Francuzi mogą legalnie "zamawiać" dzieci za granicą

Francuzi mogą legalnie "zamawiać" dzieci za granicą
(fot. shutterstock.com)
Logo źródła: Radio Watykańskie / pk

Francuski wymiar sprawiedliwości ustąpił pod naciskiem par, które wynajmują sobie kobiety do rodzenia dzieci. Chociaż surogacja jest w tym kraju zakazana, Sąd Najwyższy (Cour de cassation) zgodził się, by Francuzi mogli korzystać z tej praktyki za granicą.

Decyzję trybunału ostro skrytykował tamtejszy Kościół. Rzecznik episkopatu przypomina, że istniejący we Francji zakaz surogacji ma na względzie dobro dziecka. Tymczasem w decyzji sędziów prawa dziecka zostały kompletnie pominięte. Nie bierze się na przykład pod uwagę relacji, jakie nawiązują się podczas ciąży - podkreśla ks. Olivier Ribadeau Dumas. Jego zdaniem w ten sposób została otwarta furtka do legalizacji tego procederu również we Francji, nawet jeśli prezydent Macron odrzucił taką możliwość.

- Jesteśmy na równi pochyłej. Padają kolejne bariery - ostrzega przedstawiciel episkopatu. Przypomina, że - zgodnie z zapowiedziami prezydenta - już niebawem ze sztucznego zapłodnienia będą mogły korzystać we Francji związki lesbijskie. Jego zdaniem trudno sobie wyobrazić, aby prawa do rodzicielstwa nie wywalczyli sobie również homoseksualiści, oczywiście dzięki surogacji.

DEON.PL POLECA

W każdym razie, jak zaznacza rzecznik episkopatu, decyzja Sądu Najwyższego zachęca Francuzów do zamawiania sobie dzieci za granicą i obchodzenia istniejącego w ich ojczyźnie zakazu. Przypomina zarazem, że to bardzo lukratywna gałąź medycyny. W tym wypadku górę wzięły interesy finansowe. Jest to jednak handel ludźmi i dlatego Papież Franciszek tak stanowczo to potępia - podkreśla ks. Ribadeau Dumas. Dodaje zarazem, że Kościół musi się w tej sprawie wypowiadać, bo chodzi tu o godność człowieka.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Francuzi mogą legalnie "zamawiać" dzieci za granicą
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.