Franciszkanie w Syrii pomagają dzieciom dżihadystów

(fot. vlada93 / Shutterstock.com)
KAI / pk

Franciszkanie w Aleppo pomagają dzieciom odrzuconych przez społeczeństwo, ponieważ spłodzili je okupujący miasto dżihadyści w związkach, do których kobiety były zmuszane.

- Nie można ich zostawić samych. Przygotowujemy projekt legalizacji ich istnienia - zapowiada o. Firas Lutfi, kierujący szkołą Terra Santa w tym syryjskim mieście.

Setki dzieci terrorystów z Państwa Islamskiego, w wieku od roku do sześciu lat, nie mają tożsamości, imienia i nazwiska, nigdy nie zostały wpisane do ksiąg stanu cywilnego. Nigdy też nie chodziły do żadnej placówki edukacyjnej.

DEON.PL POLECA

- Żadna organizacja międzynarodowa nie chce zająć się tym problemem - ubolewa franciszkanin.

Ujawnia, że wraz z muzułmanami zakonnicy pracują nad projektem uznania przez syryjski parlament tożsamości tych dzieci. Chodzi także o wsparcie dla matek, nauczenie ich jakiegoś zawodu, by mogły pomóc dzieciom nadrobić stracone lata nauki.

- Dzieci te urodziły się z przymusowych małżeństw, narzuconych przez dżihadystów. W ciągu sześciu lat przyszły ich na świat setki. Społeczeństwo ich nie akceptuje i nie uznaje. Są potępiane za sam fakt bycia dziećmi dżihadystów, są winne, są obce jako "niesyryjczycy". Nie możemy zostawić tych dzieci na marginesie społeczeństwa. Przygotowujemy program prewencyjny i wychowawczy, a także legalizację ich istnienia - poinformował o. Lutfi, dodając, że w to dzieło zaangażowane jest co najmniej 2500 osób.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Franciszkanie w Syrii pomagają dzieciom dżihadystów
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.