"Czystka personalna nie jest drogą Kościoła"

(fot. seanmcgrath / flickr.com)
KAI / slo

"Kościół to wytrwała i cierpliwa koegzystencja dobra i zła, a ich ostateczne rozdzielenie nastąpi dopiero u kresu dziejów" - mówił 20 lipca w Milówce bp Piotr Greger. Biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej, który sprawował Mszę św. inaugurująca 15. Ogólnopolski Tydzień św. Krzysztofa, przestrzegł przed pokusą dokonania w Kościele "swoistej czystki personalnej" wobec ujawnianych współcześnie skandali i oskarżeń pod adresem księży.

Bp Greger, analizując ewangeliczne przypowieści o chwaście, o ziarnku gorczycy oraz o zaczynie, nawiązał do wysuwanych przez niektóre środowiska postulatów, by Kościół usunął ze swoich szeregów wszystkich dopuszczających się zła - ludzi, którzy psują jego wizerunek. - Czyż w obliczu ujawnianych współcześnie skandali i wysuwanych pod adresem ludzi Kościoła oskarżeń pokusa dokonania w nim swoistej czystki personalnej nie towarzyszy również i nam dzisiaj? Czy jednak jest to właściwa droga odnowy Kościoła? - pytał kaznodzieja i stanowczo odpowiadał: - Odczytana dzisiaj Ewangelia nie pozostawia żadnych wątpliwości: czystka personalna nie jest drogą Kościoła.

Zaznaczał, że Kościół jest narzędziem w rękach Jezusa podobnym do pola uprawnego z przypowieści, "na którym zasiane zostało dobre nasienie, ale pod osłoną ciemności nieprzyjaciel zasiał na nim chwast". - Kościół to wytrwała i cierpliwa koegzystencja dobra i zła, a ich ostateczne rozdzielenie nastąpi dopiero u kresu dziejów. Musimy się bronić przed pokusą próby, aby z Kościoła usunąć zło siłą - przestrzegał duchowny

DEON.PL POLECA

Apelował, by nie ulegać pokusie dostosowania się do modelu troski o medialny wizerunek i dobre samopoczucie uczestniczenia w społeczności. - Zupełnie inna jest bowiem logika Jezusa - dodawał.

Wskazując na znacznie Jezusowych przypowieści wyjaśniał, dlaczego chęć dokonania czystki personalnej nie jest właściwa Kościołowi.

- Walcząc ze złem, można łatwo niszczyć dobro. Aż nadto wielu dowodów na to dostarczają dzieje rewolucji, które wybuchając w imię likwidacji jakiegoś zła, przyniosły przy okazji o wiele jeszcze więcej zła niż było ono obecne do tej pory - przypominał.

Zwracał uwagę, że granica między dobrem a złem nie zawsze biegnie między poszczególnymi ludźmi. "Zazwyczaj przebiega ona przez jedno ludzkie serce, w którym kryje się zarazem i dobro, i zło. Jedynym, który ma pełny wgląd do ludzkiego sumienia i dlatego może dokonać jego oceny, jest Bóg, stąd prawo oddzielenia dobra od zła jest zarezerwowane wyłącznie dla Niego - podkreślił. Zauważył także, że ważna jest troska o człowieka dopuszczającego się zła, bo Bóg pragnie dać każdemu czas na nawrócenie. - Wynika stąd, że orędzia dzisiejszej Ewangelii nie można określić modnym dziś słowem tolerancja. Jezus nie zgadza się na tolerowanie zła w tym znaczeniu, jakie niejednokrotnie próbuje się dzisiaj nadać temu pojęciu. Zło musi być nazywane po imieniu, a człowiek dopuszczający się zła nie może stać na świeczniku we wspólnocie Kościoła - precyzował.

- Ocena sumień, a tym bardziej definitywne usuwanie kogokolwiek ze społeczności uczniów Jezusa czy jakiekolwiek oddzielanie się czystych od nieczystych, nie mieści się w logice, którą Jezus uczynił fundamentem życia chrześcijańskiego - konkludował. - Trzeba nam patrzeć na zło w Kościele w myśl logiki Ewangelii, którą głosi nam dzisiaj Pan Jezus - wzywał bp Greger.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Czystka personalna nie jest drogą Kościoła"
Komentarze (3)
J
Javer
21 lipca 2014, 16:31
Biskup, mówiąc delikatnie, mija się z prawdą. Oczywiście, że można usuwać i niektórych należy usuwać. Pisze o tym św. Paweł - by usunąć zło ze wspólnoty i ludzi siejących zgorszenie wystawić poza drzwi Kościoła. Słabością polskich biskupów jest taka rozmyta mentalność, przez co kolaborują ze zdeprawowanym rządem. Gdyby np. wykluczyli H.G-W z Kościoła za prof. Chazana i inne skandaliczne posunięcia, mogliby cieszyć się jakimś autorytetem społecznym. A tak ... brną w polityce ostrożności, dryfując w niebyt.
U
Uła
21 lipca 2014, 16:10
Niepokoi mnie ta wypowiedź biskupa, sam Franciszek zapowiedział i wdraża politykę zero tolerancji dla pedofilii w Kościele, a biskup błędnie interpretuje tę przypowieść. Zło trzeba zwalczać, ale oczywiście w możliwie taki sposób, aby nie skrzywdzić przypadkowo niewinne osoby.
O
oczyszczenie
21 lipca 2014, 12:59
Ty głos cierpiący podnieś — i niech w tobie Krzyknie i naraz poważnie zaśpiewa Wszystko, co naród sądził, że śpi w grobie Albo się ze krwią ludzką w krew przelewa.   Bo nie ten, który z rdzy pancerz oskrobie Albo w mogiły dawnej zajrzy trzewa[1], A prochom dawny spoczynek naruszy, Wiek pomknie — lecz ten, kto się dotknie duszy. Mów, otwórz drogi Świętemu Duchowi,   Mów, a do niebios bożych pokaż wrota; Cały się naród z ducha niech wysłowi, Cały o przyszłość niech się zakłopota; Niech dusze kładą za siebie, aż nowi Obaczą się tu, jaśni, jak spod młota   Myncarni[2] złoto wychodzi świecące, Jagnięta pańskie na słonecznej łące. Koniec świata, Przemiana, PracaStój! stój! — Apokalipsagdy przyjdzie w powietrzu ów święty, Wróci raj, naszą utracony winą, Liczyć zaczniemy rok nowo zaczęty   Z Panem w jasnościach; pieśni nawet miną, Poganie ducha pójdą ze zwierzęty[3] Otaczać obóz ducha, lecz poginą: Światłość je miasta świętego uderzy, Odejmie im głos, wzrost grobami zmierzy.   Grzech, Nienawiść, Lenistwo Nie mów — leniwych duchów nie budź rzeszy, Bobyś obudził ogień nienawiści; Sąd Ostateczny Kto grzeszny teraz, niechaj jeszcze grzeszy, A kto jest czysty, niech się jeszcze czyści. Czas bliski, który święte z nas pocieszy,   A złymi pogna jak wiatr chmurą liści; I będą się jak zwiędły liść sypali W czarne jeziora, które duch zapali. Biada tym, które koniec znajdzie świata, Że jeszcze ciała takie, jak my, noszą;   Biada tym, które raz przez ogień kata Dla prawdy bożej nie przeszły z rozkoszą; Cierpienie, Duch Biada tym, którzy chcą jednego lata Owoców, a o męczeństwo nie proszą, A o dar ducha do nieba kołacą   Jak ty, nie wziąwszy go czynem i pracą. J.Słowacki