Franciszek zwrócił się do Polaków. Przypomniał przesłanie Jana Pawła II

Fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl
PAP / ps

Papież Franciszek, zwracając się do Polaków podczas audiencji generalnej w Watykanie, przypomniał, że święty Jan Paweł II zawsze wzywał do ochrony życia. Zapewnił o swej modlitwie o siłę dla tych, którzy przyjmują życie, także gdy wymaga to "heroicznej miłości".

Zwracając się do Polaków podczas audiencji w Auli Pawła VI w środę 28 października 2020 r., Franciszek powiedział: "22 października obchodziliśmy liturgiczne wspomnienie świętego Jana Pawła II, w roku setnej rocznicy jego urodzin. Zawsze wzywał on do szczególnej miłości wobec ostatnich i bezbronnych i do ochrony każdego życia ludzkiego od poczęcia aż do naturalnej śmierci".

"Przez wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny i świętego papieża Polaka, proszę Boga, aby obudził w sercach wszystkich szacunek dla życia naszych braci, zwłaszcza najsłabszych i bezbronnych, i dał siłę tym, którzy je przyjmują i troszczą się o nie, takżewtedy, gdy wymaga to heroicznej miłości. Niech Bóg Wam błogosławi!" - dodał papież.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek zwrócił się do Polaków. Przypomniał przesłanie Jana Pawła II
Komentarze (7)
AS
~Andrzej Subdaszewski
31 października 2020, 15:53
Papież Franciszek przypomniał polakom słowa ich Papieża, ukochanego Jana Pawła II. Czy jest w Polsce dom, w którym nie ma wizerunku tego Papieża. Pewnie jest. A w ilu domach na półkach stoją książki pisane przez Jana Pawła II. Pewnie u uczestników demonstracji też stoją. Pytanie,które aż się ciśnie na usta - Po co mamy przedmioty przypominające nam Papieża ? To ksiądz z argentyny ma mi przypominać co mówił polski ksiądz, biskup, kardynał, papież, a przede wszystkim człowiek z wielkim autorytetem. To po to cieszyliśmy się na przyjazd Jana Pawła II, jeździliśmy za nim po polsce, żeby dzisiaj bić się w pierś i dyskutować o aborcji, puszczać oko do małolatów i obiecywać, że jednak może trochę, lekarz podkoloryzuje i będzie dobrze. W ramach dobrowolnej pokuty powinniśmy w swoich mieszkaniach zasłonić lustra na miesiąc, by nie patrzeć na swój wizerunek.
EM
~Ela M.
31 października 2020, 08:33
Jest mi tak bardzo smutno, że tak niewiele osób przypomina co powiedział sam Bóg w dekalogu i ojciec Franciszek. Jest mi tak potwornie smutno, że tak łatwo przestaje się walczyć o życie i o prawdę. Ten przerażający lęk kobiet, z którymi rozmawiam zazwyczaj dotyczy obaw, że zostaną z tym chorym dzieckiem same. Dlaczego nikt nie przetoczy tych badań psychologicznych, tylko w kółko powtarza, masz prawo usunąć dziecko.... Jest bardzo dużo kobiet, które bardzo chętnie zabiją każde dziecko, nawet przed samym narodzeniem. Może zamiast wypisywać jawnie sprzeczne z dekalogiem artykuły na tym portalu, trzeba właśnie się zająć prawdziwą ewangelizacją sumueń tych, którzy jeszcze cokolwiek chcą mieć wspólnego z kościołem.
EW
~Elizenda Wilabru
28 października 2020, 18:43
Nawet Onet umieścił słowa Franciszka do Polaków na stronie głównej, a Deon schował w zakładce... Biskupi też się schowali za plecami J.Kaczyńskiego. Obrona życia? Po co, lepiej nie zadrażniać. Potrzeba ciszy i dialogu. Księżą mają już tego wszystkiego dość. Dość już tego Kościoła. Najważniejszy jest (święty) spokój. Po co bronić kościołów przed wandalizmem i profanacją? Przecież później babcie z kółek różańcowych posprzątają a splugawione elewacje odmalujemy, oczywiście za Wasze pieniądze drodzy seniorzy.
JK
~Jan Kowalski
28 października 2020, 16:49
Ale ta cała afera jest właśnie przez brak szacunku. Prawo ustawodawcze nie może być prawem sumienia. Trochę przykro, że polski kościół jest zakładnikiem polityki ...
KT
~Ktoś Tam
30 października 2020, 17:00
Dopóty będzie zakładnikiem, dopóki będzie finansowo zależny.
AS
~Andrzej Subdaszewski
31 października 2020, 16:04
Jestem za mało inteligentny by zrozumieć, a odnieś się do tego to już wyższa szkoła jazdy. Myślę tylko, tak sobie, że chodzi o krytykę słów Jana Pawła II - no cóż tak wychowaliśmy dzieci, że głos zabierają w każdej sprawie. Gdy byłem dzieckiem podczas spotkań rodzinnych miejsca dla nas były przygotowywane poza stołem dorosłych, nie uczestniczyliśmy w ich rozmowach. Czasami byliśmy poproszeni o powiedzenie wierszyka, pokazanie laurki zrobionej dla mamy, zaśpiewanie piosenki. Gdy osiągnęliśmy już pewien wiek, zostaliśmy dopuszczeni do grona dorosłych i to tyko po to, by słuchać. Od trzydziestu lat w dyskusjach dorosłych biorą udział kilkuletnie dzieci, 5-latki ogłaszają wszystkim swoje zdanie i są oburzone, że nikt nie przyjmuje ich opinii. Szkoda tylko, że jako maturzyści mają problem z napisaniem pracy.
AJ
~Angelika Jakaśtam
28 października 2020, 13:29
NARESZCIE!!!.......