Coraz mniej anglikanów chodzi do kościoła
Liczba brytyjskich anglikanów chodzących na niedzielne nabożeństwa wciąż spada. Jednak przedstawiciele Kościoła Anglii wskazują na pierwsze znaki świadczące o odwracaniu się tej tendencji.
Co tydzień do kościołów w 16247 anglikańskich parafiach przychodziło w 2011 r. średnio 1,1 mln wiernych. Oznacza to spadek o 0,3 proc. w stosunku do poprzednich lat. W 2000 r. było ich 1,14 mln, co wskazuje na spadek o średnio 1 proc. rocznie. Do Kościoła Anglii należy 22 mln osób, a więc mniej więcej czterech na dziesięciu Brytyjczyków.
Najbardziej niepokojące statystyki dotyczą prymasowskiej diecezji Canterbury, będącej siedzibą duchowego przywódcy 77 mln anglikanów świata, abp. Justina Welby’ego. Nastąpił tam największy spadek udziału w niedzielnych nabożeństwach - o 9,5 proc. w ciągu zaledwie jednego roku (2010-2011).
Jednocześnie statystyki pokazują, że znacznie wzrosła liczba uczestników nabożeństw w zabytkowych katedrach. Np. w Boże Narodzenie było ich więcej aż o 14 proc. Zanotowano tam też o 4,3 proc. więcej chrztów dzieci i o 5 proc. więcej chrztów dorosłych. Z kolei o 3,6 proc. spadła liczba ślubów kościelnych - do 51 880.
- Te liczby wlewają w serce otuchę - powiedział anglikański biskup Norwich, Graham James. Widzi on w nich "krzepiące wiadomości o nadchodzącym przyszłym wzroście".
Skomentuj artykuł