Generał jezuitów: musimy zmienić życie zakonne

(fot. Grentidez / Wikimedia Commons)
Radio Watykańskie

"Musimy tak zmienić życie zakonne i kościelne, by ludzie mogli powiedzieć: «To jest właśnie to, czego pragnę»". Tak przełożony generalny jezuitów skomentował aktualną sytuację powołaniową. O. Adolfo Nicolás przebywa w Hiszpanii z wizytą, która potrwa do soboty 11 maja.

Pierwsze gesty Papieża Franciszka są początkiem odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób duchowość ignacjańska wpłynie na następcę św. Piotra. Z jednej strony w wypowiedziach Papieża widać "nie przywiązywanie się do rzeczy", a z drugiej stwierdzenie, że biskupi i kapłani powinni "pachnąć jak wierni", tzn. rzeczywiście być pośród ludu. Władze kościelne mają też troszczyć się o liturgię, ale bez przywiązywania się "do szmatek".

"Jak Papież będzie mógł żyć tymi zasadami w instytucji, która ma tak długą i poważną tradycję? - pyta o. Adolfo Nicolás SJ. - "Jest to coś, co my, jezuici, usilnie pragniemy zobaczyć, ponieważ jest to człowiek bardzo dobrze przygotowany i znający głęboko jezuicką duchowość". Wybór papieża-jezuity był "niespodzianką", ale Towarzystwo Jezusowe będzie "współpracowało z nim z taką samą gorliwością i posłuszeństwem, jak z poprzednimi papieżami".

Do 11 maja o. Nicolás odwiedzi pięć hiszpańskich prowincji jezuickich, które od 2014 r. połączą się w jedną. W Hiszpanii żyje i pracuje ponad 1200 jezuitów.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Generał jezuitów: musimy zmienić życie zakonne
Komentarze (18)
A
Adam
8 maja 2013, 21:46
Do 11 maja o. Nicolás odwiedzi pięć hiszpańskich prowincji jezuickich, które od 2014 r. połączą się w jedną. W Hiszpanii żyje i pracuje ponad 1200 jezuitów. Jego następcy zaś przyjdzie się spotkać (za jakieś 15) lat z ok. 200 - jak oszczędnie - przecież trzeba ograniczać wydatki na szmatki :D
A
agoda
8 maja 2013, 20:35
Zgadzam się z generałem jezuitów - niech jezuici zmienią życie zakonne na bliższe franciszkanom, tak jak Papież Franciszek jest bardziej franciszkański niż jezuicki. I niech chodzą w stroju godnym kapłanów i zakonników, a nie w krawacie i garniturze.
jazmig jazmig
8 maja 2013, 18:27
Jeżeli papież Franciszek twierdzi, że:  Władze kościelne mają też troszczyć się o liturgię, ale bez przywiązywania się "do szmatek", to powinien po prostu napisać odpowiedni dokument, w którym będzie opisane, w jakich szmatkach księżą i biskupi mają sprawować msze i inne sakramenty. Jak na razie, mamy słodką paplaninę bez konkretów. Co do Jezuitów, skoro oni nie przywiązują wagi do szmatek, to czy oni łażą na golasa? Byłoby ciekawie.
G
gondar
8 maja 2013, 15:47
"ze swoim umiłowaniem świętej liturgii i wielowiekową niezmiennością" - A ja slyszalem, ze swiety jest tylko Bog...
A
Alfista
8 maja 2013, 08:59
"Jak pomyśleć, że współcześni niektórzy jezuici głosują na PO, SLD" Bez przesady tak zdemoralizowani to chyba nie są.
HP
historia Polski na bakier
8 maja 2013, 08:47
Za  Wikipedią czytamy, że jedną z cech Jezuitów jest [...]stałe edukowanie własnych członków – tak aby po- siadali oni możliwie jak najlepsze wykształcenie, nie ogra- niczające się tylko do wykształcenia czysto religijnego; aby byli zdolni dobrze rozumieć aktualnie panującego "ducha współczesności"[...]. Jak pomyśleć, że zapomnieli o braciach jezuitach: św.Stanisławie Kostce, Piotrze Skardze, Juliuszu Mancinellim, Melchiorze Grodzieckim i towarzyszach, Andrzeju Boboli, o generale zakonu Włodzimierzu Ledóchowskim-najpiękniejszej postaci, i wielu innych jezuitach patriotach niepoprawnych politycznie, na czele z Władysławe Gurgaczem oraz o Tadeuszu Kiersztynie Adamie Wiktorze, o prawdziwych wiernych towarzyszach Jezusa Chrystusa to płakać się chce nad taką edukacją historyczną w Polsce. Gdzie wspaniali jezuici, słuchający papieży, wierni hasłu" BOG-HONOR-OJCZYZNA ???? Wierni Królowej Polski Maryji Wierni Patronce Warszawy Matce Bożej Łaskawej, łamiącej strzały gniewu Bożego ??????? Są, ale są zagłuszani, lekceważeni, wyśmiewani. Jak pomyśleć, że współcześni niektórzy jezuici głosują na PO, SLD, to chce się wyć, że tak zdradzają JEZUSA nazywając się TJ. Młodzi zakonnicy nie mają poczucia bezpieczeństwa, przykładu i panikują.
A
Alfista
8 maja 2013, 06:40
Troska o liturgię czyli stara ewangelizacja: Tridentina, chorał i łacina.
C
ciekawy
8 maja 2013, 01:03
Władze kościelne mają też troszczyć się o liturgię, ale bez przywiązywania się "do szmatek". Szmatek, czy raczej świeckich błaznów przebranych za kapłanów ?
P
pat
8 maja 2013, 00:01
<<Władze kościelne mają też troszczyć się o liturgię, ale bez przywiązywania się "do szmatek".>> Brawo! Wszelkiej maści liturgiczni partacze otrzymuja zielone światło. To właśnie Benedykt XVI próbował odzwyczajać duchownych od "szmatek" i ukazać im prawdziwe szaty. Ale ojcowie jezuici (jak im rzecze sam jenerał) po jednym, wyrwanym z kontekstu zdaniu pp. Franciszka SJ, będą się odzwyczajać masowo od "szmatek"... Dobrze, że są jeszcze Kościoły wschodnie ze swoim umiłowaniem świętej liturgii i wielowiekową niezmiennością - jest jakiś punkt odniesienia dla tych, którzy w pięknie widzą Boga samego i niekoniecznie lubują się w sezonowej modzie łacińskiego "widzi-mi-się-jak-wiatr-zawieje"...
A
a
7 maja 2013, 21:28
W pewnym okresie mojego życia Pan Bóg postwił na mej drodze dwu Jezuitów, przyglądając się im stwierdziłam że "też tak chcę" bo mieli w sobie taki spokuj głębi duszy o jaki lata się modliłam.
D
DNA
7 maja 2013, 21:20
Stolarzu, Ty lepiej zajmij się piłą i strugiem, a nie wymądrzaj się na temat stroju kapłana. Zajmij się także tym co ty masz pod czaszką, czy twoje "meble" są dobrze skrojone i sklejone.
7 maja 2013, 20:59
Mój drogi "stolarzu123" - nie szata czyni kapłana kapłanem, ale jednak kapłan poprzez szatę daje świadectwo temu, kim jest. Oczywiście, że można pytać o przebierańców, tylko po co? Równie dobrze można by pozbawić rozpoznawalności wszystkich innych. Służby mundurowe - mundurów, małżonków - obrączek...
Piotr Tyszler
7 maja 2013, 20:18
Moja droga "sutanno", wsza nie szata czyni człowieka. Przypomij sobie, czy w pierwszych wiekach chrześcijaństwa kapłani, ba! nawet biskupi, odznaczali się jakimś szczególnym strojem od wiernych. No nie! Odpowiem natychmiast. Czy ksiądz nosi marynarkę, czy "ortodoksyjną" sutannę to mi, że tak kolokwialnie się wyrażę, "wsio ryba", gdyż ważniejsze jest to co ma pod czaszką, a z tym niestety bywa różnie, choć przyznam, że Jezuitów cenię nadwyraz, bez urazy dla innych zakonów.
S
sutanna
7 maja 2013, 19:52
...) Nie mogę odłożyć pióra, zanim nie dotknę tu jeszcze jednej sprawy, która ma dla wspólnoty kleru większe, niż się wydaje znaczenie, a dla Ludu Bożego jest społecznym wyznaniem wiary. Mam na myśli sutannę kapłańską. Sutanna nie jest ubiorem w szeregu innych strojów, ale jest wyznaniem wiary przed ludźmi, jest odważnym świadectwem danym Chrystusowi, jest przyznaniem się do Kościoła. Kiedy raz przybrałem ten strój, muszę nie tylko pytać siebie, czy go noszę, ale w rachunku sumienia pytać - jeśli to miałoby się zdarzyć - dlaczego zdjąłem znak wiary i kapłaństwa. Czy z lęku? Ze słabości? Nie! Zdjęcie stroju duchownego to to samo, co usunięcie krzyża przydrożnego, aby już nie przypominał Boga. (...) (Stefan kard. Wyszyński, List do moich kapłanów, Paryż 1969 r., tom III, s. 76–77
Ł
łoł
7 maja 2013, 19:47
można sie zacząć niepokoić, jeżeli z Franciszkiem mają zamiar "współpracować z taką samą gorliwością i posłuszeństwem, jak z poprzednimi papieżami"...
W
wierny
7 maja 2013, 19:42
Życie zakonne powino być takie, aby młodzi chłopcy chcieli poświęcić własne życie aż do starości w służbie Chrystusa. Moim zdaniem tylko życie charyzmatyczne i głębokie życie wiarą opartą na solidnej edukacji będzie w stanie sprostać temu wymaganiu. Jak młodzi zobaczą cuda i proroctwa u braci zakonników to wtedy z powołaniami do takiej wspólnoty nie powinno być problemów. Jak zobaczą jak Duch Święty działa wprost we wspólnocie i w każdym zakonniku to to będzie najlepszą akcją powołaniową. Jak zobaczą nadprzyrodzone szczęście na twarzach jezuitów to im się wiele rzeczy wyjaśni. Tak samo jest z powołaniem u dziewcząt. Jak nie zobaczą, że zakonnice są szczęśliwsze niż młode matki lub nawet kobiety używajace seksu bez żadnych ograniczeń to brak powołań będzie nadal. Wtedy społeczeństwo zrozumie, że powołanie zakonne jest czymś jedynym w swoim rodzaju, jest rzadkim wyborem, zaproszeniem Boga danej osoby do intensywnego życia Jego Boskim życiem. Wtedy nie trzeba będzie nikogo przekonywać o nadprzyrodzoności i wyższości życia konsekrowanego nad świeckim. A jak będą towarzyszyć takiemu życiu dary Ducha Świętego, zwłaszcza mądrości, rozumu, męstwa, łaski wlane nadprzyrodzonej wiedzy dotyczące świata stworzonego to takie powołania będą dobrem narodowym każdego państwa i rządy będą zabiegać o dobre i święte powołania, gdyż to będzie leżeć nie tylko w interesie Kościoła.
A
Alfista
7 maja 2013, 19:32
Koniec z garniturami panowie.
K
KL
7 maja 2013, 19:26
OTO SUKCES ZAKONU W HISZPANII  !!!  Z PIĘCIU PROWINCJI POWSTANIE JEDNA !!!  I TO MA BYĆ POSTĘP W KOŚCIELE !!!!