Co Franciszek proponuje nam na Wielki Post?

(fot. EPA/CLAUDIO PERI)
abp Gualtiero Bassetti

Jednym z najistotniejszych elementów orędzia Papieża Franciszka na zbliżający się Wielki Post jest niewątpliwie rozróżnienie między ubóstwem i nędzą.

Ubóstwo - pisze Biskup Rzymu - jest zawsze postawą ewangeliczną: postawą Chrystusa, który «stał się ubogi, by nas wzbogacić swoim ubóstwem»; to innymi słowy Jego sposób kochania nas, «Jego stanie się ciałem, Jego wzięcie na siebie naszych słabości, naszych grzechów, przesłanie o nieskończonej miłości Boga».

Czymś zupełnie innym jest natomiast nędza, która nie pokrywa się z ubóstwem i która według Papieża występuje w trzech różnych odmianach: obok nędzy materialnej jest bowiem nędza materialna, z którą łączy się nierozdzielnie nędza duchowa. Z brakami materialnymi splatają się zatem zarówno brak etyki, jak i nieobecność Boga. Każda z nich wiąże się z innymi. I we wszystkich występuje deficyt prawdy, mimo bezgranicznej miłości Chrystusa do człowieka. Ku temu stanowi nędzy od zawsze kieruje się posługa Kościoła, «by leczyć te rany, które oszpecają oblicze ludzkości», podkreśla Biskup Rzymu.

DEON.PL POLECA

>> Orędzie Franciszka na Wielki Post 2014 r.

Rany różnego rodzaju, które często ukryte są w cieniu i niewidoczne, a tymczasem to one podkreślają dramatyczną słabość, jeśli nie wręcz nawrót do barbarzyństwa dzisiejszego społeczeństwa. Przypomnę tylko dwa niepokojące zjawiska - a oczywiście można by dodać mnóstwo innych przykładów - występujące dzisiaj we Włoszech, które mogą jednakże z łatwością odnosić się do całego świata. Przede wszystkim endemiczne już bezrobocie wśród młodzieży: według danych Istat ponad dwa miliony młodych ludzi, przede wszystkim kobiet, nie pracuje i nie uczy się. Są to najgorsze dane od 1977 r. Po drugie "ludomania", czyli patologiczne uzależnienie od gier hazardowych, które obejmuje półtora miliona Włochów, którzy w ciągu ostatnich sześciu lat roztrwonili ogromną sumę ponad dwustu miliardów euro.

Dane te nie stanowią jedynie liczb, którymi dysponują ekonomiści czy psycholodzy. Są to oznaki głębokiego dyskomfortu i złego samopoczucia. Wyraźne znaki nie tylko wykorzenienia egzystencjalnego, lecz stanu społecznej stagnacji i bezruchu, którego pierwotnej przyczyny należy szukać w oczywistym kryzysie relacji międzypokoleniowej młodzieży i dorosłych. Jest to zakłócenie podstawowej wymiany międzypokoleniowej, która jest niezbędnym warunkiem trwałej stabilności społeczeństwa. Czyż można nie zrozumieć, że za tymi straszliwymi danymi statystycznymi kryją się nie tyle i nie tylko dane socjoekonomiczne, ale przede wszystkim dramatyczna pustka egzystencjalna i złowrogi rozłam antropologiczny w relacji wymiany między rodzicami i dziećmi?

W tym kontekście orędzie Papieża stanowi dla Kościoła i dla całego współczesnego społeczeństwa bardzo ważny bodziec. Przede wszystkim dlatego, że wzywa ono do przeżywania Wielkiego Postu w pełni, bez hipokryzji i udawania, jako autentycznej drogi nawrócenia i oczyszczenia, wiodącej do tajemnicy zmartwychwstania Chrystusa. Jest to mocne wezwanie do przezwyciężenia pustyń nowoczesności, religijności przyodzianej w dobre chęci, polityki, która posługuje się wiarą instrumentalnie czyniąc z niej ideologię i wciąż powracającej pokusy, jakim jest dążenie do władzy i kariery.

Prócz tego, pomijając wszelkie upraszczające odczytania socjologiczne, to orędzie Papieża Franciszka jest wielką refleksją miłości nad człowiekiem. Zarówno nad tymi, którzy są w centrum świata, żyjąc w dostatku i dobrobycie, lecz stracili pragnienie patrzenia ku niebu i w głąb własnego serca; jak i nad tymi, którzy mieszkają na peryferiach, w villas miserias czy w banlieues, w ranchitos lub w slumsach, którym brakuje wszystkiego, którzy stracili wszelką nadzieję i którzy nie znają - lub może nigdy nie poznali - radości Ewangelii. Temu cierpiącemu człowiekowi, tak pozornie innemu, lecz tak dramatycznie bliskiemu Kościół dzisiaj może tylko w pełni się oddawać w «permanentnym stanie misji».

Gualtiero Bassetti - arcybiskup metropolita Perugii. Jest wiceprzewodniczącym Konferencji Episkopatu Włoch. Papież Franciszek 22 lutego 2014 mianował go kardynałem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Co Franciszek proponuje nam na Wielki Post?
Komentarze (17)
jazmig jazmig
3 marca 2014, 13:27
@AdRem ...w Piśmie Świętym odnajduje fragment, który nakazuje "by czynić sobie ziemię poddaną..." ... Z tego nie wynika żadne prawo do wykształcenia. Sorry przyjacielu, ale twoje wywody to czystej wody kazuistyka i klasyczne wodolejstwo. Z Panem Bogiem.
jazmig jazmig
3 marca 2014, 13:24
@theONA Nie przypominam sobie, by w Piśmie Świętym była mowa o prawach wyborczych, problemie aborcji oraz gender. ... O prawach wyborczych rzeczywiście nic nie ma i nie jest to temat religijny. Aborcja jest morderstwem, a o płci mówi Księga Rodzaju. Zatem każdy, kto nawołuje do morderstwa, łamie przykazanie, a każdy, kto wmawia ludziom inną naukę o płci, niż głosi Pismo Święte - kłamie.
Ł1
Łk 16,13
3 marca 2014, 00:01
"Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie”. (Łk 16,13)
KJ
Kim jesteś
1 marca 2014, 20:50
Dziś szczególnie ubóstwo zaczyna się łączyć nierozerwalnie z nędzą materialną jako skutek wierności i świadczenia prawdzie i Bogu ! To właśnie z dostatkiem co raz silniej splatają się zarówno brak etyki, jak i nieobecność Boga. W dobie tzw. globalizacji w czyich rękach jest dominujący kapitał ? W czyich rękach antykatolickie media ? W czyich rękach  są decyzyjne ponadnarodowe (globalne) struktury ? Kto wyznacza standardy wykluczenia albo przychylności w wyścigu szczurów w dostępie do co raz bardziej podstawowych dóbr materialnych ?  ...Kim jesteś, jeśli nie stajesz w obronie tego w co wierzysz? Jaką cenę ma Twoja wiara ? Ile jesteś w stanie poświęcić ze swojego życia, w imię tego w co wierzysz?
C
cj
1 marca 2014, 19:19
Dziś szczególnie ubóstwo zaczyna się łączyć nierozerwalnie z nędzą materialną jako skutek wierności i świadczenia prawdzie i Bogu ! To właśnie z dostatkiem co raz silniej splatają się zarówno brak etyki, jak i nieobecność Boga. W dobie tzw. globalizacji w czyich rękach jest dominujący kapitał ? W czyich rękach antykatolickie media ? W czyich rękach  są decyzyjne ponadnarodowe (globalne) struktury ? Kto wyznacza standardy wykluczenia albo przychylności w wyścigu szczurów w dostępie do co raz bardziej podstawowych dóbr materialnych ? 
K
Korektorka
1 marca 2014, 19:03
"obok nędzy materialnej jest bowiem nędza materialna" - chyba powinno być "moralna". Czyli są trzy rodzaje nędzy: materialna, moralna i duchowa. Proszę o poprawkę!
1 marca 2014, 18:21
@Jazmig  Przyjacielu, w ogromnej części kwestię należycie objaśniła Tobie "theONA"... Od siebie pragnę dodać, iż ja w Piśmie Świętym odnajduje fragment, który nakazuje "by czynić sobie ziemię poddaną..." I wszelkie ustalane na przestrzeni wieków normy, również pewne założenia konstruowane w obrębie struktur kościelnych, stanowią istotny element realiazacji tego bożego wezwania i zamysłu. Kościół chrystusowy także, choć swą naukę opiera na przekazie biblijnym, pewne kwestie szerzej objaśnia, uzmysławia, wskazuje na istotę i konkret, nie bazuje więc na tym co wprost, ubogaca o warte zauważenia, głębsze sensy przesłań ewangelicznych... Chrystus przyszedł prawo wypełnić, my mamy je, na ile to tylko możliwe, realizować... Jeśli Namiestnik Chrystusowy miałby jedynie koncentrować się w swym przekazie na wprost sformułowanych treściach Pisma to sytuacja byłaby niepokojącą. Sam Chrystus objaśnia w przypowieściach, by treści nauczania stały się bardziej zrozumiałymi. Papież także zobowiązany głosić jest Prawdę Ewangelii czyniąc ją dla człowieka przede wszystkim bliską, bardziej wymowną i zrozumiałą. I nie idzie tu przecież o zmianę konkretnych przekazów, ale o pewne wzbogacenie formy nauczania, wzbogacenie o nowe sensy, konteksty, spojrzenie głębsze. Wedle Twego założenia nieuprawnionymi były by liczne na przestrzeni wieków wezwania kolejnych papieży do zachowania pokoju i poszanowania wzajemnego wśród narodów świata i społeczeństw państw. Przecież wojny również mogą uchodzić za "przestrzeń, naukę politycznych rezolucji"...   Chrystus polecił apostołom by "szli i nauczali wszystkie narody"... Czy dla Ciebie to chrystusowe wezwanie do szerzenia nauczania zawiera się tylko w jednym, zawężonym aspekcie, sensie, kontekście, spojrzeniu?? Wejrzyj głębiej... Pozdrawiam Cię serdecznie. Z Bogiem ;)
1 marca 2014, 17:12
Aleśmy doczekali: papież socjalista! Za niedługo powieszą czerwoną flagę na Watykanie! ... JPII wielokrotnie mówił o prawie do pracy i do godności ludzi pracy. To ci komuch rodem z Polski! Aż dziw, że nie sugerujesz, że również JPII sekretnie budował komunizm w Watykanie, a kruszenie komunizmu polskiego było tylko przykrywką.
1 marca 2014, 17:10
Szanowny kolego, papież powinien opierać się o naukę wywodzącą się z Pisma Świętego, a nie z politycznych rezolucji. Czekam zatem na wskazanie w Piśmie Świętym, gdzie tam jest mowa o prawie do wykształcenia. ... Nie przypominam sobie, by w Piśmie Świętym była mowa o prawach wyborczych, problemie aborcji oraz gender. Krótko mówiąc Twoje wnioskowanie prowadzi do konkluzji, że albo te tematy nie istnieją, albo mówienie o nich jest sprzeczne z definicją papiestwa. Nie kwestionuję Twojego prawa do posiadania odmiennej opinii (ups...o prawie do opinii też nic w Piśmie Świętym nie ma, ale wtopa...), wskazuję tylko, że argumentacja jest nieco kostropata. 
E
EnzoPenzo
1 marca 2014, 16:46
Aleśmy doczekali: papież socjalista! Za niedługo powieszą czerwoną flagę na Watykanie!
jazmig jazmig
1 marca 2014, 16:39
@theOna Co to takiego jest niesprawiedliwość społeczna? Skąd papież wytrzasnął prawo do wykształcenia? ... Prawdopodobnie z używania mózgu. Widocznie nie musi czekać na to, aż jakiś pismak rozpowszechni taki zwrot w jakimś felietonie i pozwala sobie na używanie własnych szarych komórek. ... Jednym słowem, wyssał to sobie z palca - podzielam tę opinię.
jazmig jazmig
1 marca 2014, 16:37
@AdREn "Skąd papież wytrzasnął prawo do wykształcenia?"  Hmm... Pozwól, drogi Przyjacielu, iż objaśnię... Prawo do nauki (wykształcenia - określenie synonimiczne) jest ujmowane we wszelkich powszechnie uznawanych klasyfikacjach w generacji II praw człowieka: prawa społeczne, gospodarcze i kulturalne... Być może więc "stąd", przez wzgląd na ten fakt, nawiązał ku istocie prawa do nauki (wykształcenia) ;) ;) ... Szanowny kolego, papież powinien opierać się o naukę wywodzącą się z Pisma Świętego, a nie z politycznych rezolucji. Czekam zatem na wskazanie w Piśmie Świętym, gdzie tam jest mowa o prawie do wykształcenia.
1 marca 2014, 14:53
@Jazmig  "Skąd papież wytrzasnął prawo do wykształcenia?"  Hmm... Pozwól, drogi Przyjacielu, iż objaśnię... Prawo do nauki (wykształcenia - określenie synonimiczne) jest ujmowane we wszelkich powszechnie uznawanych klasyfikacjach w generacji II praw człowieka: prawa społeczne, gospodarcze i kulturalne... Być może więc "stąd", przez wzgląd na ten fakt, nawiązał ku istocie prawa do nauki (wykształcenia) ;) ;)  Jeśli idzie o kwestie wszelako ujmowanej nędzy... W mojej ocenie nadinterpretujesz i nie zwracasz się, mój drogi, ku pełni, ku głębi. Polecam wnikliwą analizę treści... ;)  Pozdrawiam serdecznie i z Bogiem, Przyjacielu ;)
1 marca 2014, 12:47
Co to takiego jest niesprawiedliwość społeczna? Skąd papież wytrzasnął prawo do wykształcenia? ... Prawdopodobnie z używania mózgu. Widocznie nie musi czekać na to, aż jakiś pismak rozpowszechni taki zwrot w jakimś felietonie i pozwala sobie na używanie własnych szarych komórek.
jazmig jazmig
1 marca 2014, 12:39
Jezus jest bogaty swoim bezgranicznym zaufaniem do Boga Ojca, swoim bezustannym zawierzeniem Ojcu, bo zawsze szuka tylko Jego woli i Jego chwały. Jezus znał swojego Ojca, można powiedzieć, że miał z Nim bezpośredni kontakt i znał Jego wolę. nędza moralna: I iluż ludzi zostało wepchniętych w taką nędzę przez niesprawiedliwość społeczną, przez brak pracy, odbierający godność, jaką cieszy się żywiciel rodziny, przez brak równości w zakresie prawa do wykształcenia i do ochrony zdrowia. Co to takiego jest niesprawiedliwość społeczna? Skąd papież wytrzasnął prawo do wykształcenia? Ze słów papieża można wysnuć wniosek, że w nędzę morlaną są wpychani ludzie, któych dotknęła bieda. Otóż papież bardzo się myli, łatwo znaleźć w historii wiele przypadków, gdzie ludzie mimo ogromnej biedy materialnej, żyjący w prawdziwej nędzy, bo często głodujący, jednak byli duchowo bogaci - pobożni, wspomagający sąsiadów w ich niedoli itp.
jazmig jazmig
1 marca 2014, 12:15
 jest bowiem nędza materialna, z którą łączy się nierozdzielnie nędza duchowa. Nędza materialna nie łączy się z nędzą duchową ani nierozdzielnie, ani w ogóle. Nędza duchowa najczęściej dotyczy ludzi bogatych. Łatwo zauważyć, że im bogatsze społeczeństwo, tym bardziej oddala się ono od Boga: spada dzietność, praktyki religijne a wzrasta wyuzdanie i epatowanie swoim statusem materialnym. To zjawisko nie dotyczy bynajmniej wszystkich bogatych, ponieważ jest wiele wyjątków,  zatem nie jest to połączenie nierozdzielne, ale jest ono widoczne.
Paweł Tatrocki
1 marca 2014, 11:45
Drogi kardynale 40 dni to za mało, aby się zmienić. Na to trzeba łaski wielu lat. Żeby przeżyć głęboką metanoję to trzeba wiele się modlić i pościć wypraszając tę łaskę. Ponadto trzeba widzieć celowość takiej przemiany, trzeba widzieć poprzez cuda innych, że droga, którą się wybrało ma głęboki sens egzystencjalny. Tak więc proponuję zacząć od siebie i samemu stać się znakiem dla młodych czyniąc cuda, np. lecząc nieuleczalnie chorych. Wtedy posługa duszpasterska będzie miała moc przekonywania i siłę pomagającą wytrwać młodym w obranej drodze przemiany wewnętrznej. Odwoływanie się do spuścizny międzypokoleniowej musi być zastąpione czytelnymi znakami wszechmocy Bożej, gdyż taka spuścizna w szybko zmieniającym się świecie jest mało pomocna dla młodego pokolenia. Po to, aby budować cywilizację miłości należy ją oprzeć na trwałym fundamencie Chrystusa, do czego nadprzyrodzone znaki będą bardzo pomocne i będą miały pierwszorzędne znaczenie. Zatem drogi kardynale, bardzo dobra diagnoza tylko co z tego. Kto Jego Ekscelencję będzie słuchał? Głos wołającego na pustyni. Trzeba zacząć od siebie, gdyż ludzie potrzebują Boga, ale nie Boga słabego, ale pełnego mocy, który wejdzie w życie człowieka i razem z człowiekiem będzie zmieniał świat. Sam człowiek nie da rady, gdyż jest piekło. Zatem jeszcze raz Jego Ekscelencjo: proszę się stać samemu czytelnym znakiem.