Kobiety w składzie Kolegium Kardynalskiego?

o. Jacek Prusak SJ (fot. Grażyna Makara/ "Tygodnik Powszechny")
KAI / drr

Chrześcijaństwo promuje kobietę, ale mogłyby mieć one większy wpływ na decyzje, np. mogłyby wchodzić w skład Kolegium Kardynalskiego - uważa ks. Jacek Prusak. Jednocześnie jezuita przestrzegł przed sprowadzaniem kwestii kobiety w Kościele tylko do święceń, tym bardziej, że one same w niektórych kulturach tego nie chcą. Był o gościem spotkania „Swój czy obcy? Polak wobec Kościoła” w Przemyskiej Bibliotece Publicznej 26 listopada.

Na początku spotkania z udziałem mieszkańców Przemyśla ks. Jacek Prusak wyjaśniał, że „obcość jest naturalna, a obcy zawsze są wśród nas, jednak nie oznacza to, że są oni gorsi, bo „wszyscy jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Pana Boga”. Zauważył, że pierwsze kryzysy w związkach pojawiają się, gdy zauważamy, że ktoś bliski jest inny od nas.

- Pokonanie tego problemu polega na uświadomieniu sobie, że jesteśmy inni i nie mogę wymagać, że druga osoba się zmieni tylko dlatego, że jest ze mną - wyjaśniał jezuita. Mówił także o robieniu z innych osób kozłów ofiarnych lub skazywaniu siebie na takie role. - Nie wolno nikogo wbijać na pal. Bóg nie oczekuje, żebyśmy obcość wytępili – przestrzegał.

DEON.PL POLECA

Podczas otwartej dyskusji jedna z uczestniczek zapytała, jaki jest stosunek Kościoła do kobiet i czy nie są one traktowane jako „coś obcego”. Ks. Prusak zauważył, że chrześcijaństwo jest religią, która promuje kobietę i jej rozwój. Stwierdził, że skoro większość ludzi na nabożeństwach to kobiety, to powinny mieć one większy wpływ na podejmowane decyzje i „mieć więcej do powiedzenia, a nie tylko zmieniać kwiaty w kościele.

- Chciałbym, żeby jeszcze za mojego życia kobiety wchodziły w skład Kolegium Kardynalskiego, które jest ciałem doradczym dla papieża. Godność kardynalska nie jest zarezerwowana tylko dla księży - mówił ks. Jacek Prusak. Według niego wrażliwość kobieca ułatwiłaby rozwiązywanie niektórych problemów, m.in. pedofilii lub innych nadużyć.

Przestrzegł też przed sprowadzaniem kwestii kobiety w Kościele tylko do święceń, tym bardziej, że w niektórych kulturach nawet same same tego nie chcą.

W odniesieniu do postępu technologicznego stwierdził, że ludzie stają się coraz mądrzejsi, ale nie są przez to lepsi. Zapytany o niedawny szum medialny wokół ekskomuniki, odpowiedział, że ekskomunika nie wyklucza z Kościoła, ale ogranicza dostęp do sakramentów i jest karą, którą się zdejmuje. Przypomniał, że są czyny, które nakładają ekskomunikę z samego faktu ich popełnienia i nie potrzeba do tego publicznego orzeczenia biskupa.

Przy okazji tego tematu zwrócił uwagę na konieczność katechezy dorosłych, aby ich rozumienie prawd wiary było adekwatne do rozwoju intelektualnego. - Wielu bowiem zna regułki, ale ich nie rozumie, albo błędnie rozumie. Mamy 98 proc. ochrzczonych, ale ilu nawróconych? - mówił ks. Prusak.

W kontekście roli Kościoła w państwie odpowiedział, że katolicyzm mógłby być oficjalnie uznany za „religię państwową”, co nie oznaczałoby dyskryminacji innych religii, a wyklarowałoby rzeczywistą relację między państwem i Kościołem.

Spotkanie zorganizowała redakcja Przemyskiego Przeglądu Kulturalnego i Przemyska Biblioteka Publiczna. Prowadził je dr Andrzej Juszczyk, redaktor PPK i dyrektor instytutu polonistyki w Państwowej Wyższej Szkole Wschodnioeuropejskiej.

Ks. Jacek Prusak - jezuita, teolog, psychoterapeuta; publicysta. Ukończył teologię na Papieskim Wydziale Teologicznym „Bobolanum” w Warszawie. Studiował pracę socjalną ze specjalizacją psychiatryczną w Boston College (USA). Obecnie pracuje nad doktoratem z psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Redaktor kwartalnika "Życie Duchowe" i "Tygodnika Powszechnego". Współpracuje z "Gazetą Wyborczą". Od niedawna jest także katechetą w Nowym Sączu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kobiety w składzie Kolegium Kardynalskiego?
Komentarze (53)
21 lipca 2011, 21:44
W kontekście roli Kościoła w państwie odpowiedział, że katolicyzm mógłby być oficjalnie uznany za „religię państwową”, co nie oznaczałoby dyskryminacji innych religii, a wyklarowałoby rzeczywistą relację między państwem i Kościołem. Nie dacie rady zmienić konstytucji. To marzenia ściętej głowy. Tracicie realny wpływ w sumieniach i duszach Polaków (vide sprawa antykoncepcji, seksu przed ślubem czy choćby chodzenia do kościoła co niedzielę), więc staracie się go zapewnić ustawami i z pomocą państwa. Marzcie dalej i dalej obrażajcie się na rzeczywistość.
A
a
21 lipca 2011, 21:39
A jak sie ma do tego stare przyslowie, " Gdzie diabel nie moze tam babe posle "?
PG
para gości
28 listopada 2010, 12:59
nawet niebrzydki ten O. Jacek. Ależ komentarze! :-) Avena. A jaki ma głos!... Bardzo uspokajający. Jak głosił w naszym mieście rekolekcje to cisza byla taka, że muchę było słychać! :-) No właśnie ależ...  bardzo, bardzo ambitne ;)  Wskazuja na stosunek piszących do przedstawionego przez ojca jezuitę propozycji i  oczekiwań. Ojcze, poszedł Ojciec w kierunku nauki, jest bardzo potrzebna, ale jako równoważne skrzydło (to drugie) plus to co się nabiera po wielu, wielu latach...  Chyba za wcześnie na takie pomysły. We współczesnym świecie, pojawia się problem obu płci...  Coś niedobrego się tutaj dzieje u bazy... Tymczasem ojciec omija korzenie, bazę... To  się nam rzuca w oczy na podstawie tego artykułu, oczywiście.
J
J.
28 listopada 2010, 12:36
na oko to ze 45 lat może mieć.
C
czytelniczka
28 listopada 2010, 12:30
No co, nie mozna powiedzieć o księdzu, że jest przystojy?
A
avena
28 listopada 2010, 12:23
nawet niebrzydki ten O. Jacek.
U
uszatek
28 listopada 2010, 12:16
Prawda jest taka, że duchowni BOJĄ sie kobiet, bo mogą zakochac się.
M
Meva
28 listopada 2010, 12:15
proszę Ojca, a kiedy zostanie zniesiony celibat? Moj ukochany nie rzuci kapłaństwa, zreszta ja tego nie chcę, ale kochamy się i oczekujemy dziecka.
A
Anna
28 listopada 2010, 11:45
Jakos troche mało jeszcze uczony ten o. Prusak. Jezuici z Deonu opamietajcie się. I nie promujecie Wyborczej i TP. Nie promuje ich przecież Archidiecezja Krakowska
L
leszek
28 listopada 2010, 10:21
Co do ekskomuniki, to prosze sobie poczytac o wadze tej kary choby w Encyklopedii Katolickiej. Michaelo, na stwierdzenie że: [...] ekskomunika nie wyklucza z Kościoła, ale ogranicza dostęp do sakramentów i jest karą, którą się zdejmuje odpowiedziałaś: to bardzo płytki i niewłaściwy kometarz dot. Ekskomuniki. Zadałem Ci więc bardzo proste pytanie: Michaela, Wszystko co jest w tym komentarzu powiedziane jest prawdą, więc niby na czym polega ta płytkość i niewłaściwość? Na tym że Tobie się nie podoba? Jak nie potrafisz udzielić odpowiedzi na proste pytanie to sama sobie poczytaj choćby w Encyklopedii Katolickiej, ale sugerowałbym jeszcze jednak Katechizm Kościoła Katolickiego oraz Kodeks Prawa Kanonicznego. Ale nie wymądrzaj się wprowadzając ludzi w błąd.
L
leszek
28 listopada 2010, 10:10
Panie Leszku Tak się składa, że rozmowa dotyczyła udziału kobiet i ich udziale w Kolegium Kardynalskim. Mądrości mężczyzn nikt nie ośmiela się podważać, ani tez jej nikt nie kwestionuje! Czy jest Pan usatysfakcjonowany? Ależ nie patrzę na to w kategoriach satysfakcji, a nieporozumienia wyjaśnił już poprzedni post. Tak, początkowo była mowa o udziale kobiet w kolegium kardynalskim. Ale w poprzedniej odpowiedzi potraktowałem to już szerzej, jako problem udziału świeckich jako takich, a więc i kobiet i mężczyzn, w życiu Kościoła. Bo to rzeczywiście jest pewien problem. Księża najwyraźniej obawiają się świeckich i dopuszczają ich wyłącznie jako darmowych wyrobników gdy są jakieś całkowicie świeckie prace do wykonania.
G
gość
28 listopada 2010, 01:02
Fąflu, nie zrozumiałeś, chodzi o farmalne bycie kobiet w Kolegium Kardynalskie..... przeczytaj ze zrozumieniem lub nie interpretuj wcale 
F
fąfel
28 listopada 2010, 00:34
Brawo, gościu! Kobieta powinna siedzieć cicho i nie mieszać się do interesów Koscioła Katolickiego.
G
gość
27 listopada 2010, 23:52
{...} W każdym czasie, również naszym współczesnym są kobiety obdarzane szczególną łaską i mądrością. I niekoniecznie trzeba czekać aż umrą, żeby Kościół mógł w pełni wykorzystać ich mądrość, która służy chwale Boga. Ale, czy obdarzane szczególną łaską i mądrością kobiety, czy te osoby płci żeńskiej i  ich przymioty nie są już wykorzystywne po jakiejść części? czy faktycznie jest pilna potrzeba, aby wchodziły aż do składu Kolegium Kardynalskiego, żeby  mogły służyć Bogu i ludziom swoimi szczególnymi przymiotami?   Czy te najwłaściwsze chciałby? ...etc. etc.  Ile to wniosłoby zamieszania  i wynikajacych z niego nowych problemów, czy myślicie  o tym? ... etc. etc . Łatwo się rzuca hasła.. 
M
Maria
27 listopada 2010, 23:51
Panie Leszku Tak się składa, że rozmowa dotyczyła udziału kobiet i ich udziale w Kolegium Kardynalskim. Mądrości mężczyzn nikt nie ośmiela się podważać, ani tez jej nikt nie kwestionuje! Czy jest Pan usatysfakcjonowany?
M
Michaela
27 listopada 2010, 23:39
Co do ekskomuniki, to prosze sobie poczytac o wadze tej kary choby w Encyklopedii Katolickiej.
M
Maria
27 listopada 2010, 23:19
Przepraszam za powtórkę, był klopt z nadaniem komentarza.
M
Maria
27 listopada 2010, 23:17
Panie Leszku Nie ja mylę pojęcia, ale jestem niewłaściwie rozumiana. Dlatego wyjaśniam: mądrość i wysoki poziom duchowy za życia ziemskiego zostaje osiągnięty, lecz dopiero po śmierci doceniony przez nadanie tytułu Doktorów Kościoła. W każdym czasie, również naszym współczesnym są kobiety obdarzane szczególną łaską i mądrością. I niekoniecznie trzeba czekać aż umrą, żeby Kościół mógł w pełni wykorzystać ich mądrość, która służy chwale Boga.
L
leszek
27 listopada 2010, 23:16
Panie Leszku, nie ja myle pojęcia, lecz nie jestem właściwie zrozumiana. Sformułowanie było jednoznaczne, ale OK, przyjmuję, już rozumiem. Dlatego wyjaśniam: mądrość i wysoki poziom duchowy, który osiągnęly kobiety uznane za Doktorów Kościoła, była w owym czasie nieropoznana lecz doczekała się uznania Kościoła po ich smierci. Dlatego tez pośród żyjacych należy szukać wybranych przez Boga kobiet, które i we współczesnym świecie żyją. Ich mądrość i łaska Boża, której są uległe może i powinna być wykorzystana dla dobra Kościoła. Ale to nierozpoznawanie przez współczesnych nie było czymś co dotyczyło wyłącznie kobiet. To z samej natury tak jest. Póki czlowiek zyje, nie wiadomo jak potoczy się dalsze jego życie i co jeszcze zmaluje, więc nawet nie podejmuje się prób ogłaszania nikogo świętym. A po śmierci też musi upłynąć pewien czas aby można było sprawy obiektywnie zbadać. Mądrych i pełnych łaski należy szukać nie tylko wśród kobiet, bo to nie domena wyłącznie kobieca.
L
leszek
27 listopada 2010, 23:10
Czy to jest najważniejszy problem Kościoła w Polsce? No co artykuł z TP to lepszy rodzynek :( Chyba za dużo nowinek naciągnął o. Prusak będąc w USA. Od czasu śmierci śp. Jana Pawła II wszyscy ci nowinkarze coraz śmielej podnoszą głowy. Nie JurkuS, nikt tu nie twierdził, że to jest najważniejszy problem Kościoła w Polsce. A z czego wyciągnąłeś tak absurdalny wniosek? Czyzbyś uważał że na deonie pojawiają się tylko najważniejsze problemy polskiego Kościoła? Uważasz że 'Ciasto rumowe sistry Anastazji' to jest najważniejszy problem Kościoła w Polsce? Bo jednak w trym wątku a nie w tamtym wpisałeś tę swoją uwagę... Wiesz, może to dziwne, i aż strach o tym pisać, ale mnie również nie spodobał się ten artykuł o.Prusaka... ale apropo podnoszenia głów, to ja z kolei zauważyłem że od czasu śmierci śp. Jana Pawła II coraz śmielej podnoszą głowy religijny fundamentaliści i beton. Tyle że Ty zapewne uznajesz to za gorliwą, wierną religijność...
M
Maria
27 listopada 2010, 23:06
Panie Leszku, nie ja myle pojęcia, lecz nie jestem właściwie zrozumiana. Dlatego wyjaśniam: mądrość i wysoki poziom duchowy, który osiągnęly kobiety uznane za Doktorów Kościoła, była w owym czasie nieropoznana lecz doczekała się uznania Kościoła po ich smierci. Dlatego tez pośród żyjacych należy szukać wybranych przez Boga kobiet, które i we współczesnym świecie żyją. Ich mądrość i łaska Boża, której są uległe może i powinna być wykorzystana dla dobra Kościoła.
G
gość
27 listopada 2010, 23:03
Panie Gościu a niby ten doktorat to wypracowały sobie po śmierci??? Cóż za życia jakoś nie do końca to dostrzeżono i po śmierci musiały swoje odczekać...   Może lepiej podaj przykłady jakichś współcześnie żyjących kobiet - mistyczek... Pytanie czy zechciałyby wejśc do Kolegium Kardynalskiego? 
M
mono
27 listopada 2010, 23:03
Nie rozumiem tych, którzy zaraz oburzają się na Jezuitów po takim artykule... [...] Ja też póki co nie rozumiemn. Świat się nie wali i nie zawali od artykułu poruszającego w/w wątek i zmiany nie nastąpią z dnia na dzień na zasadzie jakichś parytetów odgórnie wprowadzanych.., nie o tym mowa... A czego tu nierozumieć :) Wystarczy napis: "TYGODNIK POWSZECHNY" i już niektórzy dostają białej gorączki, niezależnie od treści.
L
leszek
27 listopada 2010, 23:02
Zapytany o niedawny szum medialny wokół ekskomuniki, odpowiedział, że ekskomunika nie wyklucza z Kościoła, ale ogranicza dostęp do sakramentów i jest karą, którą się zdejmuje - to bardzo płytki i niewłaściwy kometarz dot. Ekskomuniki. Michaela, Wszystko co jest w tym komentarzu powiedziane jest prawdą, więc niby na czym polega ta płytkość i niewłaściwość? Na tym że Tobie się nie podoba? Przypomniał, że są czyny, które nakładają ekskomunikę z samego faktu ich popełnienia i nie potrzeba do tego publicznego orzeczenia biskupa - jeżeli tak, to sami sobie nakładamy ekskomunikę, jeśli nie przystępujemy do komunii? Tak, są takie czyny, choćby sławetna aborcja, ale dopiero PO DOKONANIU aborcji, a nie tak jak domagają się różnej maści inkwizytorzy, za sam fakt dopuszczania możliwości. Ale nie przystępowanie do Komunii św. nie ma nic wspólnego z nakładaniem na siebie ekskomuniki.
L
leszek
27 listopada 2010, 22:57
Panie Gościu a niby ten doktorat to wypracowały sobie po śmierci??? Mario, mylisz pojęcia. Była mowa o osobach uznanych za doktorów Kościoła, a nie o osobach które zrobiły doktoraty! To co współczesnie znamy jako robienie/wypracowywanie doktoratu nie ma nic wspólnego z ogłaszaniem kogoś doktorem Kościoła! Równie dobrze możnaby twierdzić że Ojcowie Kościoła to ci mężczyźni którzy napłodzili najwięcej dzieci. Tytułem doktora Kościoła obdarza się tych świętych (a więc już zmarłych i już uznanych za świętych, a nie za życia) którzy wnieśli znaczący wkład w szeroko rozumianą teologię.
M
Maria
27 listopada 2010, 22:45
Panie Gościu a niby ten doktorat to wypracowały sobie po śmierci???
M
Micheala
27 listopada 2010, 22:43
Panie Adamajkis, to z wami jest aż tak źle???
M
Michaela
27 listopada 2010, 22:41
Zapytany o niedawny szum medialny wokół ekskomuniki, odpowiedział, że ekskomunika nie wyklucza z Kościoła, ale ogranicza dostęp do sakramentów i jest karą, którą się zdejmuje - to bardzo płytki i niewłaściwy kometarz dot. Ekskomuniki.  Przypomniał, że są czyny, które nakładają ekskomunikę z samego faktu ich popełnienia i nie potrzeba do tego publicznego orzeczenia biskupa - jeżeli tak, to sami sobie nakładamy ekskomunikę, jeśli nie przystępujemy do komunii?
G
gość
27 listopada 2010, 22:29
[...] Historia Kościoła pełna jest znakomitych kobiet, mistyczek, które jednak zostały ogłoszone doktorami Kościoła. Płeć nie stoi na przeszkodzie. Uważam, że Kościół mało korzysta z duchowości kobiet, [...] Postawiłbym pytanie na czym to korzystanie z duchowości kobiet miało by polegać? Chodzi o żyjące kobiety. Doktorami kościoła znane mi kobiety zostały po śmierci...
M
Maria
27 listopada 2010, 22:20
Może w skład Kolegium Kardynalskiego to nie, ale doradczym ciałem dla KK- jak najbardziej popieram! Historia Kościoła pełna jest znakomitych kobiet, mistyczek, które jednak zostały ogłoszone doktorami Kościoła. Płeć nie stoi na przeszkodzie. Maryja była kobietą! Bóg powierzył Jej Siebie, bo jej wrażliwość była Bogu najbliższa. Należałoby raczej usunąć tych, którzy na kobietę patrzą jak na obiekt własnej pożądliwości. Uważam, że Kościół mało korzysta z duchowości kobiet, których jest więcej w Kościele niż mężczyzn.
G
gość
27 listopada 2010, 22:13
<a href="http://mateuszochman.com/kobiety-w-kolegium-kardynalskim/">http://mateuszochman.com/kobiety-w-kolegium-kardynalskim/</a> < Co do wrażliwości kobiet to się oczywiście zgodzę. Na co dzień w telewizji widzimy tę wrażliwość, którą epatują choćby Magdalena Środa, Kazimiera Szczuka czy Joanna Senyszyn*. Jednak jeśli chodzi o sprawę podniesienia do godności kardynalskiej kobiet to odsyłam Czcigodnego Kapłana do kodeksu prawa kanonicznego, kanon 351 § 1. Kardynałów ustanawia w sposób nieskrępowany Biskup Rzymski, wybierając ich spośród mężczyzn, którzy mają przynajmniej święcenia prezbiteratu, odznaczają się szczególną nauką, obyczajami, pobożnością i roztropnością w załatwianiu spraw. Ci, którzy nie są jeszcze biskupami, powinni przyjąć sakrę biskupią. >
Ż
żbik
27 listopada 2010, 22:05
Nie rozumiem tych, którzy zaraz oburzają się na Jezuitów po takim artykule... [...]  Ja też póki co nie rozumiemn. Świat się nie wali i nie zawali od artykułu poruszającego  w/w wątek i zmiany nie nastąpią z dnia na dzień na zasadzie jakichś parytetów  odgórnie wprowadzanych.., nie o tym mowa...     
MO
Mateusz Ochman
27 listopada 2010, 21:57
A to bardzo ciekawe co o. J. Prusak powiedział, bo o ile wyrywkowo znam prawo kanoniczne to mogę na jego podstawie stwierdzić tylko i wyłącznie, że kardynał MUSI być prezbiterem (ergo mężczyzną). http://mateuszochman.com/kobiety-w-kolegium-kardynalskim/ Szczęść Boże.
JP
Jacek Prusak SJ
27 listopada 2010, 21:39
Drogi Panie "Anastazis". Kim kolwiek jesteś, nie roznoś plotek. To nie chrześciajańskie!
Ż
żbik
27 listopada 2010, 21:36
W zakonie ma negatywną opinię i jest o krok od wydalenia. Anastazis, kto niby?  Lubisz plotki?
JP
Jacek Prusak SJ
27 listopada 2010, 21:36
A co chcesz sprawdzać ich płeć?
W
wojtek
27 listopada 2010, 21:10
Można i tak. A co byście powiedzieli na hasło: KOBIETY DO POZNAŃSKICH SŁOWIKÓW. Przecież też umieją śpiewać. Tylko czy to będą wtedy jeszcze Poznańskie Słowiki? Błagam, proszę ojca... sapienti sat
K
Kasia
27 listopada 2010, 20:21
 Nie rozumiem tych, którzy zaraz oburzają się na Jezuitów po takim artykule... Miałam okazję być na jednych z pierwszych rekolekcji w Częstochowie, które prowadził o. Jacek wraz z ks. K. Grzywoczem. Pamiętam je jako bardzo owocny czas, a o. Jacka szanuję za jego otwartość i chęć podjęcia refleksji nad trudnymi pytaniami. Osobiście nie widzę się w Kolegium Kardynalskim jako kobieta i trudno mi sobie wyobrazić tam inne kobiety, ale też niezbyt łatwo znosi mi się czasem "patriarchalizm" niektórych księży. Lubię Deona, Jezuitów i o. Jacka:)
W
Weronika
27 listopada 2010, 20:13
O. Arturze, za kazdym razem miałam informacje, że komentarz został dodany! Mało tego widziałam go na stronie ale bardzo krótko!
M
Michał
27 listopada 2010, 19:30
Ks. Prusak mimo,że jest jezuitą nie cieszy sie moim zbytnim szacunkiem, i dobrze pewnie mu to do niczego nie potrzebne,ale też niech nie zapomina,że mimo wszytsko jest katolickim księdzem.
WD
Wojtek Duda
27 listopada 2010, 19:27
Szkoda, ze w TP o.Prusak SJ rzadko ostatnio pisuje. Artykuł 'Kosmate myśli' był dobry. Dobrze, że są duchownie z gruntownym wykształceniem psychologicznym - myślę, że jest duża potrzeba na takie osoby. @anastazis - co ma A.Sporniak (zakładam, że chodzi o A.Sporniaka z TP) do tego artykułu ? I w ogóle to statusu w zakonie ? Z tego co wiem, Artur Sporniak jest mężem i ojcem.
Artur Demkowicz SJ
27 listopada 2010, 18:33
Droga Weroniko, a czy po napisaniu komentarza przycisnęłaś "Zapisz" u dołu okna... czy ponownie kliknęłaś na "Dodaj komentarz"...? Polecam kliknąć na "Zapisz" :) a Twoja "UWAGA!!!" niech zostanie dla potomonych... 
Jurek
27 listopada 2010, 18:11
Czy to jest najważniejszy problem Kościoła w Polsce? No co artykuł z TP to lepszy rodzynek :( Chyba za dużo nowinek naciągnął o. Prusak będąc w USA. Od czasu śmierci śp. Jana Pawła II wszyscy ci nowinkarze coraz śmielej podnoszą głowy.
W
Weronika
27 listopada 2010, 17:17
UWAGA!!! Niestety nie wszyskie komentarze maja szanse na ukazanie sie na <a href="http://www.deon.pl">www.deon.pl</a> Ukazuja się tylko te, które nie poddaja pod watpliwośc zamieszczonych treści. Deon.pl popirea tylko spolegliwych!
DA
do Anny
27 listopada 2010, 17:06
Anno, cierpisz na obsesję, wiesz o tym?!?! :-( Może zmienić portal zamiast dręczyć wciąż i wciąż Ojców Jezuitów wszystkimi (sic!) swoimi wypowiedziami! Z całym szacunkiem - mam już serdecznie dość Twoich komentarzy! Opamiętaj się kobieto..
N
nk
27 listopada 2010, 17:01
- Chciałbym, żeby jeszcze za mojego życia kobiety wchodziły w skład Kolegium Kardynalskiego, które jest ciałem doradczym dla papieża. Godność kardynalska nie jest zarezerwowana tylko dla księży - mówił ks. Jacek Prusak. A właśnie, że jest. Poza tym, aby kobiety mogły doradzać Ojcu św. wcale nie muszą koniecznie być kardynałami, można stworzyć odpowiednie gremia doradcze, jeśli takie nie istnieją. O ile mi wiadomo jest kilka takich gremiów. Drogi Ojcze Jacku, radziłbym nieco uważać z nowinkami mając przykład anglikanów w którym dochodzi do takich podziałów, a nawet przejść (Bogu dzięki) do kościoła katolickiego. Może stworzymy parytety w kościele; już w niektórych diecezjach na Zachodzie biskupi na siłę pomianowali kobiety do najwyższych rad i wcale nie widać tak bardzo oczekiwanych owoców, wręcz przeciwnie. Proszę popatrzyć na zachodnie kurie diecezjalne, w których pracują ludzie nie mający z wiarą nic wspólnego, w radzie biskupa są rozwodniczki i rozwodnicy i tylko krytykują Papieża. Nie wiem czy Ojciec był już doświadczany przez ordynariusza tylko dlatego, że przestrzega nauczania Urzędu Magisterskiego Kościoła. Na Zachodzie to chleb codzienny księży wiernych Kościołowi. Księża, krórzy nie akceptują nauki kościoła przez przyczynę biskupów zostają prałatami. A przecież to wierność Ewangelii jest najważniejsza. Tutaj na Zachodzie nie pyta się o życie chrześcijańskie, życie z przykazaniami; jeśli płaci podatek kościelny, to tym samym spełnia wszystkie normy, aby być chrzestnym itp, itd...
A
Anna
27 listopada 2010, 16:57
 Jakos troche mało jeszcze uczony. Jezuici z Deonu opamietajcie się. I nie promujecie Wyborczej i TP.
Józef Więcek
27 listopada 2010, 16:51
...mulier taceat in ecclesia... ..kardynalice, biskupki, księdziny a może papieżyce .. Boże uchowaj !! (być modnym to nie znaczy być mądrym ...)
Barbara Śpiewak
27 listopada 2010, 16:48
mądre słowa
Patryk Stanik
27 listopada 2010, 16:44
 Katolicyzm jako Kościół narodowy?! Tu chyba się wkradło jakieś nieporozumienie...
W
Wanda
27 listopada 2010, 16:34
Maryja nie wybierala Apostołów.
Ż
Żonkil
27 listopada 2010, 16:34
Wszyscy ludzie maja dusze,część nieochrzczoną,to pewne. Chleba powszedniego daj nam Panie ,a w najpoczytniejszych gazetach co tydzień ogłoszenia duszpasterskie[ może redakcja zgodzi się na jakąś opłatę ryczałtową???].
B
Barb.G.
27 listopada 2010, 16:08
a może być tak:  KOBIETA jako ŻONA księdza? Co Ojciec na to?