Janusz Poniewierski: oskarżam biskupów o milczenie

(fot. episkopat.pl)
Miesięcznik "Znak" / kk

"Wiele wskazuje na to, iż przynajmniej niektórzy z Was wiedzieli o abp. Paetzu i kard. Gulbinowiczu… Dlaczego żaden z Was nie zaprotestował – w imię więzi z Jezusem i Ewangelią, którą przy każdej okazji deklarujecie?" - pyta publicysta.

"Halo, pasterze – tu owca", najnowszy tekst Janusza Poniewierskiego, przyjmuje formę listu do biskupów, w którym publicysta "Znaku" oskarża polskich biskupów o zaniechania w sprawie duchownych oskarżonych o grzechy przeciwko szóstemu przykazaniu.

Powołując się na dwie wypowiedzi szefa KAI Marcina Przeciszewskiego, w których dziennikarz ujawnił, że Watykan kierując Paetza do Łomży, chciał się go pozbyć, a także że "co najmniej od 20 lat" w kościelnych kuluarach mówiło się o "dziwnych zachowaniach metropolity wrocławskiego", Poniewierski zauważa, że również biskupi musieli o tym wiedzieć.

DEON.PL POLECA

"Dlaczego milczeliście? Dlaczego zgadzaliście się, by gangrena toczyła ciało Kościoła? (...) Czy w taki sposób – przez przemilczanie i tuszowanie – chcieliście bronić dobrego imienia Kościoła?" - pyta publicysta i oskarża biskupów o "chowanie głów w piasek" wtedy, gdy inni hierarchowie "mówili i robili rzeczy wołające o pomstę do nieba". Jako przykłady wymienia słynną "tęczową zarazę", powoływanie się na antysemickie paszkwile czy przypisywanie grzechów uczestnikom protestów przeciwko orzeczeniu TK.

"Zachowywaliście się wobec siebie solidarnie, ale tym samym zdradziliście powierzone Wam owce i zaparliście się prawdy" - pisze Poniewierski i wytyka biskupom opory w pomocy ofiarom pedofilii w Kościele, utrzymywanie sojuszu ołtarza z tronem i głuchotę na głos świeckich.

"Kiedyś ludzie błądzący – nawet zbrodniarze! – szukali w świątyni azylu i znajdowali w niej schronienie. Dziś osoby rozgniewane na Kościół – żadni tam przestępcy – słyszą: «Wara od mojej katedry»" - dodaje publicysta.

Całość tekstu przeczytasz tutaj >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Janusz Poniewierski: oskarżam biskupów o milczenie
Komentarze (6)
BA
~Bliski Apostazji
14 grudnia 2020, 17:58
Przestałem wierzyć bo rozum mówi: Jezus nie zbawił świata, nie czynił cudów, sakramenty nie mają mocy, nie wiadomo co jest po śmierci, cuda się zdarzają ale nie mają znaczenia dla ogółu ludzi, Nowy Testament to w większości bajki itd Ale trzymałem się Kościoła, wspierałem go ze względów moralnych, społecznych czy jako spoiwo narodu i budulec tożsamości W mojej rodzinie już jedna osoba w podeszłym wieku nie życzy sobie księdza na pogrzebie, młodzież jest niewierząca Dziś trudno wymagać by ktoś brał serio narodziny z dziewicy czy zmartwychwastanie czy nauki o tym, że pocieszenie znajdziemy po śmierci jeśli nadstawimy 2 policzek Tak więc instytucja, której można się było trzymać z względów poza ideologicznych traci dziś po całości Kler jest dla większości młodych śmieszna grupą cyrkową przebraną w dziwne sukienki, odprawiającą czary i kompletnie niewiarygodną Jeśli jeszcze dołoży się do tego wszystkie afery finansowe, pedofilskie, szopkę ze ślubem Kurskiego to naprawdę to jest koniec
KS
Konrad Schneider
16 grudnia 2020, 11:49
~Bliski Apostazji: Wylal Pan wiele zalow i trafnie wypunktowal wszystkie grzechy kosciola w Polsce. Ja jednak widze tez inna strone chrzescijanstwa i slepota byloby jej nie dostrzegac. Jesli Pan chce, mozemy o tym porozmawiac...
BA
~Bliski Apostazji
21 grudnia 2020, 10:09
Oczywiście, że jest inna strona. Przecież nie zacznę modlić się do Allaha, Shivy itd . Wszyscy moi wierzący znajomi to sa super ludzie. Poza tym to nowe otwarcie - wyzwolenie się od tego dusznego cierpiętnictwa, strachu. Przecież kiedy czyta się Listy Apostolskie to nie ma tam syndromu oblężonej twierdzy, ludzi wiecznie cierpiących, o coś obrażonych, przestraszonych światem. Może nawet bardziej czuję Ducha teraz niż chodząc na Mszę :-)
Piotr Ramza
14 grudnia 2020, 12:33
«Wara od mojej katedry» słyszą nie ludzie, którzy szukają schronienia w kościele czy miejsca do modlitwy tylko krzycząca tłuszcza, która demoluje święte dla Polaków miejsca. I faktycznie, wara im od kościołów, bo można się z kimś nie zgadzać, ale to nie znaczy, że trzeba od razu niszczyć coś co jest dla niego święte.
WC
~waz cvb
14 grudnia 2020, 10:47
Polskiemu kościołowi już nie wiele może pomóc - powoli lecz systematycznie pustoszeje li tylko dzięki hierarchom i ich komitywie z PISuarem :)
AM
~Andrzej Mackiewicz
12 grudnia 2020, 13:52
Fałszywe "JA" "W procesie uzdrowienia musimy odkryć, że nie jesteśmy tymi, za których się uważaliśmy. Nie jesteśmy splotem pragnień, komentarzy i wspomnień oraz planów czy wyidealizowanych wyobrażeń o sobie oraz o tym, co chcemy w życiu osiągnąć." (fragment artykułu o fałszywym "ja" ze strony salezjanów) ALE (NASI) BISKUPI RACZEJ (?) NIE CHCĄ SIEBIE ZOBACZYĆ TAKIMI "JAKIMI (TAK NAPRAWDĘ, a nie - "życzeniowo") ... SĄ"