Kardynałowie o kolegialności i reformie Kurii
Nigdy dotąd tak wielu nie domagało się zmiany sposobu zarządzania Kurią Rzymską i nie podejmowało kwestii organizacji dykasterii, ich koordynacji, współpracy z konferencjami biskupów.
A to oznacza, że nowy papież, kimkolwiek nim zostanie, nie będzie mógł zignorować tych wskazań będących konsekwencją dotychczasowych doświadczeń, nie zawsze w minionych latach pozytywnych w stosunkach między Rzymem a episkopatami - pisze na łamach dziennika "La Stampa" Andrea Tornielli.
Podczas ośmiu kongregacji ogólnych dyskusja na ten temat była szczera i braterska - pisze włoski watykanista. O koniecznych zmianach świadczą zarówno pytania dotyczące afery vatileaks jak i wyrażone w Środę Popielcową ubolewanie Benedykta XVI, że nie udało się jemu dokonać reformy Kurii Rzymskiej. Za koniecznością zmiany jej zarządzania opowiedzieli się między innymi kardynałowie Walter Kasper, Christoph Schönborn z Wiednia, Peter Erdö z Budapesztu, Juan Luis Cipriani Thorne z Limy, André Vingt-Trois z Paryża, Antonio María Rouco Varela z Madrytu, pochodzący z Indii były prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów, Ivan Dias, czy słoweński purpurat Franc Rodé - przypomina Tornielli. Wyrażano jego zdaniem potrzebę większej kolegialności, papieża mniej odizolowanego przez Sekretariat Stanu. Niektórzy kardynałowie, jak Camillo Ruini i Stanisław Dziwisz próbowali wskazać, jakie właściwości powinien mieć przyszły papież, a inni mówili ogólnie o naturze Kościoła jak Angelo Scola, lub o kwestii prawdy, jak Angelo Bagnasco.
Także wczoraj, podczas ósmej kongregacji kardynałów poruszono szereg tematów: dialog międzyreligijny, zwłaszcza z islamem. Tornielii przypomina, że kwestia ta pojawiała się przez cały tydzień a jeden z kardynałów afrykańskich mówił o tym zagadnieniu bardzo realistycznie, daleko od wizji sielankowych, czy poprawnych.
Mówiono o wyzwaniach bioetyki, nowej ewangelizacji oraz "radosnym głoszeniu Bożej miłości i miłosierdzia", Kościele bliskim ludziom, tam gdzie oni żyją. 8 marca kardynałowie podjęli kwestię roli kobiet w Kościele oraz znaczenia świeckich w nowej ewangelizacji. Inne tematy poruszone przez purpuratów to kwestia sprawiedliwości i walki z ubóstwem oraz większa obecność Stolicy Apostolskiej na arenie międzynarodowej.
W tym kontekście zdaniem włoskiego watykanisty purpuraci widzą potrzebę papieża, który byłby duszpasterzem, ukazującego współczesnemu człowiekowi uśmiechnięte i miłosierne oblicze Boga. Trzeba też papieża, który umiałby zapewnić dzięki odpowiednim współpracownikom odnowienie oblicze Kurii Rzymskiej i większą kolegialność.
Po niemal tygodniu obrad można dostrzec doprecyzowanie różnych propozycji. Tym niemniej powołując się na opinię różnych purpuratów Tornielli sądzi, że obecne konklawe nie będzie proste. Trudno więc oczekiwać, by powtórzył się cud wyboru nowego papieża w zaledwie 24 godziny - twierdzi na łamach "La Stampy" Andrea Tornielii.
Skomentuj artykuł