Grzegorz Kramer SJ: tak nie można wykorzystywać ludzkiej śmierci

Grzegorz Kramer SJ: tak nie można wykorzystywać ludzkiej śmierci
(fot. PAP / EPA / LAURENT DUBRULE / twitter.com)

Przeczytałem tweet Tomasza Terlikowskiego i się we mnie zagotowało. Po raz kolejny śmierć ludzi jest argumentem przeciwko innym osobom, które czynią zło. Licytowanie się na liczbę ofiar czy sposób zabijania jest czymś strasznie uprzedmiotowiającym ludzkie życie.

Cel nigdy nie uświęca środków. Zło możemy tylko dobrem zwyciężać, a nie kolejnym złem. Medialnie - w pewnych środowiskach - taki tweet brzmi całkiem nieźle, bo bardzo radykalnie, ale tylko tyle. Dobra - poza dobrym samopoczuciem piszącego - nie ma w tym żadnego. 
Natomiast w pewnej sprawie trzeba - pośrednio - przyznać rację Panu Redaktorowi. Po raz kolejny śmierć jednych porusza media, a w konsekwencji wszystkich nas, bardziej od śmierci innych. Zamachy samobójcze cały czas zdarzają się na całym świecie, dotykają nie tylko Europejczyków, ale również Syryjczyków czy Irakijczyków. Dotykają nie tylko chrześcijan, ale i muzułmanów. I choć po raz kolejny dość łatwo przychodzi nam związać terroryzm z islamem, to każdy rozsądny człowiek wie, że to niesprawiedliwe uproszczenie. 
Dzisiaj pojawia się jeszcze inna kwestia. Od dłuższego czasu piszę i mówię o tym, że cierpienie samo w sobie jest bez sensu, że ono nie jest potrzebne do zbawienia. I zawsze wtedy dostaję po głowie od bardzo pobożnych ludzi, że zaprzeczam ważnym rzeczom w chrześcijaństwie. Przedziwne jest to, że najczęściej "biją mnie po głowie" za takie tezy ci, którzy dziś krzyczą o tym, że należy z uchodźcami (bo ciągle ich mylą z terrorystami) zrobić porządek, bo nie można dopuścić do kolejnego cierpienia. Nie rozumiem tej logiki. Skoro cierpienie jest dobre i sensowne, to dlaczego pozbywać się tego wszystkiego, co może nam je "zapewnić"? To dość wybiórcze myślenie. 
Oczywiście ironizuję. Chcę tylko pokazać, jak bardzo jesteśmy wpatrzeni w nasze lęki i myślenie o swoim małym świecie  i jak bardzo potrafimy do obrony swoich obaw wykorzystywać ruch pro-life, chrześcijaństwo, Boga i drugiego człowieka. 
Dość łatwo nam - ludziom wierzącym - przychodzi zapominać o walce duchowej. Nie, nie zamierzam zwalić zła, które dzieje się w świecie, na diabła, ale chcę nam wszystkim przypomnieć, kto jest prawdziwym wrogiem. To pomoże nam pozbyć się nienawiści do drugiego człowieka, nawet jeśli jest on naszym ziemskim wrogiem. Dopóki będziemy zapominać o tej fundamentalnej prawdzie, dopóty będziemy dawali się zapędzać w kozi róg strachu i lęku, a w konsekwencji zabijać innych. 
Chrześcijaninowi nie wolno wykorzystywać ludzkiej śmierci do walki z kimkolwiek. Wierzymy, że choć śmierć to coś okrutnego i totalnie niezrozumiałego, to w perspektywie Zmartwychwstania jest jedynie etapem - środkiem do celu. Kiedy w Wielkim Tygodniu giną kolejni ludzie (nie tylko w Europie), my - chrześcijanie - mamy obowiązek modlić się o to, by nienawiść nie wkradała się w nasze serca (za które jesteśmy realnie odpowiedzialni), a śmierć ofiar nie była wykorzystywana do walki z kimkolwiek. 

Grzegorz Kramer SJ - duszpasterz powołań Prowincji Polski Południowej TJ, współtwórca projektu Banita. Na jego blogu znajdziesz codzienne rozważania do Ewangelii

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Grzegorz Kramer SJ: tak nie można wykorzystywać ludzkiej śmierci
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.