Jan Paweł II - Papież i Europejczyk

Jan Paweł II -  Papież i Europejczyk
Jan Paweł II był papieżem, który „rozumiał świat współczesny, zdawał sobie sprawę ze zmian jakie w nim zachodzą i miał pełne poczucie potrzeby nadania papiestwu nowego wymiaru (fot. Wiki Commons)
KAI / slo

"Jan Paweł II – Papież i Europejczyk” – to tytuł konferencji, na jakiej spotkali się w Zagrzebiu polscy i chorwaccy naukowcy i publicyści. Konferencja zorganizowana została w Zagrzebiu przez chorwackie „Centrum Odnowy Kultury”, Ambasadę Rzeczypospolitej oraz Warszawskie Centrum Myśli Jana Pawła II. Na zakończenie jej organizatorzy i prelegenci zostali przyjęci przez prezydenta Chorwacji Ivo Josipovicia.

Andrej Plenkovic z chorwackiego MSZ, odpowiedzialny za przygotowania do integracji europejskiej, podkreślił, że Jana Pawła II można uznać za jednego z najwybitniejszych Europejczyków w historii. Dodał, że jego nauczanie o jedności Europy może stanowić jasny drogowskaz na drodze procesu integracji kolejnych krajów, w tym Chorwacji. Przypomniał, że wyrazem uznania dla Jana Pawła II w zakresie pracy na rzecz integracji kontynentu było wręczenie mu Międzynarodowej Nagrody Karola Wielkiego w 2004 r.

DEON.PL POLECA

Przedstawiciel chorwackiego rządu wyraził przekonanie, że integracja Europejska, tak jak nauczał Jan Paweł II nie może ograniczać się wyłącznie do sfery ekonomicznej i politycznej, ale musi opierać się na uznaniu katalogu określonych wartości etycznych i duchowych. Wyraził nadzieję, że Chorwacja, która jest krajem większościowo katolickim może do tego procesu wnieść istotny wkład.

Wiesław Tarka, Ambasador RP w Zagrzebiu przypomniał burzliwą dyskusję wokół integracji, jaka w Polsce poprzedziła referendum europejskie. Przyznał, że w Polsce, podobnie jak w Chorwacji istniały silne środowiska wyrażające obawy przed integracją. Dodał, jakie znaczenie w tym kontekście miał głos Jana Pawła II, który mówił, że w procesie integracji nie może zabraknąć twórczego wpływu polskich katolików. Wykazywał, że wejście do struktur UE nie zagroziło niczym tożsamości kulturowej ani religijnej Polski, co może stanowić istotny przykład dla Chorwacji.

Hanna Suchocka, będąca ambasadorem przy Stolicy Apostolskiej ukazała wielką rolę Jana Pawła II w zbudowaniu nieznanej wcześniej międzynarodowej pozycji papiestwa - jako wielkiego autorytetu moralnego w płaszczyźnie globu. Przypomniała, że wybór kard. Karola Wojtyły na papieża miał miejsce w czasie politycznych i społecznych niepokojów we Włoszech, związanych m.in. z niezwykłą aktywnością organizacji terrorystycznych, w tym porwaniem i zamordowaniem włoskiego premiera, Aldo Moro przez tzw. Czerwone Brygady. Ponadto w sierpniu 1978 r. zmarł Paweł VI, a nowo wybrany Jan Paweł I umarł po 33 dniach pontyfikatu.

Suchocka podkreśliła, że wybór papieża spoza Włoch i spoza świata zachodniego „otworzył inną przestrzeń międzynarodową dla papiestwa”. - W symboliczny sposób umiędzynarodowił papiestwo, które przez ostatnie czterysta lat było postrzegane jako swego rodzaju instytucja włoska, pomimo całej uniwersalności Kościoła katolickiego – powiedziała zaznaczając, że Jan Paweł II był papieżem, który „rozumiał świat współczesny, zdawał sobie sprawę ze zmian jakie w nim zachodzą i miał pełne poczucie potrzeby nadania papiestwu nowego wymiaru”.

Amb. Suchocka wskazała na nową wizję Posługi Piotrowej zaproponowaną przez Jana Pawła II. „Wyraźnego wyjścia poza Watykan” – podkreśliła i dodała, że jego wyjątkowość polegała na tym, że sam był sprawcą przemian na arenie międzynarodowej. - Sam pewne zmiany wywoływał, antycypował, przyspieszał – zaznaczyła.

Wskazała, że Jan Paweł II potrafił w ostatnim ćwierćwieczu XX wieku „zaprezentować wizję, której zabrakło ówczesnym liderom politycznym”, wizję „nie skrępowaną istniejącymi układami”. Zacytowała słynne słowa wypowiedziane przez papieża Polaka podczas inauguracji pontyfikatu: „Nie bójcie się, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi i Jego zbawczej władzy! Otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych i politycznych, szerokie dziedziny kultury, cywilizacji, rozwoju!”. Jej zdaniem słowa te stały się także niezwykle ważnym programem politycznym.

Przypomniała polityczny aspekt pielgrzymek Jana Pawła II do Polski w 1979 r., po której „naród polski poczuł się upodmiotowiony” a rok później powstaje „Solidarność”. Wskazała też na bardzo ważne dla Polaków pielgrzymki w niezwykle trudnych latach 1983 i 1987.

Zdaniem ambasador Jan Paweł II miał od początku pontyfikatu „jasną wizję przekreślenia dotychczasowego układu, podziałów i łączenia podzielonego świata”. „- uż na początku swojego pontyfikatu Jan Paweł II stwierdził, że Europa nie jest przypisana tylko do członków instytucji europejskich, ale obejmuje cały kontynent, po Ural i w związku z tym powinna oddychać dwoma płucami. Wypowiedź ta miała miejsce zanim rozpoczął się cały proces burzenia granic wewnątrz europejskich i będący jego konsekwencją konkretny już proces integracji – podkreśliła pani ambasador.

Ponadto wskazała na podkreślaną wielokrotnie przez Jana Pawła II konieczność równoprawnego traktowania obu części Europy. - Dla Jana Pawła II stało się oczywiste, że nowa jakość europejska może zostać stworzona tylko w wyniku połączeniu dwóch pełnoprawnych części, z których każda ma sumę wartości ważną do zaoferowania drugiej części – powiedziała i dodała: - Stąd pojawiło się pojęcie europeizacji całego kontynentu. W jej przekonaniu ustanowienie patronów Europy było jednym z instrumentów realizowania przez Jana Pawła II polityki europejskiej. - Mianowanie kolejnych patronów Europy - świętych Cyryla i Metodego to już wyraźny sygnał polityczny. Rok 1980 - budzenie się krajów będących pod dominacją radziecką, ruch Solidarności i wskazanie wówczas, że patroni Europy przychodzą nie tylko z zachodu ale i ze wschodu – zaznaczyła amb. Suchocka.

Podkreśliła, że Jan Paweł II przywiązywał ogromną wagę do jednoczenia kontynentu europejskiego i zawsze podkreślał, że „Europa musi jednoczyć się na gruncie wspólnych wartości, których zasadniczym trzonem jest chrześcijaństwo”.

Zdaniem polskiej ambasador przy Stolicy Apostolskiej, Jan Paweł II przeniósł na poziom międzynarodowy i nadał charakter internacjonalistyczny nauczaniu moralnemu i etycznemu. - Do języka dysput międzynarodowych wniósł pojęcia tradycyjnie używane w obrębie języka religijnego czy kościelnego, takie jak przebaczenie, solidarność, miłosierdzie. Uzupełnił też w sposób istotny istniejące w języku organizacji międzynarodowych pojęcia takie jak pokój i sprawiedliwość – mówiła. Za przykład podała słowo „pokój” , które ze sloganu stało się pojęciem odniesionym do jednostki ludzkiej, do konkretnego człowieka. - Osadzone zostało w szerszym wymiarze transcendentnym i dlatego stało się wartością, a nie tylko instrumentem – zaznaczyła. Jej zdaniem wysiłki Jana Pawła II na rzecz pokoju nigdy nie sprowadzały się do prostego pacyfizmu. - Nigdy też nie mogą być wpisane w walkę ideologiczną pomiędzy przedstawicielami różnych opcji politycznych, choć niewątpliwie istnieje zawsze pokusa takiego zawłaszczania - powiedziała.

Przypomniała też, że stanowisko papieża-Polaka wobec wojny wynikało nie z ocen politycznych, ale ze względów humanistycznych, u podłoża której leży właśnie głęboka troska o niezbywalną godność każdego człowieka. Ponadto personalizm Jana Pawła II wpłynął, zdaniem amb. Suchockiej, na rozwijającą się dynamicznie w latach siedemdziesiątych koncepcją praw człowieka „co w sposób zasadniczy otworzyło nowe przestrzenie aktywności międzynarodowej Stolicy Apostolskiej, a także w istotnej mierze wpłynęło na sposób jej realizacji”.

Ambasador podkreśliła, że Jan Paweł II nadał prawom człowieka nowy impuls. - Z jednej strony zwrócił uwagę na te prawa, które poprzednio były jakby pomijane milczeniem w obrębie Kościoła, jak np. prawa mniejszości etnicznych, narodowych czy religijnych, z drugiej strony natomiast ostro kontestował deformacje praw człowieka. - Do takich właśnie anty-praw zalicza prawo do aborcji, prawo do eutanazji, a także prawo do klonowania. Internacjonalizacja praw człowieka, tworzenia standardów uniwersalnych praw człowieka przeniosło także dyskusje dotyczącą tych obszarów, na poziom międzynarodowy, na forum organizacji międzynarodowych – powiedziała amb. Suchocka.

Jej zdaniem 27 lat pontyfikatu Jana Pawła II „wycisnęło swoje głębokie piętno na stylu uprawiania polityki międzynarodowej i przyzwyczaiło nas do czegoś co można by określić mianem globalnej obecności Stolicy Apostolskiej i osobiście Ojca Świętego w każdej istotnej debacie międzynarodowej, w centrum której znajduje się człowiek.

Bp Tadeusz Pieronek przypomniał, że Janowi Pawłowi II towarzyszyła od samego początku bardzo szeroka i dalekosiężna wizja Europy. Jego historyczna rola polegała m. in. na zanegowaniu dotychczasowego podziału Europy.

Jan Paweł II – jak stwierdził – ukazał Europie bardzo daleko idące cele, w nawiązaniu do jej dziedzictwa chrześcijańskiego. Istotnym elementem dla Jana Pawła II było pojmowanie Europy nie tylko w sensie pewnej przestrzeni kulturowej, ale równocześnie geograficznej i historycznej. „To właśnie on przypomniał, że Europa jest kontynentem bardzo złożonym, a religijnie składa się ze swoich dwóch płuc w tym sensie, ze jest owocem oddziaływania dwóch nurtów tradycji chrześcijańskich, z czym idą w parze także dwa różniące się, a zarazem głęboko dopełniające formy kultury – wyjaśniał.

Na zakończenie swej wypowiedzi wyraził przekonanie, że mimo wielkich zasług Jana Pawła II dla budowania jedności europejskiej, jego nauczanie o Europie nie zostało dostatecznie zasymilowane. A dowodem tego jest silnie rozpowszechniony w dzisiejszej Europie relatywizm etyczny, negowanie pojęcia prawdy obiektywnej, i powszechne nieuznawanie norm moralnych. - Można też mówić o wyraźnej i narastającej chrystofobii w Europie – skonstatował.

Ks. Prof. Piotr Mazurkiewicz, sekretarz generalny Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej COMECE, mówił o nowatorskim pojmowaniu „europejskości” charakteryzującym Jana Pawła II. Już u progu pontyfikatu radykalnie zmienił dotychczasową ost-politik Stolicy Apostolskiej, wyrażając niezgodę na dotychczasowy podział Europy wyrastający z porządku jałtańskiego. W miejsce rozwiązań politycznych, mających na celu pomoc chrześcijanom z Europy wschodniej, zaproponował bardzo dalekosiężny program duszpasterski, wyrażający się m. in. w haśle „nowej ewangelizacji”. Jednym z jego elementów były pielgrzymki. Stały się one narzędziem bardzo istotnych przemian. Ukazywały „siłę prawdy”, która wyzwala. Papież budził w ten sposób – jak się wyraził: „siłę bezsilnych”, która okazała się zdolna do burzenia murów budowanych przez wrogie religii systemy polityczne.

Ks. Mazurkiewicz podkreślił, że wielką zasługa Jana Pawła II było wyznaczenie katalogu wartości „nienegocjowalych”, wśród których na pierwszym miejscu jest prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz kwestia ochrony godności osoby ludzkiej. Odwołując się do art. 73 encykliki „Evangelium vitae” mówił też o granicach kompromisu w tej sprawie. Winien on obowiązywać polityków odwołujących się do chrześcijaństwa.

Odnosząc się do przygotowywanego obecnie kolejnego rozszerzenia Unii Europejskiej wyraził przekonanie, że Europa potrzebuje dziś Polski i Chorwacji, które są krajami głęboko wierzącymi.

Mate Granic, były minister spraw zagranicznych Chorwacji we wzruszający sposób mówił o swych bezpośrednich spotkaniach z Janem Pawłem II w latach dziewięćdziesiątych, podczas krwawej wojny na Bałkanach.

Przypomniał jak w 1994 r. Papież był bardzo zainteresowany budowaniem pokoju mimo wszystko, szczególnie w kontekście grożącego wówczas wybuchu konfliktu muzułmańsko-chrześcijańskiego w znacznie szerszej skali. Przypomniał też olbrzymią rolę Stolicy Apostolskiej w uznaniu niepodległości Chorwacji w 1991 r., pomimo braku zainteresowania losem tego kraju najważniejszych państw europejskich.

Neven Simac, członek Komisji „Iustitia et PAX”, współpracownik Fundacji Schumana zaprezentował zebranym bogatą panoramę społecznego nauczania Jana Pawła II, udowadniając, że to właśnie społeczna myśl Papieża-Polaka winna mieć decydujący wpływ w zakresie rozwiązywania najistotniejszych problemów przed jakimi staje dziś Europa. Podkreślał znaczenie pojęcia „solidarności”, które do katolickiej nauki społecznej zostało wprowadzone przez Jana Pawła II, a winno być dalekosiężnym drogowskazem dla dzisiejszej Europy, w wymiarze zarówno wewnętrznym jak i zewnętrznym.

Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny miesięcznika „Więź”, w nawiązaniu do papieskiego nauczania wyjaśniał że „demokracja potrzebuje sumienia – dlatego najważniejszym (i najtrudniejszym) zadaniem społecznym Kościoła jest obecnie uczyć ludzi świadomego wybierania dobra”. Jego zdaniem Jan Paweł II uważał sprawę ładu moralnego za „problem najbardziej podstawowy”; bardziej istotny od kwestii ekonomicznych, społecznych czy politycznych? A to dlatego, że demokracja karmi się wartościami, których sama nie potrafi zagwarantować, a bez których grozi jej autodestrukcja.

Nawiązując do Jana Pawła II Nosowski przekonywał, że „u podstaw każdego porządku społecznego leżą wartości – nie ma przecież systemu prawnego bez jakiejś aksjologii, która jest jego fundamentem. Nawet jeśli ktoś twierdzi, że nie wyznaje żadnych zasad moralnych, to i tak znaczy, że wyznaje podstawową zasadę, jaką jest brak zasad. Krótko mówiąc, demokracja potrzebuje wartości i dlatego potrzebuje sumienia; potrzebuje ludzi, którzy potrafią wybierać dobro i odróżniać je od zła.”

Prelegent przypominał, że prawda i sumienie nie wykluczają się, lecz są wobec siebie komplementarne. „Pod tym względem Jan Paweł II jest szczególnym wzorem ze względu na metodę swojego apostolstwa. Był niewątpliwie człowiekiem o bardzo mocnych przekonaniach. Uznawał prawdę o człowieku za niezbędny fundament prawodawstwa. Głosił jednak prawdę w dialogu z innymi postawami i światopoglądami, głosił ją z otwartością na drugiego człowieka, w sposób, który często był przyciągający także dla ludzi będących na uboczu Kościoła” – wyjaśniał. Nosowski przypomniał również, że „celem działalności publicznej jest budowanie wspólnego dobra, a w pluralistycznym społeczeństwie metodą jest przekraczanie podziałów”.

Ukazując istotę postawy i nauczania Jana Pawła II, Nosowski wyjaśniał, że „Jan Paweł II był papieżem ponad podziałami, ponad ideologicznymi etykietami. Liczyła się dla niego wierność Chrystusowi, a nie jakiemuś systemowi przekonań czy ideologii. Stawał po stronie człowieka, czyli ponad ideologiami. Odrzucał wszelkie -izmy, które trącą ideologią”.

„Nie był tradycjonalistą – kontynuował - choć kochał Tradycję. Nie był liberałem, choć kochał wolność. Nie był nawet liberałem dla liberałów ani konserwatystą dla konserwatystów. Jeśli już – to był zbyt konserwatywny dla liberałów i zbyt liberalny dla konserwatystów. Liberałowie nie mogli się pogodzić z jego konsekwencją w sprawach moralnych, stanowczością w kwestii obrony życia, wymaganiem i egzekwowaniem posłuszeństwa wobec Magisterium, oporem wobec idei zniesienia celibatu czy kapłaństwa kobiet, ostrą krytyką niepokojących tendencji współczesnej kultury. Konserwatystów wielokrotnie wprawiał w zakłopotanie: spotkaniami międzyreligijnymi w Asyżu, rachunkiem sumienia Kościoła, stosunkiem do kary śmierci, przyzwoleniem na tańce podczas liturgii, językiem dialogu wobec świata, stylem sprawowania posługi Piotrowej. Kochał Tradycję, a był też wielkim reformatorem”.

Nosowski przypomniał również, że szukanie wspólnego dobra zakłada gotowość do rachunku sumienia, do krytycznego spojrzenia na własną przeszłość. W tym kontekście omówił bezprecedensowy rachunek sumienia w imieniu Kościoła, jaki Jan Paweł II przeprowadził w Roku 2000. „Był to katalog długi, ale nie przygnębiający, bo przecież w logice wiary przyznanie się do winy – inaczej niż w logice polityki – jest przejawem nie słabości i powodem do dymisji, lecz wyrazem szczerej woli odnowy, prośbą o Boże przebaczenie i wsparcie, oczyszczeniem pamięci, szansą nowego początku. Papież użył metafory, że grzechy oszpecają oblicze Kościoła – wyznanie win natomiast ponownie odsłania jego piękną twarz” – skonstatował.

Marcin Przeciszewski, redaktor naczelny Katolickiej Agencji Informacyjnej, zastanawiał się w jaki sposób dziś chrześcijanie ze Wschodu i Zachodu Europy mogą realizować papieską wizję „Europy dwóch płuc”. Odwołując się do adhortacji „Ecclesia in Europa” ogłoszonej przez Jana Pawła II w 2003 r. wskazał, że dzisiejsza Europa znajduje się w kryzysie, widocznym szczególnie w płaszczyźnie kultury, narastającej sekularyzacji oraz kryzysie rodziny będącym przyczyną silnego niżu demograficznego. Towarzyszy temu brak nadziei, charakteryzujący społeczeństwa. Na skutek tego Europa starzeje się i wymiera.

W ślad za Janem Pawłem II przypomniał, że Europa potrzebuje dziś przede wszystkim nadziei, a nadzieją tą jest wciąż chrześcijaństwo. „To ono może dać Europie nową nadzieję, analogicznie jak stworzyło tę nadzieję dla Europy u zarania jej dziejów” – podkreślił. Nadzieją dla „zestarzałej” Europy jest też wciąż jej „wschodnie płuco”, tak jak je definiował Jan Paweł II.

Obserwując to, co się wydarzyło w Polsce i innych krajach naszego regionu, Przeciszewski wykazał, że w krajach tych nie musi powtórzyć się scenariusz gwałtownej sekularyzacji, w ślad za modernizacją gospodarczą i wzrostem poziomu życia. „Możliwe jest stworzenie społeczeństwa nowoczesnego, w którym religia będzie wciąż jedną z najbardziej twórczych sił” – przekonywał.

Wykazywał, ze społeczeństwa Europy środkowowschodniej mają olbrzymi potencjał, także w takich sferach jak innowacyjność, przedsiębiorczość i ogólnie rzecz biorąc, pewien dynamizm życia w nowej sytuacji. A te wszystkie cechy są nadzwyczaj potrzebne dziś całej Europie. Dlatego proces zjednoczenia może być owocny nie tylko dla krajów wchodzących do struktur europejskich, ale w równej mierze wzbogaci kraje starej Unii.

Dodał, że z kolei potencjał religijny, cechujący takie kraje jak Polska, Słowacja czy Chorwacja, może bardzo wzbogacić całą Europę. Przypomniał jak bardzo Janowi Pawłowi II zależało na „twórczej obecności w Europie” chrześcijaństwa z Polski czy Chorwacji. O tym wyraźnie mówił Papież podczas pielgrzymek do tych krajów.

Podkreślił, że dziś – w trosce aby wartości chrześcijańskie były obecne z zjednoczonej Europie – bardzo istotna jest bliska współpraca środowisk chrześcijańskich ze Wschodu i Zachodu – tych „Dwóch płuc”, o których metaforycznie mówił Jan Paweł II. Winna ona wyradzać się także w stworzeniu struktur skutecznego lobbingu chrześcijańskiego wobec głównych instytucji europejskich takich jak: Komisja Europejska czy Parlament. „Lobbing taki jest uprawiany bardzo skutecznie przez przeciwników chrześcijaństwa, najwyższy czas, abyśmy potrafili stworzyć dlań równie skuteczną konkurencję” – przekonywał. Wskazał też na potrzebę dialogu ekumenicznego i potrzebę wspólnego świadectwa w Europie różnych Kościołów chrześcijańskich.

Po zakończeniu konferencji „Jan Paweł II – Papież i Europejczyk”, jej organizatorów i głównych prelegentów, przyjął na specjalnej audiencji 7 grudnia prezydent Republiki Chorwacji Ivo Josipovic. Prezydent stwierdził, że dyskusja wokół nauczania Jana Pawła II na temat Europy jest cennym wkładem do debaty, jaka wokół integracji toczy się dziś w Chorwacji. Przypomniał, że Chorwaci kładą olbrzymi nacisk na kwestię zachowania swej tożsamości kulturowej i narodowej. Dodał, że przykład Polski, która tę tożsamość zachowała mimo wejścia do Unii Europejskiej, może być cennym drogowskazem także dla Chorwatów.

Prezydent, który – jak przyznał, sam jest agnostykiem – podkreślił olbrzymią rolę nauczania Jana Pawła IIna temat Europy. Wyjaśnił, że zmarłego papieża darzy wielkim szacunkiem, a osobista wizyta u papieskiego grobu w Grotach Watykańskich, była dlań wielkim i wzruszającym przeżyciem.

Prezydent Josipovic, który jest także znanym chorwackim kompozytorem, wspominał tez swoje liczne wizyty w Polsce, uczestnictwo w Warszawskiej Jesieni, podkreślając przy tym wartość wzajemnej współpracy na polu kultury.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jan Paweł II - Papież i Europejczyk
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.