Czy nowy "rejestr pedofilów" kryje księży? Adam Żak SJ wyjaśnia sprawę

(fot. shutterstock.com)
wp.pl / kw

"Ministerstwo Sprawiedliwości z rozmysłem kryje księży" - takie zarzuty stawia się autorom nowego publicznego rejestru sprawców przestępstw seksualnych. W rejestrze nie ma ani jednego księdza. Dlaczego? Oto odpowiedź.

W wywiadzie dla wp.pl Adam Żak SJ - pełnomocnik Episkopatu Polski ds. ochrony dzieci i młodzieży - wyjaśnia, że nie może być mowy o ukrywaniu księży przez pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości.

"Zgodnie z ustawą w rejestrze publicznym znajdują się recydywiści, czyli sprawcy najcięższych przestępstw seksualnych m. in na szkodę osoby małoletniej, którzy zostali uprzednio skazani na karę pozbawienia wolności bez zawieszenia" - mówi jezuita - "Z tego co wiem żaden z księży, których publicznie wymienia się w mediach, nie był recydywistą skazanym za najcięższe przestępstwa i dlatego nie są wymienieni w rejestrze jawnym".

DEON.PL POLECA

Jak dodaje ks. Żak, nie ma "żadnego spisku". Do wglądu osób uprawnionych bowiem, np. dyrektorów szkół czy organizatorów kolonii, przesłany został niejawny rejestr zawierający większą listę nazwisk.

Jak wskazuje jezuita, ważne jest, by dostrzegać, że problem przestępstw seksualnych względem dzieci ma szerszy charakter: "badania jednoznacznie pokazują, że wykorzystywanie seksualne małoletnich jest problemem społecznym" - twierdzi ks. Żak.

Jezuita dodaje, że opinia publiczna usiłuje wykazać, że dotyczy kwestia pedofilii dotyczy wyłącznie lub głównie duchowieństwa, ale fakty wskazują, że to "jako społeczeństwo mamy problem. (…) Skala problemu w naszym społeczeństwie jest zatrważająca, bo aż 12,4 proc. dzieci między 11. a 17. rokiem życia doświadczyło przynajmniej jednej z form wykorzystania seksualnego. Takie są dane z najnowszych badań".

"Zamiast domyślać się spisków między Ministerstwem Sprawiedliwości a Kościołem trzeba się motywować i jednoczyć w budowaniu skutecznej strategii ochrony dzieci i młodzieży przed przemocą na skalę ogólnopolską" - podsumowuje jezuita.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy nowy "rejestr pedofilów" kryje księży? Adam Żak SJ wyjaśnia sprawę
Komentarze (2)
WDR .
8 stycznia 2018, 22:54
czyli dlatego w rejestrze jawnym nie ma też szefa sztabu WOŚP.
N
natikaaa
8 stycznia 2018, 17:51
Treść przepisu ustawy, to jest Art. 6 ust. 2 brzmi następująco: "W Rejestrze publicznym gromadzi się, z zastrzeżeniem art. 9 ust. 4, dane o osobach, o których mowa w ust. 1 pkt 1–3, jeśli w kwalifikacji prawnej przyjętej w orzeczeniu powołano art. 197 § 3 pkt 2 lub § 4 Kodeksu karnego, lub które popełniły przestępstwo, o którym mowa w art. 2, będąc uprzednio skazanymi na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania za przestępstwo, o którym mowa w art. 2, jeśli którekolwiek z tych przestępstw zostało popełnione na szkodę małoletniego." Bardzo istotny jest tu spójnik LUB, który wskazuje, że dane w rejstrze nie dotyczą tylko recydywistów, ale także osób, które zgodnie z KK art. 197 § 3 pkt 2: dopuściły się zgwałcenia wobec małoletniego poniżej lat 15, a także zgodnie z art. 197 § 4 "Jeśli sprawca czynu określonego w § 1-3 działa ze szczególnym okrucieństwem". Przepis prawa należy zawsze czytać w całości. Jak widać w tym przypadku przepis składa się z kilku norm, które dopiero połączone dają nam pełny obraz sytuacji prawnej. Po tej krótkiej analizie stwierdzam, że niestety powyższy artykuł nie jest w pełni rzetelny... Bardzo szkoda, bo liczyłam, że ks. Żak ma rację i ustawodawca faktycznie dopuszcza do rejestru dane tylko tych osób, których wina jest niewątpiliwa (czyli tych co byli sądzeni co najmniej dwukrotnie za ten sam czyn). Ale niestety w bazie są prawie wszyscy (być może także osoby niewinnie oskarżone - wymiar sprawiedliwości przecież czasem się myli)... Co do duchownych pytanie pozostaje nadal, ale analizując tekst ustawy bardziej byłam zainteresowana tym czy grono osób, których dane osobowe są w rejestrze, to grono, w którym mogą znajdować się ludzie, co do których sąd mógł popełnić błąd. Teraz już niestety wiem, że tak...