Katolicki, niekatolicki, uff

Katolicki, niekatolicki, uff
Dariusz Piórkowski SJ

Na katolickich stronach i forach, których w internecie bez liku, jak burzowe chmury ciągle przetaczają się słuszne bądź nie głosy oburzenia wobec zamieszczanych opinii i tekstów.  Można by je z grubsza ująć w następującej formule: "Jak taki tekst mógł się ukazać na katolickiej stronie?"

No właśnie, jak? Okazuje się, że wszystko rozbija się o rozumienie słowa "katolicki". Bowiem kiedy tak czytam komentarze internautów przyznających się do katolicyzmu, to mam wrażenie, że nie wszyscy członkowie Kościoła katolickiego mają na myśli to samo, kiedy przypisują czemuś lub komuś walor katolickości. Wydawałoby się, że słowo "katolicki" oznacza "powszechny", "uniwersalny". Nic bardziej mylnego. W internetowych sporach i dyskusjach katolickość daleka jest od powszechności.

DEON.PL POLECA

Z moich dotychczasowych lektur "oburzonych" czytelników postanowiłem wydobyć kilka szczególnie uderzających wariantów "katolickości".

Dla jednych "katolickość" to cecha takiego patrzenia na świat, gdzie na czoło wysuwa się grzech, pokusa, ukryte działanie sił zła. Diabeł czatuje wszędzie, czyha na człowieka w niemalże każdym gramie materii i w najmniejszym błysku myśli. Natomiast Bóg jawi się jako mniej uchwytny i zauważalny. Praktycznie nieobecny, daleki. Właściwie to trudno Go w ogóle gdziekolwiek zauważyć.

"Katolicki", to również taki styl bycia, który wyraźnie oddziela się od zepsutego świata, składającego się z "ludzi" zdążających śmiałym i frywolnym krokiem ku zagładzie albo z bliżej niezidentyfikowanych  "onych", którzy zdają się mieć kolosalny wpływ na bieg wypadków w świecie. W centrum uwagi pojawia się tylko ten aspekt stworzonego świata, który jest siedliskiem grzesznych struktur, ale już na pewno nie miejscem panowania Boga. No, takie miejsce może co najwyżej występować tam, gdzie "my".

 "Katolickie" jest medium, które nie podejmuje żadnej krytyki Kościoła, zamiata trudne sprawy pod dywan i udaje, że w naszych szeregach wszystko gra. Wszyscy przecież tacy uświęceni i pobożni. W dodatku najmniejsza krytyka uważana jest za wodę na młyn dla wrogów Kościoła, którzy przecież ciągle coś mu wytykają. Jak więc można ułatwiać im robotę, a sobie psuć dobrą atmosferę?

"Katolicki" umysł to znaczy taki, który wyklucza możliwość posiadania odmiennych opinii w obrębie Kościoła w kwestiach, które nie przynależą do istoty Ewangelii i zachowania ortodoksji. Nie widzi wówczas różnicy w hierarchii prawd, wszystko ocenia z tego samego poziomu. Każda tradycja i zwyczaj staje się niewzruszoną Tradycją.

"Katolicki" jest ten wierny, kto trzyma się ściśle litery prawa, dzięki któremu można rzekomo wszystko łatwo wymierzyć, ocenić, zaszufladkować i uwolnić się od żmudnego wysiłku głębszego rozeznania. Po co bowiem turbować się formowaniem swojego sumienia, skoro wszystko jest już ustalone raz na zawsze? Wystarczy tylko stosować.

"Katolicki"  to również synonim słowa "klerykalny", czyli świeckim wara od Kościoła. Nie macie w zasadzie nic do powiedzenia, bo wasze dłonie nie są namaszczone. To księżom należy się bezwzględny posłuch we wszystkim.

"Katolicki" wierzący , czyli taki, który dostaje gęsiej skórki w momencie usłyszenia pytania. W zasadzie katolik w ogóle nie powinien stawiać trudnych pytań, bo mógłby przypadkiem odkryć coś "niewygodnego", albo zakwestionować w sobie jakiś obszar dotychczasowego myślenia. Coś takiego jednak jest strasznie niebezpieczne, bo człowiek na pewien czas traci grunt pod nogami, nie ma oparcia, czuje się zagubiony. Lepiej więc nie dopuszczać do siebie żadnych wątpliwości i zdziwień.

"Katolicki"  portal, czyli taki, który w żadnym wypadku nie powinien zezwolić na publikowanie głosów innych niż "nasze" z obawy przed "rozmyciem" doktryny albo wpływem "obcych" czynników. Natomiast powinien sporządzać szczegółowe indeksy i sylabusy, żeby uchronić się przed przenikaniem ukrytych podtekstów.

O wariantach "katolickości"  z drugiej strony sceny lepiej już nie wspomnę, bo tam również niemały miszmasz.

I bądź tu człowieku mądry. I wytłumacz poganinowi, na czym polega katolicyzm.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Katolicki, niekatolicki, uff
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.