W grupie są nie tylko Polacy z całego kraju, ale również uczestnicy m.in. z Austrii, Francji i Wielkiej Brytanii. W ciągu dziewięciu dni pątnicy przejdą prawie 290 km; w sobotę przekroczą polsko-białoruską granicę w Kuźnicy (Podlaskie) i ten etap zakończą w Grodnie. Tam dołączy do nich grupa tamtejszych Polaków, licząca ok. stu osób. Siódmego dnia wędrówki pątnicy przekroczą granicę białorusko-litewską.
Pielgrzymkę organizuje po raz 26. Archidiecezja Białostocka. Jej ekumeniczny charakter polega na tym, że uczestnicy wędrują przez tereny zamieszkane zarówno przez katolików, jak i prawosławnych, i są przyjmowani przez wiernych obu tych wyznań.
Pielgrzymi rokrocznie podkreślają ogromną życzliwość i pomoc, której tam doświadczają. Jeśli jest taka potrzeba i możliwość, w mijanych parafiach (zwłaszcza na Białorusi) zostawiają datki np. na konieczne inwestycje.
Tegoroczna pielgrzymka przebiega pod hasłem "Mocni w Duchu", które nawiązuje do - przeżywanego w Kościele katolickim - roku Ducha Świętego. "Będziemy zastanawiali się nad rolą Ducha Świętego nie tylko w Kościele, ale także w życiu codziennym" - powiedział PAP kierownik pielgrzymki ks. Łukasz Żuk.
Odnosząc się do liczby uczestników, która rośnie, dodał, że być może kluczem jest atmosfera tej pielgrzymki. "Tu jest więcej modlitwy, skupienia, ciszy, medytacji. Może ludzie teraz tego potrzebują bardziej" - przyznał ks. Żuk.
Skomentuj artykuł