Kolejny etap procesu beatyfikacyjnego ks. Jana Machy zamknięty
![Kolejny etap procesu beatyfikacyjnego ks. Jana Machy zamknięty Kolejny etap procesu beatyfikacyjnego ks. Jana Machy zamknięty](https://static.deon.pl/storage/image/core_files/2018/6/20/ef619488b89e0e164e49aa82f4399242/png/deon/articles-thumb-xlarge-breakpoint-default/kolejny-etap-procesu-beatyfikacyjnego-ks-jana-machy-zamkniety.png)
We wtorek Komisja Historyczna przy Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych przyjęła przygotowane positio dotyczące beatyfikacji ks. Jana Machy i skierowała dokumentację do dalszych prac. W ten sposób zakończono kolejny etap procesu Sługi Bożego.
W gmachu watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych we wtorek popołudniu odbyło się drugie posiedzenie poświęcone przyjęciu positio o ks. Janie Masze. - Cieszy nas to, że członkowie Komisji Historycznej uznali przedstawioną dokumentację za wystarczającą do kolejnego etapu procesu beatyfikacyjnego - tłumaczy ks. dr Damian Bednarski, postulator procesu.
Przygotowane pod koniec 2017 r. positio zostało przekazane przez ks. abp. Wiktora Skworca prefektowi Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. W Watykanie przez kilka ostatnich miesięcy debatowała nad nim Komisja Historyczna. Podczas drugiego posiedzenia nad sprawą ks. Jana Machy przyjęła ona dokument i przekazała go do dalszych prac. - Po Komisji Historycznej dokumenty otrzyma Komisja Teologów, a gdy oni się wypowiedzą, to sprawa trafi do kardynałów i biskupów zasiadających w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Jeżeli i oni pozytywnie wypowiedzą się na temat postaci ks. Jana Machy, to sprawa trafi do papieża, który będzie mógł ogłosić ks. Jana błogosławionym - przedstawia przebieg procesu beatyfikacyjnego ks. Bednarski.
Ks. Jan Macha urodził się w 1914 r. w Chorzowie. W 1941 został aresztowany przez Gestapo. Zarzucono mu wspieranie polskich rodzin i oskarżono o zdradę stanu. W 1942 został stracony w katowickim więzieniu. Proces beatyfikacyjny ks. Machy rozpoczął się w 2013 r. Dwa lata później przeszedł na szczebel rzymski. Obecnie pozytywnie o positio wypowiedziała się Komisja Historyczna.
Skomentuj artykuł