„Dilexi te” – pieczęć miłosierdzia
Adhortacja „Dilexi te” nie jest jedynie dokumentem doktrynalnym – to wezwanie do działania. Kard. Konrad Krajewski podkreśla, że miłość do ubogich nie jest dodatkiem do życia Kościoła, lecz jego istotą. „To pieczęć na wszystkim, co robimy” – mówi papieski jałmużnik.
Podczas oficjalnej prezentacji adhortacji apostolskiej Leona XIV Dilexi te, kard. Konrad Krajewski zaznaczył, że dokument ten potwierdza sposób, w jaki Kościół od wieków niesie pomoc potrzebującym. – To pieczęć na wszystko, co robimy, na sposób, w jaki udzielamy jałmużny – podkreślił.
Jako jałmużnik papieski porównał swoją posługę do „karetki gotowej do wyjazdu” – zawsze w pełnej gotowości, by w imieniu Ojca Świętego nieść pomoc tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. „Dilexi te” przypomina – mówił – że taka gotowość to nie nowość, lecz ciągłość 2000-letniej tradycji Kościoła.
Naśladować Jezusa, który wychodził pierwszy
Kard. Krajewski zaznaczył, że wzorem dla chrześcijańskiej posługi ubogim jest sam Chrystus. – Ten, który wyruszał o świcie, by szukać człowieka zranionego, chorego, wykluczonego, pobitego czy zmuszonego do ucieczki. – Miłość do ubogich to gwarancja ewangeliczna. To znak Kościoła wiernego sercu Boga – powiedział.
Chrześcijanin to Dobry Samarytanin
– Być chrześcijaninem to być jak Dobry Samarytanin – stwierdził kardynał. Wskazał na trzeci rozdział Dilexi te, gdzie papież przypomina, że od samego początku istnienia Kościoła ubodzy byli w jego centrum, ponieważ to w nich rozpoznawano oblicze Jezusa.
Wspominając początki swojej misji, przyznał, że rozpoznać Chrystusa w ubogim to „najpiękniejsza rzecz, jaka może się wydarzyć w Kościele”. Zwrócił jednocześnie uwagę, że Kościół musi odpowiadać na realne potrzeby ubogich, a nie tylko realizować własne pomysły.
Elastyczność miłosierdzia
Zdaniem kard. Krajewskiego historia Kościoła pokazuje niezwykłą zdolność do reagowania na zmieniające się kryzysy – od migracji, przez pandemię COVID-19, po wojnę na Ukrainie. – Pomoc przybierała różne formy, ale jedno pozostaje niezmienne: Kościół zawsze rozpoznawał twarz Jezusa w ubogich – podkreślił.
Jałmużna, która oczyszcza
Kard. Krajewski przypomniał też o wartości jałmużny, dziś często deprecjonowanej lub zapomnianej. – Jałmużna gładzi grzechy – powiedział wprost.
Zakończył mocnym przesłaniem: – W tym wszystkim, co robimy dla ubogich, musimy mieć świadomość, że pomagamy samemu Chrystusowi. Może na początku tego nie zauważamy, ale zawsze to Jemu podajemy rękę.


Skomentuj artykuł