Dariusz Piórkowski SJ o incydencie w Gdańsku: sądzą, że przez prowokację osiągną cokolwiek dobrego?
"Do czego może doprowadzić takie nakręcanie spirali prowokacji i szydzenia z innych"? - pyta jezuita.
Smutne jest to, że z jednej strony niektórzy ludzie uczestniczący w ostatnim Marszu Równości w Gdańsku domagają się, aby ich traktować poważnie, a z drugiej strony zachowują się jak ludzie niepoważni. Czyż sądzą, że przez prowokację osiągną cokolwiek dobrego?
Jest mi ich żal, bo widać, że są bardzo pogubieni i ewangelicznie głupi. Nie wiedzą chyba, że w ten sposób nie tylko szkodzą innym, ale przede wszystkim samym sobie. Do czego może doprowadzić takie nakręcanie spirali prowokacji i szydzenia z innych? Odpowiedź jest prosta: do jeszcze większej nienawiści.
Z drugiej strony jest mi smutno, że Chrystus, który dla mnie jest obecny w Najświętszym Sakramencie, bywa tak brutalnie wyśmiewany. Kiedy przypomnę sobie, że w XIX wieku kilkuletni chłopiec z Wietnamu został zamęczony podczas prześladowań, ponieważ nie chciał podeptać krzyża, to chyba nie widział w tym krzyżu jedynie kawałka drewna.
Zastanawiam się też, co kryje się za hasłem "Miłość może tylko łączyć". Przecież to jest cytat niemal dosłownie wzięty z Nowego Testamentu. Nadano mu jednak inne znaczenie. Jeśli na tym ma polegać miłość, że pogardzamy tym, co święte, to widzę w niej diabelską karykaturę. Jeśli miłość sprowadza się tylko do wagin, współżycia i robienia, co mi się podoba w sferze publicznej bez zważania, że obok mnie żyją jeszcze inni, to taka miłość jest najwyższej próby cynizmem.
Czy Kościół (a mam na myśli tutaj wszystkich ochrzczonych, nie tylko hierarchię) powinien reagować? Tak. I to nie tylko przy tych niechlubnych okazjach. Dobrze, że rzecznik KEP w spokojnym tonie wypowiedział się na ten temat. Myślę, że należy przypominać ze stanowczością i bez agresji, że elementarna kultura wymaga zachowania pewnych standardów moralnych. Nie trzeba się przy tym odwoływać do Ewangelii, bo jeśli człowiek szanuje drugiego, to już żyje Ewangelią.
Smutne jest to, że z jednej strony niektórzy ludzie uczestniczący w ostatnim Marszu Równości w Gdańsku domagają się, aby...
Opublikowany przez Dariusz Piórkowski Wtorek, 28 maja 2019
Skomentuj artykuł