Czy jezuici "skręcają na lewo"?

Czy jezuici "skręcają na lewo"?
Rafał Bulowski SJ

Kiedyś zarzucano jezuitom "lewackie odchyły". Trudno powiedzieć, ile było w tym prawdy. Z kilkuletniego doświadczenia służby ubogim widzę jednak, że nie warto oglądać się na boki, tylko robić swoje.

W dokumentach kościelnych ostatnich lat, w tym w wielu dokumentach jezuickich, dużo jest mowy o sprawiedliwości społecznej, problemach uchodźców czy potrzebie zmiany systemu. I faktycznie, nie osadzając tych haseł w konkretnych realiach, łatwo o ich odrealnienie oraz skojarzenie np. z hasłami rewolucji socjalistycznej. I przed tym należy się bronić, bo hasła nie zmieniają świata. Czynić to może jednak człowiek. W ostatnim czasie coraz bardziej dociera do mnie znaczenie wspomnianych idei.

Kilkuletnia posługa wśród Romów, a obecnie wśród uchodźców zmienia bowiem optykę. Do pomocy tym ludziom każdorazowo wzywała i wzywa jezuitów rzeczywistość: ich bieda, problemy, trud codzienności, brak perspektyw, wsparcia, trudne doświadczenia. Dodać trzeba, że poziom beznadziei zwykle jest ogromny. I nie jest łatwo wchodzić w konteksty, które nie rokują wielkimi sukcesami. Nie dziwi, że nie ma wielu, którzy chcą tym ludziom wychodzić naprzeciw. Tym bardziej nie można mieć z tego powodu żalu do kogokolwiek. Myślę, że nas - jezuitów - popycha w takie obszary duchowość oraz szaleństwo, do którego inspiruje św. Ignacy.

DEON.PL POLECA

Doświadczenie ludzkiej biedy, które, owszem, dotyczyć może bardzo wielu obszarów, zmienia człowieka. Ostatecznie konfrontuje ono bowiem z własną bezsilnością. Po okresie złudzeń i starań, którym towarzyszy optymizm, wiara w zmianę, nieustannie następuje niemoc. Całkiem dobrze już znam to uczucie, kiedy można albo płakać, albo się śmiać. Czasem na to drugie nie starcza już sił. Pozostaje milczenie i dotykanie ran, które się nie goją. Wtedy dopiero zapytać można o ich istotę, o sens.

Takie momenty przełamują człowieka, a także oczyszczają ze złudzeń. Pozwalają zadać pytanie o siebie samego, a także o świat. Gdzie rodzi się zło? Gdzie ludzka nienawiść ma swój początek? Dlaczego człowiek staje się nieprzyjacielem człowieka, brat brata, a matka swojego dziecka? I gdzie w tym wszystkim jest Bóg? Za nimi następuje poszukiwanie właściwych odpowiedzi. I należy wkroczyć w problemy związane z prawem, państwem, rodziną, solidarnością, etc. W którymś momencie musi nastąpić nawoływanie o przywrócenie sprawiedliwości społecznej czy wskazywanie na dobro wspólne.

Wierzę, że jedyną drogą człowieka jest drugi człowiek. Bardzo chcę szukać tego, którego inni omijają lub tego, o którym, po prostu, nie wiedzą, że jest samotny, głodny, bez nadziei. I będzie mi bardzo miło, gdy także i mi zarzucą "lewackość".  Dopóty, dopóki tego nie usłyszę, będzie to dla mnie powód do zmartwień oraz motywacja do jeszcze większej służby ubogim.

Zapraszamy na międzynarodową  konferencję - "Jezuici i sprawiedliwość społeczna"
Akademia Ignatianum W Krakowie, 4 kwietnia 2014 r. - program konferencji

Rafał Bulowski SJ - pracuje w Jezuickim Centrum Społecznym "W Akcji"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy jezuici "skręcają na lewo"?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.