Dodatek do Chrome'a promuje świat bez dzieci?

(fot. zcopley / flickr.com / CC BY-SA 2.0)
KAI / pz

Jako "wirtualną antykoncepcję" określają amerykańscy interenauci aplikację do przeglądarki Google Chrome, która po zainstalowaniu usuwa z Facebooka zdjęcia noworodków i dzieci, zastępując jej fotografiami kotów lub żartami.

Dodatek o nazwie "Unbaby.me" reaguje na kilka kluczowych słów, jakie użytkownicy popularnego portalu społecznościowego umieszczają w komentarzach nt. swych dzieci takich jak "pierwszy ząb" czy "pierwsze kroki" i natychmiast zastępuje przesłane zdjęcie dziecka inną wizualizacją. Najczęściej są to zdjęcia kotów lub innych zwierząt.

Zdaniem niektórych internautów, aplikacja w rzeczywistości jest promocją wolnego, bezdzietnego i pozbawionego problemów stylu życia. Wielu z nich zauważa też, że niestety podobne nowinki techniczne nie są równie często używane w walce z pornografią, zalewającą strony internetowe.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Dodatek do Chrome'a promuje świat bez dzieci?
Komentarze (7)
jazmig jazmig
6 września 2012, 18:57
Niektóre młode matki mają tendencję do zalewania walla dziesiątkami zdjęć swoich maluchów, co dla większości znajomych jest co najmniej irytujące. Ot cała filozofia, nie ma co wyciągać dziesięciu den z tak prozaicznej sprawy. A kto każe oglądać ich strony?  Wygląda na to, że Google coraz bardziej angażują się w cenzurę netu, zatem pora zrezygnować z ich produktów.
E
ev
6 września 2012, 16:54
 Osobiście nie kwapiłabym się z taką aplikacją, ale smuci mnie takie jednostronne muslenie niektórych z was. Jak zawsze, ludzie bardzo szybko lubią wyskakiwac z opiniami, bez zastanowienia. Walczę z nieplodnoscia od kilku lat. Widok kolejnych maluchów mnie czasami poprostu dołuje bo przypomina o tym czego nie mam i nie wiem czy kiedykolwiek będę mieć. Inny "syndrom", jak to ktoś z was określił, to kobiety które poroniły. Zrozumieją ta tylko ci którzy przez to przeszli. Bardzo trudno jest patrzeć na niemowlę czasami bo każde przypomina tą kochaną kruszynkę którą się straciło. 
Y
yyy
6 września 2012, 16:43
yyy.... jeżeli tak można, to blokowanie stron pornograficznych, a przynajmniej zdj o takiej tematyce staje się dziecinnie proste... tylko czemu tego się prawie nie wykorzystuje?!
J
judi
6 września 2012, 16:42
Koty zamiast dzieci - nie tylko w internecie. Niestety w życiu też tak coraz częściej jest. Nie mam nic przeciwko kotom, bo sama je mam. Ale dzieci są ważniejsze!! czy to takie trudne do zrozumienia?
T
tych
6 września 2012, 16:31
jak ktoś nie lubi oglądać dzieci to znaczy, że ma jakiś problem. dziecko - człowiek jak każdy inny. mnie osobiście bardziej denerwują zdjęcia opływające alkoholem i seksem i to takie powinny być blokowane, przynajmniej ze względu na nasze kochane dzieci i młodzież, które także z facebooka korzystają.
J
janwit
6 września 2012, 16:06
 @Irydion - i wtedy wystarczy zablokować 1 osobę. Nie trzeba kasować całej "dziecięcej zawartości". Kto może być tak "nadwrażliwy na widok małego dziecka"? Jaki syndrom można w ten sposób chcieć odreagować?
I
Iridion
6 września 2012, 15:58
 Niektóre młode matki mają tendencję do zalewania walla dziesiątkami zdjęć swoich maluchów, co dla większości znajomych jest co najmniej irytujące. Ot cała filozofia, nie ma co wyciągać dziesięciu den z tak prozaicznej sprawy.