Kard. Müller: wolę polityków, którzy wieszają krzyże od tych, którzy je zdejmują
Wolę polityków, którzy wieszają krzyże od tych, którzy je zdejmują - powiedział kard. Gerhard Müller, odnosząc się do wywołującej kontrowersje decyzji władz Bawarii o wieszaniu krzyży w widocznych miejscach przy wejściach do urzędów publicznych. Mają się one tam znaleźć począwszy od 1 czerwca.
- Krzyż jest fundamentalnym symbolem naszej bawarskiej tożsamości i sposobu życia - oświadczył premier Bawarii Markus Söder z CSU i dodał, że "stoi on za elementarnymi wartościami takimi jak miłość bliźniego, ludzka godność i tolerancja".
Söder zawiesił już krzyż w wejściu do Kancelarii Wolnego Państwa Bawarii. Decyzja ta wywołała krytyczne opinie polityków opozycyjnej SPD, ale także niektórych przedstawicieli Kościołów katolickiego i luterańskiego, którzy dostrzegają w inicjatywie premiera kampanię polityczną. "Kto traktuje krzyż jedynie jako symbol kultury, ten krzyża nie zrozumiał" - oświadczył arcybiskup Monachium kard. Reinhard Marx.
Krzyż jest symbolem nie tylko religijnym
DEON.PL POLECA.png)
Jednocześnie jednak uznał za błogosławieństwo fakt, że państwo niemieckie pozwala chrześcijanom świadczyć o Jezusie Chrystusie. Tymczasem były prefekt Kongregacji Nauki Wiary stwierdził, że może jedynie poprzeć decyzję o obecności krzyży w budynkach publicznych, "bez względu na to, czyja to była inicjatywa". W rozmowie z ratyzbońską rozgłośnią bawarskiego radia hierarcha stwierdził, że woli polityków, którzy wieszają krzyże od tych, którzy je zdejmują. - Krzyż jest symbolem nie tylko religijnym, w takim znaczeniu, że wzywa ludzi do wyznawania ich chrześcijańskiej wiary.
Jest także protestem przeciwko złemu postępowaniu i pokazuje, że możemy żyć razem w duchu pojednania - zaznaczył kard. Müller. Według najnowszego sondażu, większość Bawarczyków opowiada się za wieszaniem krzyży w budynkach państwowych (56 proc. za, 38 proc. przeciw). Jednak w innych krajach związkowych - według sondażu Emnid - 64 proc. obywateli jest temu przeciwnych, a popiera tę decyzję tylko 20 proc.
Skomentuj artykuł