Czy Polska z Koreą Północną powinna robić interesy?

Czy Polska z Koreą Północną powinna robić interesy?
fot. depositphotos.com

Armia północnokoreańska wysyła na pomoc Rosji swoich żołnierzy. To jakby przyznanie się Kremla, że nie daje sobie rady z podbojem Ukrainy. A może po prostu bardziej im się opłaca poświęcić obcych, niż posyłać na front kolejnych obywateli Federacji Rosyjskiej? 

Atutem armii Kim Dzong Una jest jej liczebność. To prawie półtora miliona żołnierzy. Jeśli doliczyć pięć milionów rezerwistów, nawet słabo uzbrojonych, Ukraina ma czego się bać. Czy życzliwa prezydentowi Zełenskiemu Polska może coś w tej sytuacji zrobić? Czy wycofanie się ze współpracy gospodarczej z Koreą Północną byłoby dobrym rozwiązaniem? O tej współpracy opinia publiczna w Polsce wie niewiele. 

Nigdy nie nagłaśniano istnienia zarejestrowanego w Polsce Koreańsko-Polskiego Towarzystwa Żeglugowego Chopol. Również dzisiaj, pytanie o tę firmę, budzi zakłopotanie nie tylko polskich polityków, ale nawet ChatGPT plącze się w zeznaniach odpowiadając wymijająco na pytania o udział Polski w rzeczonej firmie przewozowej. Niby kiedyś udział był znaczący, a teraz prawie go nie ma, przynajmniej oficjalnie. No bo sankcje, opinia publiczna itp. Sztuczna inteligencja nie chce się narażać.

Również współpraca z Koreą w innych dziedzinach rozwija się w Polsce lepiej niż w wielu innych krajach Unii Europejskiej. Jest w Warszawie Ambasada Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, a w Pjongjangu Ambasada RP. Podczas gdy KRLD nie ma swoich placówek dyplomatycznych w większości krajów UE. We Francji, Włoszech, Hiszpanii, Portugalii, Austrii, Irlandii, Belgii, Chorwacji, Danii, Finlandii, Grecji, Holandii, Słowenii, Szwecji, na Węgrzech, Słowacji, Litwie i Malcie nie znajdziemy placówki dyplomatycznej Korei Północnej.

Na stronie internetowej koreańskiej ambasady w Warszawie polscy przedsiębiorcy znajdą propozycję współpracy w ramach specjalnej strefy ekonomicznej na terenie Korei Północnej, która „oferuje bardzo atrakcyjną lokalizację umożliwiającą łatwy transport kolejowy oraz morski”. Nie wiadomo ilu przedsiębiorców skorzystało z tej oferty?

Obecność ambasad w obu krajach ma jednak i swoje dobre strony. Dzięki polsko-koreańskiej współpracy na terenie tego egzotycznego dla nas kraju działa, w jednym z miast na wschodnim wybrzeżu, szpital wspierany przez polskie organizacje pozarządowe. Został wybudowany i wyposażony przez Polaków. Polskie fundacja od wielu lat dostarczają tam sprzęt medyczny i leki oraz szkolą personel medyczny. Janka Ochojska z Polskiej Akcji Humanitarnej tak opowiada o tym przedsięwzięciu:

„Początki szpitala w Hamhung sięgają 1953 roku, kiedy z Warszawy wyruszył pociąg, do którego załadowano wszystko, co potrzebne do budowy takiej placówki – od gwoździ i desek po wyposażenie. Ekipa Czerwonego Krzyża, która jechała tym pociągiem, dotarła na miejsce jeszcze przed zakończeniem wojny koreańskiej, w związku z czym szpital przez pierwsze miesiące działał jako szpital polowy. Do Korei dolecieli również samolotem lekarze i pielęgniarki, którzy zarówno leczyli rannych, jak i szkolili lokalny personel” (Świat według Janki, Znak 2015, s. 244). Z tego, co mi wiadomo, szpital istnieje do dziś. Janka Ochojska wybrała się ze swoimi ludźmi do Korei Północnej w 2005 roku, by go wyremontować i wyposażyć. Od tamtej pory Polska Akcja Humanitarna objęła placówkę swoim patronatem. 

Relacje polskich organizacji z Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczną pokazują, że można pomagać ponad podziałami, że leczenie żołnierzy rannych na froncie, nawet jeśli stoją po stronie zbrodniarza wojennego, jest misją każdego lekarza i każdego chrześcijanina. Natomiast robienie interesów gospodarczych z reżimem, który nie tylko stoi po niewłaściwej stronie ale jeszcze gnębi swój własny naród, jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. 

Dyrektor Europejskiego Centrum Komunikacji i Kultury w Warszawie Falenicy. Redaktor portalu jezuici.pl Studia teologiczne i biblijne odbył na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, a studia z zarządzania oświatą na Uniwersytecie Fordham w Nowym Jorku. Pracował we Włoszech jako wychowawca w ośrodku dla narkomanów oraz prowadził w Gdyni Poradnię Profilaktyki Uzależnień. Przez 21 lat kierował placówką doskonalenia nauczycieli Centrum Arrupe, w latach 2002-2007 był dyrektorem Gimnazjum i Liceum Jezuitów w Gdyni, a w latach 2019-2024 socjuszem Prowincjała. Autor książek z dziedziny edukacji i duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Zbigniew Parafianowicz

Wojny, do których państwa wolą się nie przyznawać

Kim są osławione rosyjskie zielone ludziki i kto nimi dowodzi? Do czego posuwają się najemnicy walczący w Syrii, Libii i na wschodzie Ukrainy? Kto destabilizuje sytuację w...

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Czy Polska z Koreą Północną powinna robić interesy?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.