Kard. Nycz: czy wierzymy, że ludzkie życie zmienia się, ale się nie kończy?
- Czy jesteśmy zainteresowani, jako ludzie wiary, żeby być świętymi i na tej drodze i tylko na tej drodze osiągnąć spotkanie z Bogiem? - mówił w homilii metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.
Kardynał w uroczystość Wszystkich Świętych przewodniczył mszy św. w kościele św. Marii Magdaleny na stołecznym Cmentarzu Wawrzyszewskim. W czasie liturgii dziękował Bogu za możliwość nawiedzenia w tym roku grobów zmarłych na cmentarzach oraz modlitwę w ich intencji.
Metropolita warszawski mówił w homilii, że "uroczystość Wszystkich Świętych jest to dzień radości ze spotkania z tymi świętymi, którzy w niebie spotykają się z Bogiem - nie tylko tymi ogłoszonym przez Kościół, jako święci, ale tymi wszystkimi, o których wierzymy, że są zbawieni i święci".
- Mamy nadzieję, że są tam nasi bliscy znajomi, rodzice, którzy po swoim pięknym, nieraz trudnym życiu - w nadziei zbawienia, osiągnęli niebo i Bóg im to niebo otworzył - przypomniał kard. Nycz.
Wyjaśnił, że jest to przede wszystkim dzień, w którym chrześcijańskiej modlitwie towarzyszy radość i uwielbienia Boga, za to, że tylu ludzi Bóg doprowadził do świętości.
- Tego dnia modlimy się przez wstawiennictwo tych, których są niebie. W tym roku, towarzyszy nam modlitwa o pokój, za uciemiężoną Ukrainę i w wielu innych sprawach, w których czujemy się zatrwożeni, czy zaniepokojeni tym, co się w wokół nas dzieje czy też, co dzieje się w nas samych - wskazał metropolita warszawski.
Przypomniał, że chrześcijanin, dzięki łasce chrztu świętego jest dzieckiem Boga.
- Tajemnica chrztu świętego jest w nas, a w tej tajemnicy jest obecne nasze dziecięctwo Boże - powiedział. - Naprawdę "nie wiemy, kim będziemy, a kiedy się to objawi, będziemy do Niego podobni" - nawiązał metropolita warszawski do Listu św. Jana.
Błogosławieństwa kardynał Nycz nazwał "konstytucją Królestwa Bożego". Wyjaśnił, że zadaniem człowieka wierzącego jest wchodzenie na tę górę i górę Synaj, na której człowiek otrzymał przykazania. Przyznał, że czasami jest to trudne, wymaga od człowieka wysiłku, tak jak wchodzenie na szczyt, ale "wierzymy, że to, co nas czeka w miejscu, do którego zaprasza nas Bóg, będzie dobre i piękne"
- Czy sama świętość, jako droga do zbawienia nas naprawdę do końca interesuje? Czy jesteśmy zainteresowani, jako ludzie wiary, żeby być świętymi i na tej drodze i tylko na tej drodze osiągnąć spotkanie z Bogiem? Czy interesuje nas to, czego jako chrześcijanie pragniemy osiągnąć, wiedzący, że ludzkie życie zmienia się, ale się nie kończy? - pytał kard. Nycz, wzywając: - Wejdźmy na drogę świętych obcowania.
Kardynał zwrócił także uwagę, że 2 listopada w Kościele katolickim to Dzień Zaduszny, czyli dzień modlitwy za wszystkich zmarłych, którzy odeszli z tego świata i jak wierzymy potrzebują naszego wstawiennictwa, bo jeszcze oczekują w czyśćcu na oczyszczenie i otwarcie im nieba.
Jak zaznaczył, uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny odsyłają nas do chrześcijańskiego Credo, w którym wyznajemy wiarę w "świętych obcowanie".
- Jeśli prawdziwie wierzymy w czyściec i jeśli wierzymy, że między tymi, którzy są tam a nami jest wymiana darów, wymiana modlitwy, to wtedy tajemnica świętych obcowania nabiera nowego sensu i staje nadzieją naszego życia - powiedział kard. Nycz.
Po mszy metropolita warszawski przewodniczył procesji modlitewnej, która przeszła przez Cmentarz Wawrzyszewski w Warszawie.
Skomentuj artykuł