"Dopóki księża i siostry są z nami, to my tutaj zostajemy, bo oni podzielą się z nami ostatnią kromką chleba"

"Dopóki księża i siostry są z nami, to my tutaj zostajemy, bo oni podzielą się z nami ostatnią kromką chleba"
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Mateus Campos Felipe / Unsplash.com
KAI / mł

- Dla wielu ludzi obecność kapłanów to znak stabilizacji i nadziei. Kiedy oni zostają tutaj, to wielu ludziom łatwiej znosić całe cierpienie, z jakim się zderzają. Zanim na miejsce tragedii dotrą konwoje humanitarne, są już tam księża i siostry zakonne - mówi ks. prof. Waldemar Cisło z polskiej sekcji PKWP.

„Męczeństwo księży jest obecne na Bliskim Wschodzie czy w Afryce. Ich postawa często nas zawstydza" - mówi ks. Cisło. Przywołuje przykład z Iraku, gdy jeden z diakonów, na skutek trudnej sytuacji Kościoła, chciał przełożyć swoje święcenia. „W odpowiedzi usłyszał od biskupa, że będzie musiał długo czekać, bo Kościół w tym regionie od 2 tys. lat jest w sytuacji nadzwyczajnej”.

DEON.PL POLECA

Dane Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie wskazują, że w 2022 roku na świecie zamordowano, porwano lub aresztowano ponad 100 księży, sióstr zakonnych i zakonników. Ich praca jest najbardziej niebezpieczna w Nigerii, Meksyku czy Demokratycznej Republice Konga. Trudno oszacować skalę przemocy wobec kapłanów w Chinach. Ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej PKWP, który obecnie przebywa na Bliskim Wschodzie, podkreśla, że w trakcie toczących się na świecie konfliktów, które możemy liczyć w dziesiątkach, kapłani wykazywali się ogromnym poświęceniem. „Wojna dostarcza nam dowodów na to, czym jest służba do końca, nawet za cenę krwi” – zauważa wykładowca UKSW. Sięga po przykład z RŚA, gdzie jeden z żołnierzy usłyszał od uwięzionego księdza: „albo uwalniacie nas wszystkich, mnie i moich parafian, albo tu zostaję”.

"Jesteśmy z naszymi ludźmi także wtedy, gdy jest źle"

W sercu dyrektorowi sekcji polskiej PKWP zapadły słowa jednej z sióstr zakonnych, której proponowano ucieczkę z miejsca, gdzie toczyły się walki: „Proszę księdza, nie jesteśmy z naszymi ludźmi tylko wtedy, gdy jest dobrze, ale też wtedy, kiedy jest źle” – mówi ks. prof. Cisło. Przywołuje też swoje wspomnienia z Iraku, gdy w jednym z obozów dla uchodźców usłyszał od jednej z kobiet, że „dopóki księża i siostry zakonne są z nami, to my tutaj zostajemy, bo oni podzielą się z nami ostatnią kromką chleba, a jeśliby jej zabrakło, to będę wiedzieli, gdzie jej szukać”.

„Dla wielu ludzi obecność kapłanów to znak stabilizacji i nadziei. Kiedy oni zostają tutaj, to wielu ludziom łatwiej znosić całe cierpienie, z jakim się zderzają. Zanim na miejsce tragedii dotrą konwoje humanitarne, są już tam księża i siostry zakonne” – zauważa dyrektor sekcji polskiej PKWP.

"W dzień są silni, ale wielu z nich w nocy nie może powstrzymać łez"

Dodaje, że wielu z nich jest silnych dla swoich podopiecznych, ale w nocy nie może powstrzymać łez. Mówi też o pewnym diakonie z Iraku, który znał się na medycynie. „Poprosił abp. Wardę z Irbilu, by przełożyć jego święcenia ze względu na nadzwyczajną sytuację dla Kościoła. Biskup uśmiechnął się i odpowiedział: synu, będziesz musiał długo czekać, bo nasz Kościół od 2 tys. lat jest w sytuacji nadzwyczajnej” – mówi wykładowca UKSW. -"Takie poświęcenie i gotowość do służby na terenach wojennych zawstydza nas wszystkich” - mówi ks. Cisło.

Męczeństwo jest obecne na Bliskim Wschodzie, co potwierdza historia, jaka wydarzyła się w trakcie krwawych prześladowań, które miały miejsce w Iraku. Dwóch młodych księży przebywało w kościele, gdy napadli na niego terroryści. „Jeden odprawiał Mszę św., drugi spowiadał. Dzisiaj można zobaczyć tam ich zakrwawione szaty. Wtedy w zamachu zginęło ponad 50 osób” – przypomina ks. prof. Cisło.

Nie ma też wątpliwości, że po napaści Rosji na Ukrainę wielu księży postanowiło docierać do najbardziej niebezpiecznych miejsc. „Bp Witalij Krywicki, który przebywał w Polsce przy okazji Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym, przekazał nam informacje o kapłanie, który świadomie wyjechał na tereny okupowane, by posługiwać wiernym” – zauważa dyrektor sekcji polskiej PKWP. Z niesienia pomocy potrzebującym nie zrezygnowali też bracia albertyni z Zaporoża. „Mimo ostrzałów nie uciekli, nadal prowadząc jadłodajnię, piekarnię i schronisko dla bezdomnych” – zaznacza ks. prof. Cisło. „Liczyli się z tym, że mogą umrzeć, ale przez ich ręce przechodziła pomoc dla 1300 osób” – dodał.

KAI / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
ks. Grzegorz Strzelczyk

Bóg – Jeden w Trójcy – jest wspólnotą Osób. Zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo właśnie takiego Boga, dlatego drugi człowiek nie może pozostawać „na zewnątrz” naszego życia i naszej wiary. Z tego samego powodu...

Skomentuj artykuł

"Dopóki księża i siostry są z nami, to my tutaj zostajemy, bo oni podzielą się z nami ostatnią kromką chleba"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.