Jak Adam Szustak OP zrobił mi terapię szokową

Jak Adam Szustak OP zrobił mi terapię szokową

Spotkałem w swoim życiu kilka osób, które radykalnie wpłynęły na to, gdzie teraz jestem, co robię i jaką mam wrażliwość. Adam Szustak OP jest jedną z nich.

Dawno temu, jeszcze jako młody studenciak, przyszedłem do Beczki. Byłem wtedy bardzo pozamykanym w sobie, nieradzącym sobie ze swoją introwertycznością chłopakiem. Adam wtedy mnie wziął i zrobił mi taką terapię szokową bez znieczulenia. Jak? Zaprosił mnie do grupy odpowiedzialnych za legendarną grupę Pomarańczarnia, co wiązało się z tym, że wstydzący się jakichkolwiek wystąpień przed ludźmi chłopak, musiał co chwila stawać przed grupą kilkuset osób, mówić coś do nich, organizować różne rzeczy i w ten sposób mierzyć się ze sobą. I otwierać się na ludzi.

DEON.PL POLECA




Gdyby nie tamten beczkowy rok pod jego skrzydłami, nie miałbym pewnie odwagi zaangażować się później w wiele przestrzeni, w których dziś działam. Nie mówiąc już o głośnym wypowiadaniu swojego zdania i nieprzejmowaniu się tym, że komuś się to nie podoba.

Adam obudził też we mnie marzenia o pięknym, żywym Kościele. Pamiętam, jak kiedyś jechaliśmy razem samochodem i słuchaliśmy porządnych worshipów. On mówił, że marzy mu się, żeby tworzyć w Polsce przestrzenie ewangelizacji, które będą odpowiedzią na potrzeby poranionych i pogubionych ludzi. I żeby robić to też w taki sposób, żeby katolicyzm przestał się kojarzyć z kiczem i lipą. A we mnie rodziły się wtedy pierwsze myśli o wychodzeniu do wykluczonych. Zresztą pod wpływem czytania książek Matki Teresy z Kalkuty i Karola de Foucauld, którymi Adam mnie zarażał.

Od tego czasu minęło jakieś dziesięć lat. Wczoraj znowu się spotkaliśmy. I na zakończenie wydarzenia "Umiłowani" wpuścił mnie na scenę i pozwolił mi opowiedzieć wypełnionej po brzegi TAURON Arenie Kraków, dlaczego z Zupie na Plantach chcemy walczyć o wrażliwość i solidarność z wykluczonymi i najsłabszymi.

Pozwolił nam też przeprowadzić zbiórkę na projekt "Zupowego mieszkania", o którym już tu pisałem. Razem udało nam się otworzyć serca i portfele tysięcy ludzi. Marzyliśmy z ekipą Zupy, żeby zebrać 60 000 zł. Zebraliśmy: 110 090 złotych i 72 grosze, 320 euro, 101 dolarów, 60 funtów, 200 koron szwedzkich i bon na 25 zł do Carrefoura.

Symbolicznie podziękowaliśmy Adamowi i całej ekipie "Umiłowanych" wręczając mu specjalny, ręcznie szyty i haftowany w naszej ŻyWej Pracowni fartuch.

To był piękny wieczór. Nie znajduję słów, żeby wyrazić wdzięczność.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy do tego doprowadzili (przede wszystkim Sylwii Smoczyńskiej - głównej producentce "Umiłowanych"), którzy biegali przez kilka godzin z puszkami i którzy nam do nich nawrzucali.

#LudzieSąDobrzy

"Jesteś nieskończenie hojny, gdy otwierasz rękę - wszystko dobrem się napełnia / Jesteś nieskończenie dobry, tam gdzie zsyłasz Ducha - stwarzasz, ziemię naszych serc odnawiasz / Jesteś nieskończenie święty, święty, święty, święty"

Jeśli chcesz wesprzeć działania Zupy na Plantach, możesz to zrobić za pomocą danych, które znajdziesz tutaj.

W DEON.pl pracuje od samego początku istnienia portalu. Od kilku lat pełni funkcję redaktora naczelnego. Współautor "Życia na pełnej petardzie". Od dzieciństwa związany ze wspólnotą Taizé, absolwent duszpasterstwa akademickiego BECZKA. Jego najnowsza książka to "Bóg, Cisza. Prostota". Jeden z inicjatorów ruchu społecznego Zupa na Plantach

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
ks. Jan Kaczkowski, Piotr Żyłka

Najbardziej lubiany polski ksiądz w rozmowie życia.

Ceniony za swój autentyzm, odwagę i szczerość. Podziwiany zarówno przez katolików, jak i niewierzących. Sam o sobie mówi, że jest onkocelebrytą, czyli człowiekiem znanym głównie z tego, że...

Skomentuj artykuł

Jak Adam Szustak OP zrobił mi terapię szokową
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.