad, których uczy Chrystus:
- "Nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe". To jest pierwsza zasada, której uczę dzieci - mówi zaproszony ksiądz i dodaje:
"Pan Jezus przede wszystkim uczył nas miłości, a więc jak kochasz swoje rodzeństwo, jak kochasz swoich rodziców, Pana Boga… W kontekście dzieci ważne są dla nich również zwierzątka, więc (pytam - przyp. red.) jak się opiekujesz swoimi zwierzątkami. To są elementy podstawowe; jak wygląda twoja miłość".
- Na koniec gratuluję, mówię: "bardzo cieszę się, że przyszedłeś do spowiedzi" i zadaję pokutę. To są często malutkie pokuty: raz "Ojcze Nasz", raz "Zdrowaś Maryjo" - wyjaśnia zaproszony duchowny.
Trauma po lekcjach matematyki i wychowania fizycznego
Na koniec ks. Rafał Główczyński SDS porusza również temat rzekomej traumy, która ma dotykać dzieci po spowiedzi.
- Zapytałem swoich uczniów, kto ma traumę po pierwszej spowiedzi. Jedna osoba podniosła rękę. Zapytałem, kto ma traumę po lekcjach matematyki w podstawówce. Kilka osób podniosło rękę - mówi duchowny, podkreślając, że uczniowie odpowiadali podobnie, gdy zapytał ich o lekcje wychowania fizycznego.
- Można pójść dalej i zapytać, kto ma traumę związaną ze swoim ojcem albo matką, z kimś bliskim… Czy to, że ktoś ma traumę, oznacza, że teraz musimy zakazać rodzicielstwa, lekcji wychowania fizycznego, matematyki czy chodzenia do szkoły? Czy może jest to raczej znak, żeby w konkretnych sytuacjach reagować i nie niszczyć tego, co w większości przypadków jest po prostu dobre? - pyta retorycznie duchowny.
Zobacz cały film:
Skomentuj artykuł