Eksperci: Dobrowolny odpis od podatku na rzecz związku wyznaniowego funkcjonuje w wielu krajach Europy
Dobrowolny odpis od podatku na rzecz konkretnego związku wyznaniowego to rozwiązanie, które funkcjonuje w wielu krajach Europy, m.in. w Hiszpanii, we Włoszech czy na Węgrzech - stwierdzili uczestnicy konferencji "Co dalej z Funduszem Kościelnym?", która we wtorek odbyła się w Warszawie.
W czasie wtorkowej konferencji prasowej w siedzibie KEP w Warszawie poświęconej Funduszowi Kościelnemu, Łukasz Bernaciński z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego przedstawił różne rodzaje odpisów podatkowych na rzecz kościołów, funkcjonujące w niektórych krajach Europy.
Bernaciński wyjaśnił, że czym innym jest obowiązkowy podatek kościelny, pobierany od każdego wiernego, który formalnie przynależy do danego związku wyznaniowego - takie rozwiązanie obowiązuje np. w Niemczech - a czym innym jest dobrowolny odpis od podatku. W tym drugim przypadku każdy obywatel może przekazać jakąś część swojego podatku wskazanej przez siebie wspólnocie religijnej, niezależnie od tego, czy do niej należy czy nie.
Dodał, że w przypadku Niemiec obowiązkowy podatek kościelny wynosi 9 proc. "Państwo oblicza zobowiązanie podatkowe podatnika, a następnie dolicza do tego 9 proc., które przekazuje uprawnionemu związkowi wyznaniowemu. Model ten zwiększa obciążenia fiskalne podatników i za pośrednictwem aparatu skarbowego państwa przekazywany jest uprawnionym kościołom" - wyjaśnił.
Zastrzegł, że w odróżnieniu od podatku kościelnego, odpis podatkowy jest całkowicie dobrowolny i nie zwiększa obciążeń finansowych dla podatnika.
Bernaciński poinformował, że odpis podatkowy na rzecz Kościoła katolickiego obowiązuje m.in. w Hiszpanii. Początkowo wysokość odpisu wynosiła tam 0,5 proc., a w 2007 r. została podniesiona do 0,7 proc.
Zastrzegł, że beneficjentem asygnaty jest w Hiszpanii jedynie Kościół katolicki, z tego wsparcia nie korzysta żaden inny związek wyznaniowy. - Podatnik musi wyraźnie wskazać Kościół katolicki, żeby dostał on środki (...). Środki można przekazać także na działania charytatywne - w tej puli mogą partycypować także instytucje charytatywne związane z Kościołem. Podatnik może także nic nie zaznaczyć i pozostawić środki w ogólnym budżecie państwa - mówił.
Dodał, że od 2007 r. hiszpański podatnik może podzielić ten odpis i przekazać środki w połowie na Kościół katolicki, a w połowie na organizacje charytatywne.
- Nie ma określonych celów, na które Kościół katolicki musi te środki przeznaczać, są one do jego dowolnego wykorzystania. Natomiast Kościół został zobowiązany do składania sprawozdań, które w praktyce zaczęły podlegać kontroli Hiszpańskiego Trybunału Obrachunkowego - powiedział.
Przypomniał, że w 2022 r. około jedna trzecia uprawnionych wskazała Kościół katolicki jako beneficjenta środków z asygnaty podatkowej. Wsparcie osiągnęło wartość 391 mln euro. - Jest to około 25 proc., całego budżetu Kościoła katolickiego w Hiszpanii - stwierdził.
Bernaciński zaznaczył, że na Węgrzech asygnatę podatkową wprowadzono w latach 90. Dodał, że w latach 1999 - 2002, czyli w ciągu pierwszych czterech lat od wprowadzenia tego rozwiązania, państwo zobowiązało się uzupełniać wpływy z asygnaty podatkowej do wysokości 0,5 proc. wpływu z podatku dochodowego od osób fizycznych, jeśli okażą się niższe od wsparcia przekazanego przez państwo w 1998 r.
- Węgry nigdy nie przestały dopłacać do tych środków z asygnaty. Natomiast ten procent się wahał, aż w 2014 r. uzyskał wartość 1 proc. - wyjaśnił.
Podkreślił, że na Węgrzech budżet asygnaty, który będzie rozdysponowany, jest z góry określony i wynosi 1 proc. podatku dochodowego od osób fizycznych. - Z góry wiadomo, jaka ilość środków będzie dzielona między uprawnione związki wyznaniowe, których jest około 150 - wskazał.
Zastrzegł, że środki podatników, którzy nie wskazali w deklaracji podatkowej beneficjenta, nie trafiają z powrotem do państwa, lecz są dzielone pomiędzy związki wyznaniowe.
Poinformował, że w 2022 r. Kościół katolicki za pośrednictwem asygnaty podatkowej dostał 5 mld forintów, co można przeliczyć na około 56 mln zł.
Zdaniem Bernacińskiego, obowiązkowy podatek kościelny na wzór niemiecki jest sprzeczny z art 53. polskiej konstytucji, który mówi o tym, że nikt nie może być zobowiązany do tego, by ujawniać swoją przynależność religijną i poglądy.
- Konstytutywną cechą tego modelu niemieckiego jest to, że płaci się podatek na związek wyznaniowy, do którego się formalnie przynależy, a zatem trzeba tę przynależność ujawnić. Z tego względu ten model nie może zostać zaimplementowany w Polsce - ocenił.
Według Bernacińskiego, hiszpański odpis podatkowy jest z kolei sprzeczny z art. 25. ustęp 1. polskiej konstytucji, który mówi o tym, że Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione, a w tym modelu beneficjentem asygnaty jest jedynie Kościół katolicki.
- Więc on także nie może zostać legalnie wprowadzony w Polsce, chyba że zostałby dostosowany do polskich wymogów konstytucyjnych, a zatem musiałby zostać poszerzony krąg beneficjentów o wszystkie wspólnoty religijne o uregulowanym statusie prawnym - zastrzegł.
Włoski wariant asygnaty podatkowej przedstawił ks. prof. Piotr Stanisz z wydziału prawa, prawa kanonicznego i administracji KUL.
Przypomniał, że we Włoszech kwestia asygnaty została uregulowana w 1985 r. Obecnie podstawą systemu, znanego jako "otto per mille", jest możliwość przekazania 0,8 proc. podatku dochodowego od osób fizycznych, obliczanego na podstawie zeznań podatkowych. Istnieje również możliwość odliczenia od dochodu podatku od darowizn przekazanych na rzecz Centralnego Instytutu do spraw Utrzymania Duchowieństwa, który Konferencja Episkopatu Włoch powołała w 1985 r.
Poinformował, że z asygnaty podatkowej korzysta we Włoszech 12 związków wyznaniowych: oprócz kościołów chrześcijańskich także gminy wyznaniowe żydowskie, włoska unia buddyjska czy włoska unia hinduistyczna.
Zdaniem ks. prof. Stanisza, model asygnaty podatkowej w Polsce nie powinien być kopią jednego z modeli już istniejących, ale powinien być dostosowany do polskich realiów i inkluzywny.
W piątek odbyło się pierwsze posiedzenie Międzyresortowego Zespołu do spraw Funduszu Kościelnego, któremu przewodniczy wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Zgodnie z zarządzeniem premiera Donalda Tuska, zespół ma przeprowadzić analizy i wypracować koncepcje zmiany funkcjonowania Funduszu Kościelnego a także zasad finansowania m.in. składek i świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz ubezpieczenia zdrowotnego duchownych; działalności charytatywnej, oświatowo-wychowawczej i opiekuńczo-wychowawczej kościołów i innych związków wyznaniowych, a także odbudowy, konserwacji i remontów obiektów sakralnych i kościelnych o wartości zabytkowej.
Międzyresortowy Zespół do spraw Funduszu Kościelnego do 31 marca br. przedstawi pierwszą propozycję koncepcji odpisu podatkowego - zapowiedział przewodniczący zespołu wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł