Izrael: "Chrześcijanie, idźcie do diabła" na murze
Na ścianach opactwa benedyktyńskiego w Izraelu odkryto obraźliwy napis w języku hebrajskim. Policja podejrzewa, że jego sprawcami są żydowscy ekstremiści - pisze dziennik "Rzeczpospolita".
Podobne graffiti, znaleziono na zewnętrznych ścianach budynków należących do Kościołów grecko-prawosławnego i ormiańskiego na Górze Syjon. Zakonnicy zaapelowali o większą ochronę przez siły bezpieczeństwa Izraela.
Według policji za akt wandalizmu odpowiedzialni są żydowscy ekstremiści, którzy dopuszczali się podobnych zachowań w przypadku meczetów, a nawet obiektów wojskowych.
Patriarcha łaciński Jerozolimy, abp Fouad Twal, potępił zaistniałą sytuację. Przypomniał, że doszło do niej w trzy tygodnie po ataku na klasztor salezjański w Beit Dżala, który jest "ważnym miejscem dialogu międzyreligijnego między judaizmem a chrześcijaństwem".
Wyraził nadzieję, że sprawcy zostaną wykryci i aresztowani jeszcze "nim swoje groźby wcielą w życie." Abp Twal domaga się aby na temat ekstremizmu rozmawiano w szkołach. - Ktoś kto podburza do nietolerancji musi zostać ukarany - uważa patriarcha łaciński Jerozolimy.
Benedyktyni z Dormitio skrytykowali izraelskie władze, które po podobnych zajściach latem 2013 r. zapowiedziały instalację kamer monitorujących. Niestety jak dotychczas nie spełniono tych obietnic.
Według benedyktynów w sobotnią noc z sąsiedniej, żydowskiej szkoły religijnej dochodziła głośna muzyka i wykonywano pieśni prawicowych ekstremistów. Od trzech lat co tydzień zdarza się to prawie każdej nocy z soboty na niedzielę. "Jako mnisi Dormitio nie przestajemy się modlić za pojednanie, sprawiedliwość i pokój" - oświadczyli benedyktyni.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu potępił antychrześcijańskie napisy na niemieckim opactwie benedyktyńskim w Jerozolimie. - Dla takich ekscesów nie ma miejsca w żadnej przestrzeni Izraela - napisał szef izraelskiego rządu na Twitterze. - Nasz kraj zapewnia wolność religijną chrześcijanom podobnie jak wszystkim religiom - podkreślił Netanjahu i wskazał, że Izrael jest jedynym krajem na Bliskim Wschodzie, w którym liczba chrześcijańskich mieszkańców wzrasta.
Opactwo Dormitio na jerozolimskim starym mieście, podobnie jak inne chrześcijańskie obiekty w ostatnich latach są celem wandali ze środowisk żydowskich fundamentalistów. W maju 2014 próbowano podpalić klasztorny kościół na nie długo po tym jak papież Franciszek podczas swojej wizyty w Izraelu odprawił Mszę św. w pobliskim Wieczerniku.
W czerwcu ub.r. podpalono należący do opactwa klasztor w Tabdze przy kościele Rozmnożenia Chleba nad Jeziorem Galilejskim. Pożar zniszczył w znacznym stopniu południowe skrzydłu klasztoru i spowodował milionowe straty.
Skomentuj artykuł