Duchowni wspominają kard. Zenona Grochelewskiego. "Straciliśmy wielkiego przyjaciela"
"Po wielu latach pełnej poświęcenia służby Bogu i ludziom w Polsce i na świecie odszedł do Domu Ojca kard. Zenon Grocholewski. Módlmy się, by Pan przyjął go do grona zbawionych i obdarzył pokojem. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie..." - napisał na swoim Twitterze przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki.
Po wielu latach pełnej poświęcenia służby Bogu i ludziom w Polsce i na świecie odszedł do Domu Ojca kard. Zenon Grocholewski.
— Przewodniczący Episkopatu (@Abp_Gadecki) July 17, 2020
Módlmy się, by Pan przyjął go do grona zbawionych i obdarzył pokojem.
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie... https://t.co/cL1PdmZbW9
"Straciliśmy w nim wielkiego przyjaciela i orędownika polskich spraw. Był synem ziemi wielkopolskiej, doskonałym znawcą prawa Kościoła, uczestniczył bowiem w redakcji nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego, który obecnie obowiązuje. W każdej dziedzinie kard. Grocholewski wykazywał się wielkimi kompetencjami, doświadczeniem i mądrością. Miał zawsze wyważony stosunek do omawianych problemów. Bardzo często doskonale znał ich genezę i celowość, a w związku z tym, jego głos był wielkim wsparciem w pracach wielu kongregacji, w których pracach brał udział" - powiedział PAP abp Henryk Hoser, który w latach 2005-2008 pracował w Kurii Rzymskiej w Kongregacji Ewangelizacji Narodów i znał osobiście kard. Grocholewskiego.
Zaznaczył, że "to był człowiek, który w wielu sprawach umiał znaleźć złoty środek". "Był głosicielem prawdy i ciągłości życia Kościoła bez rewolucyjnych zmian" - dodał abp Hoser. Wyznał, że w kontaktach osobistych "kardynał był człowiekiem bardzo ciepłym, przystępnym i dowcipnym" - dodał.
Abp Hoser zwrócił uwagę, że kard. Grocholewski do końca czuł się głęboko związany z Polską. "Przez lata był ostoją Polaków za granicą i w kraju. Często odwiedzał zgromadzenia zakonne, siedziby generalatów i był bliskim kontakcie z duchownymi z Polski" - powiedział hierarcha.
Skomentuj artykuł