Joszko Broda: nikt nas nie uczy bycia w małżeństwie, nie uczy być dobrymi ojcami

Joszko Broda: nikt nas nie uczy bycia w małżeństwie, nie uczy być dobrymi ojcami
Joszko Broda podczas koncertu w Rumii. Źródło: YouTube.com
KAI / mł

- Nikt nas najczęściej nie uczy bycia w małżeństwie, nie uczy relacji, nie uczy być dobrymi ojcami. Czy nauczono nas troszczenia się o potrzeby naszej rodziny? To poważna sprawa. Czy myślimy w ogóle o tym, jakie potrzeby ma żona, dzieci, jakie ja mam potrzeby? - mówi w wywiadzie dla KAI Joszko Broda.

Joszko Broda to muzyk, twórca zespołu „Dzieci z Brodą”, producent muzyczny, autor warsztatów kulturowych dedykowanych dzieciom i młodzieży, i ojciec 12 dzieci. W rozmowie z KAI porusza m. in. temat męstwa, ojcostwa i opowiada o tegorocznym XIII Forum Tato.net.

Dawid Gospodarek (KAI): Jest Pan ojcem 12 dzieci. Mam wrażenie, że dziś w społeczeństwie, zwłaszcza wśród młodych ludzi, widać pewne opory nie tylko przed małżeństwem, ale i dzietnością, a już w ogóle wielodzietnością. Myśli Pan, że w jakiś systemowy sposób można wesprzeć duże rodziny?

Joszko Broda: Systemowa zmiana, jaka przychodzi mi do głowy? To np. zmiana systemu podatkowego. Jest pewne państwo w Europie, gdzie rodziny wielodzietne mają ulgi podatkowe, a jeśli mają więcej niż czworo dzieci, o ile dobrze pamiętam, są nawet zwolnione z płacenia podatków. Taki model byłby odpowiedni i pomagający funkcjonować w poczuciu bezpieczeństwa.

DEON.PL POLECA

Miło jest korzystać z pewnych gestów, które już są skierowane w stronę dużych rodzin. One pomagają często w codziennym funkcjonowaniu. Jednak ja, jako osoba zarządzająca dużą rodziną, potrzebuję bardziej jasnego, transparentnego i korzystnego systemu podatkowego. Pracuję, i chciałbym to czynić w przestrzeni przyjaznej dla mojej dużej rodziny. Chodzi o bezpieczeństwo. Rodzina jest oparta na bezpieczeństwie. Ono jest oparte ściśle na realizacji potrzeb. Małżeństwo jest przestrzenią, w której małżonkowie słuchają się nawzajem, poznają swoje pragnienia i potrzeby. Zatem i dzieci też potrzebują bezpieczeństwa, na każdym poziomie.

A czy widzi Pan opór wśród młodych przed wielodzietnością? Jak można wesprzeć takie pary?

– Tak, to jest dostrzegalne. Warto pamiętać co wynosimy z domu rodzinnego. Jeśli czegoś lękowo unikamy, da się tu dostrzec pewne konsekwencje tego, co działo się w rodzinie. Jeśli pyta Pan, jak takim osobom pomóc w decydowaniu się na małżeństwo i rodzinę, to zaprasza do długiej i często trudnej rozmowy najpierw o domowych wartościach, o wychowaniu, o tym, jak w domu się rozmawiało, jak potrzeby dziecka były zauważane i realizowane. To, jak potrzeby dziecka są realizowane, skutkuje jego późniejszymi decyzjami, postawami, relacjami. Nie mają oporów przed założeniem rodziny osoby z dobrymi bezpiecznymi wzorcami ze swoich domów, wzrastające właśnie w bezpiecznej przestrzeni.

Dlatego ważne wydają się inicjatywy formacyjne dla rodzin, może zwłaszcza dla ojców, takie jak Forum Tato.net.

– Posłużę się pewnym prostym obrazem. Jeśli chcemy jeździć samochodem, musimy się tego nauczyć – zdobyć konkretną wiedzę o prowadzeniu pojazdu, jak odnaleźć się na drodze, często w wielu trudnych sytuacjach, ale też sytuacjach wyjątkowych. To pełno kontekstów i możliwości, które trzeba dobrze znać, by bezpiecznie dla siebie i innych poruszać się na drodze. Jeśli jednak pewnej wiedzy nam brakuje, możemy szybko stanowić zagrożenie dla siebie i innych, np. gdy wjedziemy do Wielkiej Brytanii i nie będziemy wiedzieli, że tam ruch funkcjonuje w inną stronę niż u nas. I analogicznie – gdy my, mężczyźni, decydujemy się na założenie rodziny, gdy kierujemy tym “pojazdem” nazwanym tu umownie “rodziną”, a nie znamy pewnych reguł, możemy mieć kłopoty.

Proszę opowiedzieć więcej o Forum Tato.net.

– To inicjatywa Darka Cupiała. To dobry pomysł. Proszę zauważyć, że nikt nas najczęściej nie uczy bycia w małżeństwie, nie uczy relacji, nie uczy być dobrymi ojcami. Czy nauczono nas troszczenia się o potrzeby naszej rodziny? To poważna sprawa. Czy myślimy w ogóle o tym, jakie potrzeby ma żona, dzieci, jakie ja mam potrzeby? Inicjatywa Tato.net to przestrzeń, gdzie możemy posłuchać doświadczeń różnych ludzi, z różnych środowisk, o bardzo różnych koncepcjach pojmowania świata. Nie musimy się zgadzać ze wszystkim, nie musimy do końca realizować wszystkiego, co się tam proponuje, ale bardzo ważne jest mieć konkretną wiedzę. To nas może dobrze przygotować.

Ta inicjatywa jest dobra, bo tu zaprasza się ludzi, o różnych doświadczeniach. Tu naprawdę wydaje się, że każdy ojciec dla siebie znajdzie coś dobrego. I widzę, że faceci mają potrzebę spotkania się i pogadania ze sobą po męsku o relacjach rodzinnych, małżeńskich. Chcemy się dowiadywać o tym wszystkim i dzięki temu się rozwijać. Dowiadujemy się o ideach i o nich rozmawiamy, i to jest bardzo ważne. Tam jest duża przestrzeń, by mówić i słuchać. To ciekawe i inspirujące miejsce.

To, co jest bardzo ważne, to społeczność wokół Forum Tato.net. Tu rodzą się relacje, przyjaźnie, ludzie się poznają i nawzajem wspierają. Nie jest prawdą, że tylko kobiety lubią pogadać. Tam to doskonale widać. Widać, jak bardzo faceci potrzebują ze sobą rozmawiać, analizować, poznawać. Kiedyś ktoś zbadał, że kobieta wypowiada dziennie pewną ilość słów, o wiele większą niż statystyczny mężczyzna. Ale to nie znaczy, że mężczyźni nie mają potrzeby rozmawiać. Jest ta potrzeba, by rozmawiać, komunikować się, uczyć się tej komunikacji. I Darek Cupiał znakomicie na tę potrzebę mężczyzn odpowiedział inicjatywą Forum.

Hasło tegorocznego Forum to “Uważność i męstwo. Walcz tu i teraz!”. Jak to rozumieć?

– Niech zapyta pan stu ludzi, a dostanie sto różnych odpowiedzi. Dla mnie tu czymś bardzo ważnym jest po prostu odpowiedzialność. Męstwo, które jest odpowiedzialnością za wszystkie istoty, które prowadzę w swojej rodzinie. A żeby podejmować dobre decyzje, trzeba być uważnym, rozważnym, dociekliwym. Trzeba szukać prawdy. Trzeba analizować. To wszystko jest potrzebne do odpowiedzialnego prowadzenia rodziny. Męstwo dla mnie to moc, pokój, opanowanie i decyzyjność. Na mnie musi się oprzeć żona i dzieci. Moje ramię ma być dla żony, dla dzieci, moja rodzina musi się oprzeć na mnie. A ja muszę znaleźć siłę w swoim męstwie.

Jak formować, rozwijać u siebie męstwo i uważność?

– Oczywiście każdy powinien inaczej. Są wspólne aksjomaty, cechy, ale każdy mężczyzna ma swoją drogę. Trzeba sobie znaleźć pewne definicje, poznać siebie w tym, wybadać co i jak udaje się realizować. Znać swoje sukcesy i porażki - to pozwoli poznać indywidualną odpowiedź, jak się w tych dziedzinach rozwijać. Są tu ważne i porażki, i sukcesy. Kto nie próbował walczyć, zmagać się, szukać, nie błądzi. A kto ma odwagę próbować, ma porażki, które nas kosztują, ale też dużo uczą. I mogą być naszym sukcesem, jeśli potrafimy je dobrze przeanalizować.

KAI / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Jacek Prusak SJ
  • Czy od religii można się uzależnić?
  • Czym różni się depresja od nocy duchowej?
  • Czy w naszym postępowaniu częściej kierujemy się sumieniem, czy raczej niezdrowym poczuciem winy?
  • Czy diabeł zsyła choroby?

Jacek Prusak, jezuita, psycholog i...

Skomentuj artykuł

Joszko Broda: nikt nas nie uczy bycia w małżeństwie, nie uczy być dobrymi ojcami
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.