CNA o raporcie ws. McCarricka: trzej biskupi nie przekazali prawdy o zdeprawowanym duchownym
Na jednoznaczną winę trzech biskupów z amerykańskiego stanu New Jersey, którzy przed mianowaniem Theodore'a McCarricka na arcybiskupa Waszyngtonu w 2001 r., nie przekazali Stolicy Apostolskiej prawdy o nim – wskazuje CNA. Katolicka agencja w kontekście opublikowanego 10 listopada raportu watykańskiego Sekretariatu Stanu, przypomina, że fałszywe informacje przedstawione przez tych biskupów zapewniły zdeprawowanemu duchownemu kardynalski biret.
Zarzuty wobec McCarricka przedstawił w liście z 28 października 1999 roku do nuncjusza apostolskiego abp. Gabriela Montalvo kard. John O'Connor, ówczesny metropolita Nowego Jorku. Pismo to zostało następnie udostępnione Janowi Pawłowi II – można dowiedzieć się z raportu.
Na prośbę Jana Pawła II, chcącego zweryfikować oskarżenie pod adresem hierarchy, odrębne, ale „merytorycznie identyczne listy” zostały 12 maja 2000 roku wysłane do biskupów: Vincenta Breena i Edwarda Hughesa z Metuchen, biskupa Jamesa McHugha z Rockville Centre i biskupa Johna Smitha z Trenton. Stolica Apostolska prosiła o przekazanie prawdy o McCarricku.
„Trzech z czterech amerykańskich biskupów przekazało Stolicy Apostolskiej niedokładne i niekompletne informacje dotyczące zachowań seksualnych McCarricka z młodocianymi osobami” – podkreśla raport. CNA akcentuje, że biskupami przedstawiającymi fałszywe informacje byli Hughes, Smith i McHugh.
List bp. Hughesa, który zastąpił McCarricka w Metuchen, donosił: „Nie mam żadnych faktycznych informacji, które wyraźnie wskazywałyby na jakąkolwiek słabość moralną ze strony arcybiskupa McCarricka”. Tymczasem w przesłanej Stolicy Apostolskiej opinii biskupa Hughesa odrzucono relacje niektórych księży, którzy zgłosili mu molestowanie lub znęcanie się nad nimi przez McCarricka. Doniesienia te biskup zlekceważył, mimo że w jednym przypadku psycholog potwierdził, że ksiądz był ofiarą McCarricka. Bp Hughes zauważył moralne ułomności oskarżających księży i odrzucił ich zarzuty wobec arcybiskupa.
Raport przypomina, że w liście biskup nie wspomniał w ogóle o niektórych przypadkach nadużyć seksualnych lub wymuszeń, które zostały mu zgłoszone przez księży diecezji Metuchen.
Biskup pomocniczy w Newark poinformował nuncjusza, że nigdy nie słyszał, „aby ktokolwiek stawiał uzasadnione oskarżenie o niemoralne zachowanie wobec arcybiskupa McCarricka”. „Nie mam żadnych dowodów na »poważną słabość moralną wykazaną przez arcybiskupa McCarricka” – stwierdził bp Smith, choć, według raportu, sam był świadkiem jak w 1990 r. McCarrick obmacywał młodego duchownego podczas kolacji z kilkoma oficjelami archidiecezji Newark. Bp Smith nie wspomniał w liście o tym incydencie.
Świadkiem tego zdarzenia był bp McHugh, ówczesny biskup pomocniczy Newark, obecny na tamtej kolacji. On także napisał w swoim liście: „nigdy nie był świadkiem niewłaściwego zachowania ze strony arcybiskupa McCarricka”.
Mylna informacja, jaką otrzymał Jan Paweł II, mogła częściowo wpłynąć na decyzję o powołaniu McCarricka na arcybiskupa Waszyngtonu w listopadzie 2000 r. – konkluduje raport, który przedstawia McCarricka jako człowieka o przebiegłej osobowości, biegłego w nawiązywaniu kontaktów z wpływowymi przywódcami politycznymi i religijnymi.
Skomentuj artykuł