Jak być szczęśliwym człowiekiem i nie tylko

o. Anselm Grün OSB (fot. SirLuetzow / Wikipedia Commons / CC BY)
sluzew.dominikanie.pl

Trwają zapisy na spotkania z jednym najsławniejszych na świecie katolickich zakonników, menedżerów, terapeutów i pisarzy w jednej osobie. Konferencje odbędą się w klasztorze dominikanów w Warszawie na Służewie od 28 lutego do 2 marca.

Ojciec Anselm Grün poprowadzi 4 seminaria na tematy, których jeszcze nie poruszał w Polsce -  jak szczęśliwie żyć w parafii i w zakonie,  jak być szczęśliwym świeckim, jak tworzyć dobrą atmosferę w miejscu pracy oraz jak być szczęśliwym singlem. Organizatorzy wizyty zakonnika przygotowali również ofertę dodatkowych sesji coachingowych dla firm i instytucji, które są zainteresowane warsztatami ojca Grüna.

Ojciec Anselm Grün to prawdopodobnie najsłynniejszy na świecie katolicki pisarz, terapeuta i menadżer. Benedyktyn specjalizuje się w zagadnieniach dotyczących szczęśliwego i owocnego życia, kierowania ludźmi i przedsiębiorstwami, rozwoju wewnętrznego, przezwyciężania negatywnych uczuć i emocji, a także rozwoju poczucia własnej wartości i godności. Swoją pierwszą książkę "Czystość serca" o. Anselm napisał w 1976 r. Do dziś jest już ich ponad 250, a ich łączny nakład osiągnął 14 milionów egzemplarzy.

Prowadzi kursy dla zarządów największych niemieckich korporacji (m. in. Mercedes-Benz), a także dla zwykłych ludzi pragnących odnaleźć szczęście w życiu osobistym.

Jego przygoda z zarządzaniem zaczęła się, gdy jego przełożeni poprosili go, by rozpoczął studia nad ekonomią przedsiębiorstw i objął urząd ekonoma, czyli zarządcy gospodarką klasztoru. W Niemczech na kursy do jego klasztoru przyjeżdżają różni ludzie. Są wśród nich ci, którzy chcą zbliżyć się do prawdziwego i trwałego szczęścia,  ludzie cierpiący od nadmiaru problemów, zestresowani oraz przemęczeni pracą oraz ci, którym stawia się zbyt wygórowane wymagania.

Ojciec Anselm posiada staranne wykształcenie akademickie ukończył tez wiele kursów psychologicznych. W 1964 roku wstąpił do nowicjatu Benedyktynów w opactwie Münsterschwarzach. Od 1965 do 1971 studiował filozofię i teologię w St. Ottilien i w Rzymie. W 1974 otrzymał tytuł doktora teologii. W latach 1974 - 1976 studiował zarządzanie w Norymberdze

Program seminariów w Warszawie:

Piątek, 28 lutego, 18.30 - 21.00. "Spełnione życie w zakonie, spełnione życie w parafii. Służba innym a poczucie własnego szczęścia" -  seminarium dla osób konsekrowanych oraz osób świeckich pragnących służyć innym.

Sobota, 1 marca 9.00 -11.00. "Jak być szczęśliwym człowiekiem".

Sobota, 1 marca 12.30 - 18.00. "Szczęśliwi przełożeni, szczęśliwi podwładni - o tworzeniu dobrej atmosfery w organizacjach i przedsiębiorstwach".

Niedziela, 2 marca, 9.00 - 12.00. "W poszukiwaniu męża, w poszukiwaniu żony - jak być szczęśliwym singlem?"

Opcjonalne sesje coachingowe są dostępne na zamówienie dla zainteresowanych firm i instytucji.

Więcej informacji o programie seminariów z o. Anselmem Grünem, warunkach uczestnictwa i zapisach na stronie internetowej www.anselmgrun.pl

W tej niedużej książeczce można znaleźć pomoc i radę, gdy przyjdzie nam przezwyciężać różnorakie trudności życiowe, tak związane z życiem społecznym, jak i światem naszych przeżyć wewnętrznych. Autor ukazuje, jak dużą i ważną rolę mają tu do spełnienia myśli wyrażane przez naszą mowę - słowa, zdania >> zobacz więcej

Żywa wymiana myśli między Anselmem Grünem i Wunibaldem Müllerem, znakomitymi teologami, specjalizującymi się w poradnictwie duchowym, otwiera drogę do refleksji na temat nieśmiertelności duszy, funkcji jaką pełni ona w życiu człowieka, relacji między duszą i sumieniem oraz duszą i ciałem >> zobacz więcej

Czytanie Biblii wcale nie jest nudnym i mozolnym zajęciem, jeśli widzimy w niej samych siebie, a nie tylko opowieści z zamierzchłych czasów >> zobacz więcej

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak być szczęśliwym człowiekiem i nie tylko
Komentarze (10)
S
srtret
23 lutego 2014, 21:29
Nie jestem w stanie go nie lubić, to niemożliwe uczepić się go o coś... Nieeeeeeee
J
Jm
23 lutego 2014, 21:20
O Gruen dopuszcza się niedopuszczalnej interpretacji Pisma Świętego. Opierając się w interpretacji na psychoanalizie, Jungu i przeinaczając PŚ. Najlepszym komentarzem do jego twórczości jest fragment listu św. Piotra: To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia. Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili Boga święci ludzie. [P 2, 20, 21] To dotyczy także duchownych.
AC
Anna Cepeniuk
23 lutego 2014, 18:27
~Max - ale poza tym to się dobrze czujesz? Bo jeśli nie, to dobrze zrobi Ci wizyta u dobrzego specjalisty..... od pokory oczywiście.... A jak byś chciał coś dobrego sam przeczytać, to polecam "Szanowanie granic, ustalanie granic" ojca Anselma Gruna oczywiście.... Pozdrawiam i błogosławię
AC
Anna Cepeniuk
13 lutego 2014, 19:30
To, że akurat będę w tym czasie w Warszawie i będę mogła wziąć udział w jednej z konferencji odbieram jako znak Bożej opatrzności.... Jestem nie tylko zachwycona twórczością Ojca Anzelma, ale treści zawarte w Jego książkach pomogły mnie ( i nie tylko) przejść przez wiele sytuacji i poznać siebie.....
P
Paulus
13 lutego 2014, 12:19
Ojoj... Tyle błota, bo ktoś myśli nieszablonowo. Bo sięga po Junga. Bo uzdrawia w szabat... ... Niemand, polecan następujące cytaty: Owocem bowiem światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda. Badajcie, co jest miłe Panu. [Ef, 9-10] Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. [1 Tes. 21-22] Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie. [1 J. 1]
M
mb
13 lutego 2014, 11:31
Ojoj... Tyle błota, bo ktoś myśli nieszablonowo. Bo sięga po Junga. Bo uzdrawia w szabat... Rzeczywiście, filozofia jungowska jest tak prochrześcijańska, że trzeba czerpać garściami..Byli już tacy co mieszali chrzescijaństwo z innym badziewiem...nurt jungowski trzeba tak po prostu nazwać. Takie związki są niebezpieczne. A Grun jest zwolennikiem Junga i ślizga się po cienkiej granicy. Trudno jednak dyskutować na ten temat jeśli ktoś ślepo wierzy w tego typu techniki a nie ma mocnego osadzenia w wierze. Mówię to też z perspektywy psychologa. 
T
tecterre
13 lutego 2014, 11:12
Lubiłem czytać jego książki, ale miałem całkiem inny jego obraz. Myślałem, że to jest mnich, żyjący tradycją mniszą i benedyktyńską. Teraz widzę, że to jest kolejny duchowny intelektualista, świetnie wyszkolony i z dużymi sukcesami biznesowymi. Przykre jest to.
N
Niemand
13 lutego 2014, 10:19
Ojoj... Tyle błota, bo ktoś myśli nieszablonowo. Bo sięga po Junga. Bo uzdrawia w szabat...
J
John
13 lutego 2014, 09:38
Zacytujmy jeszcze ks. profesora Rosika: Jako zwolennik kierunku lektury biblijnej w kluczu psychologii głębi, Grün sugeruje, że tego typu podejście do Pisma świętego korzystne jest zwłaszcza dla osób, które czują się pozbawione wartości, brak im zaufania do samych siebie, czują się niepewnie w sytuacjach społecznych i walczą z odrzuceniem przez środowisko. Oczywistym jest, że dużą popularnością cieszy się tego typu podejście do tekstu natchnionego wśród młodzieży, choć nie tylko. Przy tak dużej popularności lektury Biblii z perspektywy psychologicznej nie można nie zapytać o wartość proponowanej metody. W jakim wymiarze i na jakich warunkach jest ona uprawniona? ... Skrajny odłam tego psychologizmu w interpretacji biblijnej, reprezentowany przez E. Drewermanna, został przez Kościół wprost odrzucony. ... Artykuł ks. Rosika jest doskonałym wstępem do lektury książek o. Gruena, jeśli ktoś zamierza je czytać. Jest rzeczą zastanawiającą, że nieraz porzucenie kapłaństwa jest nieraz poprzedzone psychologizowaniem. Tak było np. w przypadku pewnego byłego dominikanina z Gdańska. Niektórzy przedstawiali w tym kontekście psychologizowanie jako efekt zaniku wiary. Należałoby jednak zapytać, czy nie jest na odwrót?
J
John
12 lutego 2014, 23:35
Warto dostrzec i drugą stronę medalu. Załączam link do prac znanych kapłanów. Ks. Mariusza Rosika, biblista, prof. teologii, wykł. PAT: http://biblista.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=774&Itemid=1&PHPSESSID=94ed9059a929d0f4a5c71886b89d75c8 o. Aleksander Posacki, SJ, dr hab. teologii: http://www.misjarodzinna.pl/new/Posacki_Psychologizacja_duchowosci_czy_religia_gnozy__A_Grun_.pdf Poniżej dwa fragmenty: ... należy uznać, że Anselm Grün ma wiele słusznych intuicji i że jego prace przynoszą ogromny pożytek duchowy wielu chrześcijanom. Co jednak z jego lekturą Biblii? O tym, że zadaniem czytelnika Biblii jest wniknięcie w sens zamierzony przez autora, przekonywał już św. Augustyn...: Jest błędem nadawanie Pismu znaczenia odmiennego od tego, które było zamierzone przez pisarzy, ... Niemiecki mnich zdaje się pomijać wymienione tu nauki szczegółowe, zatrzymując się jedynie na zdobyczach freudowskiej psychoanalizy ... W jawny sposób odchodzi więc od zasady  wyznaczonej przez Sobór Watykański II. ----- Źródłem inspiracji Grüna jest jednak nie tylko Jung, ojciec New Age, lecz także inni przedstawiciele tego ruchu. Anselm Grün to nie tylko epigon C.G. Junga, a także niekiedy innych gwiazd synkretystycznej psychologii transpersonalnej ..., takich jak K. Wilber, największy przedstawiciel "wysokiego New Age" ... czy właśnie R. Bly, będący także jednym z luminarzy New Age, zachwalanym przez Marilyn Ferguson ... Aby dokonać swoistej syntezy, Grün dopuszcza się przy tym swoistej manipulacji semantycznej .... Syntezy Grüna są więc często powierzchowne i błędne metodologicznie. ... Jest to zarazem niedostrzeganie, że skutki tego rodzaju ideologicznego synkretyzmu ... mogą ... być gorsze i bardziej niebezpieczne od pewnych doraźnych owoców i częściowych odkryć, wynikających z wielu słusznych spostrzeżeń i dobrych intencji, które także obserwujemy u Grüna. Ten sam problem jednak jest u C.G. Junga czy A. De Mello... [ks. A. Posacki]